Wpis z mikrobloga

@Janusz_Radek: Sprzątanie Twojego biurka to zamach na miejsce Twojej autonomii. Uważaj bardzo.

Różowe tak mają. Nawet jeśli to nie Twoje różowe są. Współlokatorka jak znajdzie na coś miejsce to się zawieszam i staram się wydedukować jaki proces myślowy nią kierował że to tam położyła...

Zresztą to jest ich domena, że lubią kiedy wszystko leży na swoim konkretnym miejscu, a fact jest praktyczny i nie schowa młotka skoro jutro go będzie
  • Odpowiedz
@Janusz_Radek: Rozumiem mieć kilka rzeczy pod ręką. Ale po jakimś czasie na takim męskim biurku znajduje się góra rzeczy, nawet nie wiadomo co tam jest na samym spodzie i zaczyna się "pomóż". ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@Janusz_Radek: Ja mam odwrotnie, nie lubię jak coś jest pochowane po szufladach, mam w większości półki i tam wszystko układam. W szufladach i szafkach (w moim pokoju) mam tylko pudełka po sprzętach, kable, papier do drukarki, ubrania. No i jeszcze w pudłach pod łóżkiem mam ubrania zimowe. Ogólnie to polecam różowemu kupić takie malutkie koszyczki do segregacji z OBI, poozdabiać je jakoś razem i będziesz miał większość rzeczy na wierzchu.
  • Odpowiedz
@Janusz_Radek: fajnie masz na chacie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie, serio. Właśnie opisałeś swój dosyć odosobniony przypadek i to w sposób, który sugeruje, że boisz się tego samego powiedzieć przy kobiecie (lub że wybrałeś sobie okaz nie rozumiejący przekazów mówionych). Nawet mi Ciebie nie żal :*
  • Odpowiedz
@bez_plomienia: jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz, Mireczku. Jedyną taką osobą, jaką znam, jest moja siostra. Na szczęście jakiś nieszczęśnik ją przygarnął i teraz mogę zostawić deskę do krojenia na blacie aż do następnego użycia ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz