nie mogłam znaleźć swojej gabeczki do podkładu, a pamiętałam, że odkładałam do suszenia i patrzę, a moja babcia przez ten stojaczek pomyślała chyba, że to jakieś fancy jajko i postawila jako ozdobę u rodziców. nie mogę z tego XDDD #gownowpis #heheszki #rozowepaski #logikarozowychpaskow #makijaz
Dziś Halina Krüger-Syrokomska, (ur. 30 maja 1938, zm. 30 lipca 1982) polska alpinistka i himalaistka
W sierpniu 1968 roku do kiosków w całej #norwegia trafia nowy numer czasopisma dla panów "Alle Menen"- tamtejszego odpowiednika "Playboya". Czytelnicy, którzy sięgają po egzemplarz, są zdziwieni: zamiast pólnagiej modelki na okładce widzą ubrane alpinistki o nietypowej jak na Skandynawię urodę. To Halina Krüger-Syrokomska i Wanda Rutkiewicz - stoją na szczycie Romsdalshornu - jedyny kobiecy zespół z tamtych lat zdobył wschodni filar Trollryggenu.
Przeczytałem w DF reportaż o parze lesbijek, które chciały założyć rodzinę, więc musiały wyjechać do Danii, bo w Polsce - no wiadomo. Tekst całkiem fajny: dla kogoś aktywnie zaangażowanego w tematykę LGBT raczej niespecjalnie oryginalny (bo i na ile sposobów można utyskiwać, że twoje państwo traktuje cię jak gorszy sort), ale dla osób postronnych takie bezpośrednie, osobiste, bez wzniosłych haseł i politycznej naparzanki, przedstawienie problemów osób homoseksualnych może być wartościowe.
Ale do rzeczy: szczególnie przypadł mi do gustu opis reakcji rodzin pań z artykułu, gdy te dokonały coming outu. Z pozdrowieniami dla wszystkich twierdzących, że w Polsce nie ma homofobii, a tak w ogóle to jesteśmy bardzo tolerancyjnym narodem.
@alkan: Katolicy potępiają tylko czyny homoseksualne, nie grzeszników, to nie homofobia. Poza tym mowa jest o siostrze - rodzice chcieli ją uchronić przed zarażeniem się homoseksualizmem. ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
@alkan: Generalnie w------e mam mocno w cala tematyke LGBT. Ale po przeczytaniu tych fragmentow ktore zamiesciles to noz mi sie w kieszeni otwiera. Jak mozna wyrzec sie wlasnego dziecka bo: "Co ludzie powiedza...". Banda chorych ludzkich smieci. Sam jestem ojcem juz jakis czas. I wiadomo, chcialbym jak najlepiej dla swoich dzieci i mam tam jakas swoja wizje ich przyszlosci. Ale to tylko moje "widzimisie". Zapewne zycie to mocno zweryfikuje. Ale
Prośba do dobrych ludzi, pomódlcie się za mojego tatę, aby dostał się na kliniczne badania nad leczeniem ALS komórkami macierzystymi. Choroba uderzyła z zaskoczenie raptem 9 miesięcy temu i postępuje jak wściekła. To leczenie jest jedną z ostatnich szans. Tata zaraz wchodzi na komisję lekarską.
@niewiemococho też nie wierze w boga, ale tym którzy wierzą modlitwa dodaje otuchy. Gość otagował #mirkomodlitwa, więc nie w--------j się tu z ze swoimi pouczeniami.
Już po komisji lekarskiej. Tata zakwalifikowany do leczenia! Wszystko ma ruszyć w marcu. W końcu po tylu miesiącach walki z chorobą jakieś pozytywne informacje. Mam ponad 30 lat, a mało się nie rozpłaczę jak dziecko. Dzięki wielkie za modlitwę i pozytywne słowa. Obiecuję się odwdzięczyć tym samym!
Dzisiaj chciałbym zaprezentować Wam miejsce będące jednym z najlepiej rozpoznawalnych symboli Beskidu Śląskiego. Jest ono o tyle ciekawe, że wybierając się tam, można na własne oczy zobaczyć konsekwencje inwazyjnej ludzkiej ingerencji w środowisko naturalne, której skutkiem była jedna z największych klęsk ekologicznych w Polsce w XXI wieku. Zapraszam na Malinowską Skałę!
Właśnie wróciłem z uczelni gdzie pisałem kolokwium. Niby nic nadzwyczajnego, gdyby nie prowadzący, który w pewnym momencie wali tekstem:
Hehe pamiętacie tego grubego typa co rozwalił Szpilkę? Hehe no właśnie rozwalił nokautem innego kolesia i to w 6 rundzie i ja tak czytam teraz komentarze hehe i jeden gość pisze "Właściwie to wygląda jak licealista, który zapisał się do kółka bokserskiego i przed każdym treningiem kupuje milky waye w szkolnym sklepiku."
W tym momencie zapaliła mi się lampka ostrzegawcza. Chwila chwila przecież ja skądś znam takie posrane żarciki. Jakoś kojarzy mi się to z moim ukochanym portalem ze śmiesznymi obrazkami. No ale nieee poważny pan dr. inż. nie może uczestniczyć w tej karuzeli s----------a. Wrodzona ciekawość nie pozwoliła mi jednak zostawić tej sprawy samej sobie. Jako pilny student siedziałem w pierwszej ławce więc hyc głowa do przodu i zerkam mu na monitor a tam
Na początek weekendu kolejna moja ilustracja wykonana poprzez połączenie programowania generatywnego i malarstwa, tyle, że w przestrzeni 3D. Technika wykonania: piszę skrypty, które generują mi abstarakcyjne formy w 3d, z których potem składam obrazy inspirowane ludzkim ciałem.
