Jesteśmy Kubota, czyli dokładnie ta marka, która ponad 25 lat temu wjechała do Polski z najbardziej legendarnymi klapkami jaki ten świat widział. Od jakiegoś czasu lurkujemy na wykopie i dziś nadszedł czas by założyć konto ( ͡°͜ʖ͡°)
Żeby się odpowiednio przywitać robimy #rozdajo! Mamy dla Was trzy pary klapków Kubota Rzep. Losowanie przez #mirkorandom jutro w okolicach południa. Zielonki biorą udział, ale tylko konta
Dlaczego ci ludzie przylatują do Polski? Pracują i płacą podatki poza granicami ale jak kryzys to "ratuj Polsko"? Pytam serio! Grozi nam załamanie służby zdrowia, tymczasem sprowadza się ludzi, którzy nie dali złamanego grosza. #zostanwdomu
Czołem wszystkim. Dzisiaj mój 3 dzień izolacji i pierwszy poranek z 36,6 na budziku. Wczoraj pisał do mnie sam Miachau, żebym zrobił ama w formie znaleziska. Więc tak jak pisałem wczoraj zbiorę wszystko do kupy i dodam.
@Maciasgru: Zdrowia i dzięki za sumienne odpisywanie na tyle pytań.
Są porady jak zrobić sobie domowy test. Jednym z nich jest to by wziąć oddech i wstrzymać powietrze w płucach przez 10s. Jak uda się to wykonać bez próby kaszlu to możliwe, że nie mamy tego wirusa. Możesz to sprawdzić na
Opowiem wam pewną historię Mam lat 45, więc dojrzewanie padło na lata 80 Gdy biegaliśmy z kumplami po boisku to rozeszła się informacja, że po 20 będzie film, jakiś Czechosłowacki i będzie gola babka. A że pojawi się niespodziewanie to jest szansa, że rodzice nie zdążą wygonić z pokoju. Boisko szybko opustoszało. Oglądam i jest w połowie filmu scena, zaniosło sie na s-x i partner zapytał:
-Pracownik Zakładów Zbrojeniowych przez lata wynosi części maszyn i buduje swoją... do podrabiania pieniędzy
-Pomysł wypalił świetnie! Nasz bohater buduje system skrytek i schowków pod ziemią, (o tym, za chwilę) a pierwsi klienci płacą dobrze i chcą więcej! Twoim konikiem staje się stuzłotówka! Robisz ją perfekcyjnie
@anoysath: Ta historia ma pare znakow zapytania: - Sa pewne poszlaki, ze Pan Jaroslaw prowadzil swoja dzialalnosc falszerska od roku 2004 - Ktos musial mu doradzac lub go ochraniac - Jaroslaw mial dostep do papieru i hologramow, ktore normalnie nie sa dostepne na rynku, do tego prowadzil dzialalnosc przez co najmniej 5 lat - Kiedy organy scigania go w koncu dojechaly, on zaslonil sie niepoczytalnoscia. Sad musial umorzyc sledztwo i postepowanie, bo Jaroslaw przedstawil dowody, ze przez prawie cala swoja dzialalnosc leczyl sie psychiatrycznie. - Jakosc jego banknotow byla tak dobra, ze zarowno ECB jak i NBP musialy zmienic wzory banknotow i wprowadzic nowe zabezpieczenia. - W chwili zatrzymania, w jego zakladzie znaleziono wydrukowane banknoty o wartosci ponad 6
Mirki, udało się! W końcu znalazłem warsztat, koniec robienia wszystkiego w małym pokoju w kamienicy! Z tej okazji #rozdajo - dla jednej osoby specjalny brelok o wartości 50zł którego jeszcze nie było u mnie w sklepie, losowanie dzisiaj w nocy. Jeśli uzbiera się jakaś większa liczba plusów, zrobię podwójne losowanie. Padnie 2000+? Wtedy któryś znak wiedźmiński będzie do wylosowania. Nie to żebym wątpił ale dzieciury w szkole, więc cholera wie jak to będzie. A nie ukrywam, że rozdajo robię też dla zasięgu boooo z racji przeprowadzki robię porządki i pytanie:
Pozbywam się pewnych rzeczy które mi zalegają, może ktoś z Was coś by chciał? Mirko jak zawsze ma pierwszeństwo, jeśli się tutaj nie sprzeda wszystko idzie na stronę i fb bo chce zrobić mały reset, a zostały mi ostatnie sztuki których jeszcze nie wrzucałem na stronę. Chętnych zapraszam na PW, wraz z numerem breloka/wisiorka który Was interesuje. Cena regularna 30-35zł, proponuję jednak Mirkowo 25zł za sztukę. Jeśli ktoś się zdecyduje na 2 sztuki wysyłka na mnie ( ͡°
Jako, że wczoraj szczęśliwie udało mi się wrócić do Chin z mojej 8-dniowej wycieczki po Korei Północnej postanowiłem zrobić małe rozdajo z drobiazgami, pamiątkami z tego kraju.
