jakiś dwa miesiące temu rozstałem się ze swoją dziewczyną, a teraz od znajomych dowiaduje się, jaki to zły nie jestem. Chciałbym poznać waszą opinię. Kto w tej sytuacji jest winny ?
Byłem z nią trochę ponad rok, po 4 miesiącach związku zadecydowała, że czas zamieszkać ze sobą. W związku z tym, że ona jeszcze studiowała i wyprowadzka od rodziców wiązała by się z ujemną wartością jej portfela, całe finanse były na moich barkach. Oglądaliśmy bardzo dużo mieszkań, w każdym coś się jej nie podobało, a to za wysoko, a to za nisko, a to widok z okna, a to za mała kuchnia, po tygodniach narzekań w końcu wybrała jakieś, które się jej spodobało. Nie ukrywam, mi też się podobało.
@AnonimoweMirkoWyznania: Haha gardzę Kobietami, które wszystko i wszystkich próbują ustawić na swój sposób. Nawet mi jej nie żal. Ja się godzę na dużo ale takie traktowanie jest nie do przyjęcia.
właśnie trzymałem na rękach swoją córeczkę, po kilku godzinach wysiłku fizycznego i psychicznego przyszła na świat moja mała fasolka :) w moim wokabularzu brakuje słów którymi mógłbym opisać jak się aktualnie czuję, nawet magiczna i jakże wymowna sentencja "#!$%@? mać", wyartykułowana najprzyjemniej jak się da, nie odda nawet namiastki tego stanu. ten mały bąbel, moja córka, krew z krwi.. jestem taki dumny i szczęśliwy, mam piękną córeczkę :) dobranoc i dzień dobry,
@WaniliowaBabeczka: To teraz szybko popraw kondycję bo czekają was nowe pozycje gdy już się ogon utransformuje to chłopak Twoje dwie dziury naraz ukłuje
@krzych1988: jak miałem komunię to pies włamał się do pomieszczenia z ciastami i tylko to zeżarł. zjem, ale od cholery więcej ciast bardziej mi smakuje. w pierwszej 20. by się raczej nie znalazła.
Uwaga – ściana tekstu a krócej się nie da. Wykorzystaj swoja szanse i dodaj #chemiczneopowiesci na #czarnolisto, jeśli ci to przeszkadza.
Wybiegnę trochę w przyszłość, żeby opisać drugie traumatyczne przeżycie o którym wspomniałem w poprzednim wpisie. Awansowałem. Do dziś nie wiem czy w nagrodę, czy to jednak była kara. Dość powiedzieć, ze w moim (robolskim) mniemaniu wyszedłem na plus. Nie przedłużając – zostałem I sterowniczym na całkiem nowej instalacji produkcji kwasu azotowego. W teorii byłem drugim po „Bogu”. Wyżej był tylko mistrz zmianowy. Moje mniemanie zweryfikowało życie i byłem „Bogiem”, bo to od sterowniczego zależało jak instalacja pracuje a „majster” koordynował tylko prace całej zmiany na zasadzie – ty idź sprawdź to, ty zobacz jak chodzi pompa, bo mi się coś nie podoba etc.
Tyle tytułem wstępu. Kiedyś to może szerzej opisze, ale miałem jeden atut ponad sterowniczych z innych zmian (a była pomiędzy nami mocna rywalizacja). Otóż przyszedłem na instalacje, gdy wylewane były dopiero fundamenty. Tak wiec znalem każdy, nawet najmniejszy, zaworek. Każdą rurę i rurkę. Każdą czujkę czy termoparę. Znalem tez wady i zalety tej instalacji. Bo trzeba wiedzieć, ze – jak na tamte czasy – to był to tzw. full wypas. Pełna elektronika, żadnego latania i kręcenia zaworami. Wszystko sterowane z 3 stacji roboczych (PC-ty, demony prędkości, DX4 100). Wszystko podpięte pod sterowniki PLC 70 i 30 (cokolwiek to znaczy…). Czasy tak zamierzchle, ze Białek wtedy najprawdopodobniej na stojąco pod dywan wchodził. Krótko mówiąc – szczyt inżynierii, jeśli chodzi o sterowaniem procesami.
@Stirling: Historia moich rodziców jest taka sama, tylko inna. Już miały być seksy, ale mój ojciec został rabinem i wyjechał do Kanady. Ja nigdy się nie urodziłem.
Takiego dziada skonczyłem. Dziwer ( żargonowo damast mimo ze to cos ciut innego) i palisander na rękojesci. Maly nóz ale na codzien wieksze ostrze nie jest potrzebne :) Pochewke uszył moj kolega, ja mam cierpliwosc do stali ale nie do skóry :) #trollsky #knifeboners
Ten mały piździelec to niedoceniany bohater każdej instalacji elektrycznej. Ratuje dupę każdego #!$%@? gówna podłączonego do gniazdka albo wkręconego w klosz przed #!$%@? mózgowym jego właściciela.
Często zdarza się że jakiś pawian wpadnie na genialny pomysł? Czemu by nie podłączyć wszystkich urządzeń w domu do jednego gniazdka. W końcu po co są #!$%@? listwy rozdzielające??. Niestety nie ma #!$%@?, żeby zazwyczaj #!$%@? dobrane przewody nie dostały wtedy po piździe. Wszystkie te gówna
Pytanie do #rozowepaski. PO #!$%@? CHOWACIE WSZYSTKO PO SZUFLADACH??? Jak tylko zobaczycie, że coś lezy na wierzchu i nie jest kwiatkiem, ramką czy inna ozdobną serwetką to aż sie trzęsiecie, by znaleźć na to miejsce. Codziennie eksploracja domu w poszukiwaniu jakiegoś narzędzia, papieru do drukarki, długopisów, liquidu do e-fajka. Jeszcze, jakbym rozrzucał to po calym domu. Ale nieee. Leży to sobie na biurku, MOIM biurku (które jest ostatnim niezfeminizowanym
@Janusz_Radek: raz wytłumaczyłem różowemu paskowi, że moj pokój to moje sanktuarium, moje miejsce i wara mu od niego, niech sie nawet nie waży tam sprzątać bo tam ma być burdel taki jak mi sie podoba. obraziła sie na ponad pół roku.
Mirki,
jakiś dwa miesiące temu rozstałem się ze swoją dziewczyną, a teraz od znajomych dowiaduje się, jaki to zły nie jestem. Chciałbym poznać waszą opinię. Kto w tej sytuacji jest winny ?
Byłem z nią trochę ponad rok, po 4 miesiącach związku zadecydowała, że czas zamieszkać ze sobą. W związku z tym, że ona jeszcze studiowała i wyprowadzka od rodziców wiązała by się z ujemną wartością jej portfela, całe finanse były na moich barkach. Oglądaliśmy bardzo dużo mieszkań, w każdym coś się jej nie podobało, a to za wysoko, a to za nisko, a to widok z okna, a to za mała kuchnia, po tygodniach narzekań w końcu wybrała jakieś, które się jej spodobało. Nie ukrywam, mi też się podobało.