Czy zna ktos jakies ciekawe ksiazki nt https://pl.wikipedia.org/wiki/Epistemologia ? Nie wiem jak to otagowac dodaje #filozofia Najbardziej mnie interesuje w sumie cos takiego co bym nazwal analizą ?rodzajów? modeli tworzonych przez czlowieka do opisywania swiata takich jak np idea, konstrukt itp. w sumie nie wiem czy cos takiego istnieje, ale temat chyba ciekawy wiec moze ktos cos napisal w tym temacie. Jesli tag jest zly to poprawcie mnie to zmienie.
@progressive: Tak najbardziej ogólnie to polecam podręczniki; z polskich: "Przewodnik po epistemologii", "Epistemologię..." Jana Woleńskiego (ten, jeśli dobrze pamiętam, jest dość "ciężki", momentami mocno sformalizowany i skupia się przede wszystkim na pojęciu "prawdy") lub "Przewodnik po teorii poznania" Mortona (ten z kolei bardzo luźno, anegdotycznie napisany).
Najbardziej mnie interesuje w sumie cos takiego co bym nazwal analizą ?rodzajów? modeli tworzonych przez czlowieka do opisywania swiata takich jak np idea, konstrukt itp
Pytanie czy chodzi ci o modele filozoficzne tego, czym człowiek opisuje świat całościowo, czyli wiedzy (np koherencjonizm lub fundacjonizm) czy o modele filozoficzne tego, jak w ogóle poznajemy jednostkowe przedmioty zewnętrzne (idealizm lub realizm epistemologiczny); przy czym są to w pewnym stopniu powiązane problemy. Jeśli dobrze
Ogólnie mam wrażenie, że ktoś bez większego zastanowienia powybierał hasła które mu zakłócają jego światopogląd i tylko je skategoryzował. (przy czym zrobił niezły misz masz)
Wybrane kwiatki: "yoga" - ćwiczenie fizyczne które według tego to irracjonalny nonsens ( ͡
@FlaszGordon: Też nie chce mi się tego wszystkiego przeglądać, ale twoje "ale" rozchodzą się o to, że na obrazku są rzucone frazy bez dodatkowych wyjaśnień. Dla tego np. widnieje GMO, i rozchodzi się raczej o to, że GMO trujo dzieci i robio raka.
"yoga" - czakry "aura" - a czy fotografia kirlianowska pokazuje zmianę kształtu/koloru 'aury' zależną od twojego samopoczucia? "laser therapy" - tu chyba chodzi o naświetlanie LEDami, które leczy prawie wszystko (LLLT). No i widziałem fizjoterapeutę, który upadł oraz kręgarza, któremu biznes rozkwita. "japanese beliefs about blood type" - chyba cała pseudonauka opiera się na wierzeniach (dziś jeszcze dochodzi danielizm czy inne wybieranie wiśni z koszyka), bo gdy pojawiają się dowody to już
Napewno jest tu kilka takich jak ja co maja zone, dzieci jedno lub kilka, w miare ulozone zycie, dobijaja do 30. Co robicie kiedy zaczynaja sie wam podobac inne kobiety? Jak sobie radzicie. Ostatnio wpadla mi w oko znajoma z pracy, mysle ze ja jej tez i nie chce
Byłem dziś w banku wpłacić pieniądze. Jako, że akurat w tym banku mam tylko kartę kredytową i żadnej karty do kont, to musiałem wpłacić w kasie. Pani ładnie przeliczyła dane jej 5000 pln, a że system szwankował i trzeba było czekać, to z nudów przewertowała je nawet 3 razy. Po kilku minutach komputer się odmulił, więc można było dokończyć wpłatę. Dostałem kartkę do podpisu z prośbą o sprawdzenie czy wszystko się zgadza. Nigdy tego nie robię, jedynie się podpisuję i oddaję kartkę. Dzisiaj było inaczej i nawet nie wiem dlaczego, spojrzałem na kartkę. A tam ewidentny błąd. Zamiast 5 tys. było 7000. Nikt nie patrzył, więc... oddałem pani kartkę ze stwierdzeniem, że no raczej się nie zgadza. Dziwną miała minę; ulga ewidentnie malowała się na jej twarzy. Wątpię, czy nawet jeśli bym to podpisał, to czy faktycznie by te dwa tysiące także pojawiły się na moim koncie. Nawet wtedy o tym nie pomyślałem. Na pewno zaoszczędziło to sporo czasu i stresu owej kobiecie. Dostałem długopis. (ʘ‿ʘ)
Aż mi się przypomniała historia jak miałem 18 lat, gdy w pierwszej swojej "poważnej" pracy pojechałem zatankować samochód służbowy (dowóz jedzenia ( ͡º͜ʖ͡º) ) z pieniędzmi otrzymanymi z firmowej kasy. Zatankowałem gazu za 50 pln, poszedłem do kasy aby zapłacić, dałem banknot i dostałem 50 złotych reszty. Chwila, chwila. Przecież dałem kasjerowi 200 pln, więc brakuje stówki. Upomniałem się o to, a kasjer dał mi tę stówę bez słowa sprzeciwu, uznając, że widocznie musiał się pomylić. Po przyjeździe do firmy rozliczałem się z pieniędzy z zamówień i paliwa. Pieniędzy było za dużo... o stówę. Okazało się, że to mi się w głowie coś uwaliło i wcale nie miałem banknotu dwustuzłotowego, a jedynie 100 złotych. Komentarz współpracowników? Ciesz się, jesteś do przodu. Wtedy to było 20 godzin mojej pracy! Co zrobiłem pod koniec dnia pracy? Jak wracałem autobusem do domu, to po drodze wstąpiłem na tę stację z przeprosinami i
źródło: comment_mIBD64ADdfgXvcDZpA9Vnlu0Y1bNvTtc.jpg
Pobierz