Nie taguje # rozdajo bo mam wrażenie, że tam jest spora patologia i mam od dawna na czarnej liście.
W skład zestawu wchodzą *: - wydanie gazety po koreańsku z relacją ze spotkania Kim Dżong Una z Donaldem Trupem na linii demarkacyjnej w Strefie Zdemilitaryzowananej pomiędzy Koreą Północną a Południową (kiedy D. Trump przeszedł na chwilę na stronę Północną).
Ok gnojki, jako że wczoraj się delikatnie poirytowałem bo w ankiecie sos Tzatziki prawie od razu odpadł jako najgorszy sos, a mój komenatrz na temat tego nadjedzenia zebrał ponad 300 plusów, przedstawie wam jak się robi to jedzenie bogów.
Wiele osób pod wpisem zwróciło uwagę że jedyne tzatziki jakie znacie to jakieś g---o z shella, a ostatni wasz kontakt z kuchnią śródziemnomorską to jak był desperadosek na promce w biedrze.
Opowiem wam więc pokrótce jak zrobić to nadjedzenie i uruchomić swoje kubki smakowe.
Dziś premierę ma nowa książka o podboju kosmosu. "Człowiek, istota kosmiczna" jest wywiadem Eweliny Zambrzyckiej z byłym szefem Polskiej Agencji Kosmicznej, Grzegorzem Broną. Autorzy rozmawiają o historii astronautyki, o mniej lub bardziej znanych projektach wojskowo-badawczych, a także o samej astrofizyce i przyszłych misjach kosmicznych. Grzegorz Brona odpowiada na bardzo szerokie spektrum pytań: spora część książki poświęcona jest komercjalizacji misji kosmicznych, w tym górnictwu w kosmosie, jest o historii podboju Marsa, locie na Księżyc, o pomysłach na zorganizowanie życia poza Ziemią, pojawia się nawet aspekt science-fiction ze skalą Kardaszewa ;). Bardzo podoba mi się forma przeplatania rozdziałów całą rzeszą krótkich historyjek i anegdot, które napisane lekkim piórem urozmaicają już ciekawą rozmowę.
I tu przechodzimy do mojego mirkoprojektu. Zachęcony uprzejmym odzewem parę miesięcy temu, stwierdziłem, że spróbuje sił jako czytacz. Zaprzęgłem do pracy mikrofon, który stoi na moim biurku w Obserwatorium i wybrałem kilka fragmentów to przeczytania. Przygotowałem sześć klipów - sześć oddzielnych historyjek, które znaleźć można między rozdziałami książki. Każdego dnia, startując od dziś, będę zamieszczał na Mirko po jednym nagraniu. Wpisy z nagraniami znajdą się pod
Mam dla Was drugie nagranie! Dziś czytam fragment książki "Człowiek, istota kosmiczna" o kupowaniu działek na innych planetach oraz o kupowaniu nazw dla gwiazd. Całe cztery minuty ( ͡°͜ʖ͡°).
Wczoraj zamieściłem krótkie czytanie o diamentach w kosmosie. Dwa egzemplarze książki już znalazły swoich nowych właścicieli. Trzecia ksiażka będzie przekazana osobie, która zaplusuje chociaż jeden z wpisów, w których czytam jej fragmenty. Wpisy będą się pojawiać pod tagiem #istotakosmiczna aż do
@WuDwaKa: Wydawnictwo swój audiobook już ma. Jeśli mirkoprojekt wypali, to pomysli się nad zamieszczaniem dłuższych tekstów z innych książek :). Musiałaby być mooocna presja, żebym zaczął robić to profesjonalnie. No i jakieś treningi, logopeda, takie tam :-]
Był taki projekt rozpoczęty w latach '60, podczas którego zbudowano działo strzelające na wysokość 180 kilometrów. Naukowy powód projektu był taki, by badać jonosferę. Oczywiście równolegle był motyw wojskowy pod w postaci opracowywania pocisków ponaddźwiękowych. Były pomysły, by zrobić z tego wyrzutnię rakiet orbitalnych albo b--ń dalekiego rażenia, a we wszystko wplątani byli Amerykanie, Kanadyjczycy i Saddam Husajn ( ͡°͜ʖ͡°).
Dziś trzecie czytanie: o projekcie HARP. Znów całe cztery minuty.
@Al_Ganonim na pewno nie kupię tej książki, autor jest absolutnym bucem. Byłem na jego "wykładzie" w CNK trzy dni temu, pare osób nie wytrzymało i wyszlo xD
@Gnxx: ile masz lat? Bo stawiam ponad 30: spacje przed przecinkami, obowiązkowy trzykropek i problemy z odróżnieniem teorii spiskowych od rzeczywistości.
To wcale nie jest tak, że ja szkaluję Marsa (#). Wiem, że niektórzy nie uwierzą, ale to nie tak (#). To nie jego wina, że jest mały, czerwony i ma cienką atmosferę. W sumie, to ten ostatni przymiot robi całkiem ciekawe efekty, gdyby stanąć na marsjańskiej powierzchni. Pewnie wiedzieliście zdjęcia z Marsa, które zostały przesłane przez któryś z łazików. Niebo jest tam blado-pomarańczowe. Wygląda to prawie tak jak na Ziemi, ale podczas zachodu Słońca. Swoją drogą, zachodom Słońca na Marsie towarzyszy nie pomarańczowe, ale błękitne niebo. Zupełnie na odwrót niż u nas.
