Hej mam takie pytanko - mamy punk na mapie do którego jest dojazd dwiema drogami które się łączą w tym punkcie. Z jednej strony przy wjeździe na tę drogę nr 1 jest znak zakazu ruchu w obu kierunkach a z drugiej droga nr 2 - asfaltowa zamienia się w szuter a później asfalt, natomiast w żadnym punkcie tej drogi nie ma żadnego znaku zakazu wjazdu. Jadąc drogą nr dwa dojedzie się do wspomnianego punktu nie trafiając na żaden znak zakazu.
Czy zgodnie z prawem mogę dojechać do punktu drogą nr 2?
Zatrzymała mnie dziś policja gdy jechałem motocyklem, w miejscu gdzie te drogi się zbiegają, jechałem drogą nr 2 i powiedzieli że od drugiej strony jest zakaz i nie wolno ale mandatu nie dadzą. A że od drogi nr 2 zakazu nie ma bo "Wiesz Pan to taka trochę polna droga"
Targuje #krakow bo chodzi o punkt widokowy na lotnisko
Czy zgodnie z prawem mogę dojechać do punktu drogą nr 2?
Zatrzymała mnie dziś policja gdy jechałem motocyklem, w miejscu gdzie te drogi się zbiegają, jechałem drogą nr 2 i powiedzieli że od drugiej strony jest zakaz i nie wolno ale mandatu nie dadzą. A że od drogi nr 2 zakazu nie ma bo "Wiesz Pan to taka trochę polna droga"
Targuje #krakow bo chodzi o punkt widokowy na lotnisko
Patrząc "na wprost" , w kierunku Robotniczej, wygląda tak, jakby obowiązywały skręcających w lewo, z Tęczowej (picrel w komentarzu).
Jednak jadąc, szczególnie lewym pasem, trzeba by się było naprawdę wygiąć, żeby to światło zobaczyć.
Nigdy
@relationbrewingarea: dokładnie tak, widać jaki był zamysł, ale w myśl polskich przepisów pojazdy z obu dróg muszą się do tych świateł stosować.