Wpis z mikrobloga

@Resentyment: raczej OP miał brudne auto i nie po śniegu a po syfie na lakierze. co ciekawe taka niewinna zabawa (mniejsza z tym co rysuje, bo jednak zamiast genitaliów częściej piszą "brudas") najczęściej uszkadza powierzchownie lakier samochodu - jeśli delikwent wystarczająco mocno dociskał palec i syf był wystarczająco szorstki może być widać ślady takiej twórczości po zmyciu brudu