Jako załącznik do dzisiejszego wpisu dodaję bardzo krótkie czytanie porównujące Ziemię i Marsa. Prawilnie przypominam, że każdy oddany plus na którykolwiek z moich wpisów spod #istotakosmiczna w ten czwartek bierze udział w
Rosjanie wpadli na genialny pomysł zasilania swoich satelitów szpiegowskich reaktorami jądrowymi. I nie mowa tu o elektrowniach na radioizotopy, jakie znajdują się w łazikach marsjańskich. Te satelity miały reaktory atomowe z prawdziwego zdarzenia, pręty paliwowe, płyn chłodzący, no całe oporządzenie. Tylko grafitu nie było (nie, nie było #pdk).
Cała impreza z wysyłaniem reaktorów na orbitę trwała 20 lat licząc od końca lat '60. Oczywiście coś musiało pójść nie tak i jeden z satelitów spadł na Ziemię. Rosjanie skazili ponad 120 tysięcy kilometrów kwadratowych w Kanadzie. Ale to jeszcze nic. Satelity miały wyrzucać pręty paliwowe pod koniec działania tak, by uleciały one na wysoką orbitę. I tutaj problem pojawił się dwojaki. Po pierwsze, jeden z satelitów źle wystrzelił pręty paliwowe i rozbryzgał napromieniowany płyn chłodzący po orbicie. W tej chwili na orbicie niespełna 1000 km nad Ziemią krążą tysiące zamrożonych kropli radioaktywnego chłodziwa o czasie połowicznego rozpadu 264 lata. Po drugie, wszystkie prawidłowo wystrzelone pręty paliwowe co prawda są na wyższych orbitach Ziemi, ale
Skylab była pierwszą stacją kosmiczną, w której faktycznie przebywali ludzie podczas pracy na orbicie Ziemi. Każdy z astronautów miał w niej swój osobisty pokoik o powalających rozmiarach niewielkiej szafki, w której znajdował się śpiwór, a prywatność była zapewniana przez własną kotarę. Kameralna kawalerka, blisko do pracy, cicha okolica, czynsz 20 milionów dolarów na dobę za osobę plus media.
Skylab zakończyła swój żywot wchodząc (planowo) w atmosferę Ziemi i rozbijając się (nieplanowo) na powierzchni planety. Jedno z australijskich hrabstw wystosowało nawet mandat dla NASA za zaśmiecanie terenu. O tym i o innych wydarzeniach związanych z deorbitacją Skylab jest moje dzisiejsze lektorzenie. Czytany przeze mnie fragment książki "Człowiek, istota kosmiczna" jest krótki, a i z dniem dzisiejszym kończy się mój mirkoprojekt zamieszczania tu czytanek z tej pozycji. Do lektorzenia powrócę, ale już z dłuższymi tekstami, na początku sierpnia. Wszystko będzie pod #astronomiaodkuchni
@Al_Ganonim: co ciekawe, gdy Skylab rozbiło się na terenie Australii nie obeszło się bez zgonów, gdyż szczątki uśmierciły... krowę ( ͡°͜ʖ͡°) Chyba jedyny jak dotąd udokumentowany przypadek uśmiercenia żywego stworzenia przez satelitę/stacje kosmiczną ( ͡°͜ʖ͡°)
Gratuluję mireczku, ja właśnie godzinę temu położyłem się na oddziale hematologii onkologicznej. Zdiagnozowano chłoniaka z obwodowych limfocytow T. Jestem dobrej myśli, choć jest mi trudno, gdyż już teraz każdy dzień upływa na oczekiwaniu na gorączkę w dzień i zlewne poty w nocy. Do tego jestem bardzo osłabiony. Najbardziej boli to, że bliscy są ponad 130km od szpitala i będę tu leżał praktycznie sam przed cały ten czas. No, nie sam, z Pana
Jakby wam 20 lat temu ktoś powiedział że polska firma będzie grała w tej samej lidze co najbardziej znani producenci gier, jej produkt będzie jednym z najbardziej wyczekiwanych od lat a zapowiadał go będzie Neo z Matriksa na największych targach elektronicznej rozrywki na świecie to byście uwierzyli?
Jesteśmy Kubota, czyli dokładnie ta marka, która ponad 25 lat temu wjechała do Polski z najbardziej legendarnymi klapkami jaki ten świat widział. Od jakiegoś czasu lurkujemy na wykopie i dziś nadszedł czas by założyć konto ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Żeby się odpowiednio przywitać robimy #rozdajo! Mamy dla Was trzy pary klapków Kubota Rzep. Losowanie przez #mirkorandom jutro w okolicach południa. Zielonki biorą udział, ale tylko konta