Aktywne Wpisy
Defined +57
Wyjaśni ktoś mi jakim cudem dorosłym chłopom dało się wmówić, że potrzebują koniecznie klocków? Przecież klocki to zabawa dla dzieci maks do 5 roku życia, a w przypadkach skrajnych może i do 6. Jak słyszę, że dorosły chłop właśnie wydał kilka set złotych, a nawet i po kilka tysięcy niektórzy za kawałek pierdzielonego plastiku z wypustkami, to mam giga bekę z niego i traktuję go trochę jak taki większe dziecko.
#logikaniebieskichpaskow #
#logikaniebieskichpaskow #
4mmc-enjoyer +67
Czy ktoś faktycznie miał jakieś benefity z tego że się starał i #!$%@?ł (np. darmowe nadgodziny)?
Ja miałem sytuację, gdzie zakontraktowali team do zagranicznego korpo, zmieniając tym samym poprzednią zewnętrzną firmę. Proste taski wisiały nieruszone od np. 3 lat. Nie wiem jak pracowali Ci z poprzedniej firmy, chyba nie robili w sumie nic. Ogarnęliśmy temat, setki tasków zrobionych, wyszliśmy na prostą.
Na jaki pomysł wpada korpo? Nie robicie tyle tasków co na
Ja miałem sytuację, gdzie zakontraktowali team do zagranicznego korpo, zmieniając tym samym poprzednią zewnętrzną firmę. Proste taski wisiały nieruszone od np. 3 lat. Nie wiem jak pracowali Ci z poprzedniej firmy, chyba nie robili w sumie nic. Ogarnęliśmy temat, setki tasków zrobionych, wyszliśmy na prostą.
Na jaki pomysł wpada korpo? Nie robicie tyle tasków co na
Skylab była pierwszą stacją kosmiczną, w której faktycznie przebywali ludzie podczas pracy na orbicie Ziemi. Każdy z astronautów miał w niej swój osobisty pokoik o powalających rozmiarach niewielkiej szafki, w której znajdował się śpiwór, a prywatność była zapewniana przez własną kotarę. Kameralna kawalerka, blisko do pracy, cicha okolica, czynsz 20 milionów dolarów na dobę za osobę plus media.
Skylab zakończyła swój żywot wchodząc (planowo) w atmosferę Ziemi i rozbijając się (nieplanowo) na powierzchni planety. Jedno z australijskich hrabstw wystosowało nawet mandat dla NASA za zaśmiecanie terenu. O tym i o innych wydarzeniach związanych z deorbitacją Skylab jest moje dzisiejsze lektorzenie. Czytany przeze mnie fragment książki "Człowiek, istota kosmiczna" jest krótki, a i z dniem dzisiejszym kończy się mój mirkoprojekt zamieszczania tu czytanek z tej pozycji. Do lektorzenia powrócę, ale już z dłuższymi tekstami, na początku sierpnia. Wszystko będzie pod #astronomiaodkuchni.
Ostatnie przypomnienie: każdy oddany plus pod którymkolwiek z moich wpisów pod #istotakosmiczna bierze udział w losowaniu wyżej wymienionej książki! Wynik losowania jutro (czwartek) po 13:01.
Poprzednie lektorzenia można znaleźć pod tagiem #istotakosmiczna oraz na moim soundcloudzie. Przyszłe lektorzenia będą już na platformach podcastowych.
Udanej środy!
#astronomia #kosmos #ciekawostki, no i wiadomo,
-----------------------------------------------------------------------------
Takie rzeczy tylko w #astronomiaodkuchni ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
-----------------------------------------------------------------------------
@Al_Ganonim:
Macie swoją stację Mirosławy :)
Z jakiego powodu Salyut 1 wg ciebie nie zalicza sie do tej kategorii?
Ha, popełniłem babola. Brzydki błąd z mojej strony. Powinienem był inaczej to napisać. Pierwsza stacja kosmiczna, która umożliwiła regularną pracę. Faktycznie, na Salucie 1 przebywali ludzie. A to, że nie dotarli już z powrotem na Ziemię żywi, a sama stacja musiała być prędko zdeorbitowana, nie wpływa na fakt, że nie była to pierwsza puszka na orbicie, do której przeczołgali się ludzie z innej rakiety. Sprostuję tę informację w
@Al_Ganonim:
Noooo... Tak średnio planowo, bym powiedział...
Z tego, co czytałem, to Amerykanie chcieli ją utrzymywać znacznie dłużej, jeszcze przez kolejnych kilka lat, ale stacja nieplanowo zaczęła obniżać orbitę, a im już skończyły się rakiety z programu Apollo, a program STS się opóźniał i nie był gotowy - w efekcie nie było jak skorygować jej orbity.