Miraski polecacie jakies ksiazki z zadaniami #szachy ? Poziom początkujący. Kończę teraz kurs na IV kategorię Spisaka - całkiem fajne opracowanie, prawie wszystko ogarnięte, choć wkurza że nie ma odpowiedzi... Rank na chess.com to nędzne 850, bo zawsze coś głupio podstawię:(
nie ma progresu. Łudziłem się, że jest. że zacząłem wykorzystywać pewne strategiczne motywy, pozycje. że bardziej rozumiem sytuację na planszy i do czego dążyć. To wszystko było kolejnym złudzeniem. Nie ma już nadziei. Perspektyw. Wszystko, co mogło pomóc, wykorzystałem. Nic się nie zmieniło, jestem jak wahadło, spadam z rankiem, potem odrabiam i tak w kółko. Nie ma to z tiltem nic wspólnego, bo gram z czystym umysłem następnego dnia.
Zdiagnozowano u mnie schizofrenię w maju 2019 roku (miałem wtedy 25 lat i byłem kilka miesięcy po wykreśleniu z listy studentów). Czy mam szansę na rentę?
Co zrobić jak ma się schizofrenię stwierdzoną klinicznie? Czy jest dla mnie nadzieja poza lekami? W co zainwestować swój wolny czas? Jakiej pracy szukać? Uczyć się programowania? Czy warto iść w ten kierunek, czy jest przesyt? Jeżdżenie autem i obsługa urządzeń mechanicznych odpada.
W normalnym europejskim kraju miałbym rentę na swoje zaburzenia (u psychiatry mam wpisane zaburzenie schizotypowe, ale miałem już psychozę, którą wielu psychiatrów sklasyfikowałoby jako schizofrenia, bo były głosy, które mnie dręczyły i urojenia oraz trwała ona wiele miesięcy do dzisiaj miewam czasem urojenia, które się nasilają gdy próbuję odstawić leki). W Bolandzie starzy mi zakazują nawet się do nich przyznawać, bo się wstydzą, a jedyny dostęp do środków terapeutycznych to prywatna psychiatra, którą widuję raz na parę miesięcy, żeby mi mogła przepisać i pogadać chwilę jakieś tam swoje rzeczy. O państwowych środkach terapeutycznych nie ma mowy, bo rodzice się boją, że ktoś mi zdiagnozuje schizofrenię.
Dotychczas każda wizyta była w obecności matki, ale ostatnio zdobyłem się na śmiałość, by powiedzieć, że to budzi mój dyskomfort i pogadałem z psychiatrą nawet chwilę sam na sam. Przez większość wizyt matka za mnie gadała psychiatrze, że wszystko jest spoko i jakieś różne głupoty, których nie chciało mi się nawet prostować, przez co psychiatra przez długi czas myślała, że się interesuję ogrodnictwem i nawet sugerowała mi ścieżkę kariery z tym związaną. Raz jak spytałem się o coś psychiatry, a matka była niezadowolona. Powiedziała mi, że jak tak dalej będę gadał, to psychiatra zrobi ze mnie warzywo za pomocą leków, mimo że ja się po prostu o coś spytałem, a nie opowiedziałem o jakimś nowym objawie. Najśmieszniejsze jest to, że psychiatra mi praktycznie co wizytę mówi, że powinienem zażywać więcej leków, a matka, która podaje mi leki i upiera się, żeby sprawować nad tym kontrolę i tak podaje mi tyle ile uważa za słuszne.
Ojciec za każdym razem gdy coś wspominam o swoich zaburzeniach zmienia temat i nie chce o tym słyszeć albo raz mówi, że coś sobie wymyślam, innym razem przyznaje, że mam problem i nie chce dalej rozmawiać. Siostra, która studiuje psychologię też mówi, żebym do niczego się nie przyznawał nikomu, bo wtedy nie będę mógł znaleźć pracy.
Od pewnego czasu zmagam się z napadami jakiegoś lęku, paniki - zaczynam odczuwać ogromny stres, napięcie, zaczyna mi być niedobrze, mam drżenie ciała, biegunki i mam wrażenie, że zaraz zemdleje a najgorzej jak jestem sama w domu. Nie mogę nic jeść bo mam mdłości. Wjeżdża mi hipochondryzm i płaczliwość.
Powinnam udać się do psychologa czy psychiatry? Może ktoś z #warszawa kogoś poleci?
#samobojstwo #depresja #przegryw #samotnosc Ciekawe ile jest mirków którzy jednak niedali sobie radę na tym świecie i odeszli. Ja nie jestem za ocenianiem i czy ktoś jest tchórzem czy nie. Kto nieprzeżył depresji ten nie wie jak to jest i jak świat może skopać, opluć i ogólnie zgnoić
@Adruns: ciekawa teoria że wszystkie choroby powodują tylko wirusy lub bakterię. Chętnie o tym poczytam, dasz jakieś materiały? A może nawet zrób znalezisko o tym bo to jest wielkie odkrycie.
Jeśli występują u mnie właściwie wszystkie poniższe, ale bez objawów pozytywnych (halucynacje, urojenia), to dalej jest to schizofrenia czy coś innego? Ktoś mi mówił ostatnio o czymś takim jak schizofrenia typu prostego, ale ponoć została usunięta z listy zaburzeń. #schizofrenia #psychiatria #psychologia