Jestem 15 dni po przeszczepie, na początku była masakra - zmiany w jamie ustnej, wymioty, biegunki. padaczka, cewnikowanie i różne takie. Obecnie buzia zagojona, wciąż luźne stolce. Śledziona prawie że w normie, węzłów nikt nawet nie sprawdza. Za dwa tygodnie wychodzę - o ile nic się nie stanie. Idzie ku dobremu, tak przynajmniej to wygląda.
#tvpis #bekazpisu #tylkoniemownikomu #sekielski #pedofilia #nicsieniestalo #ziobro 2 świetnie dokumentujące pedofilie w kościele filmy Sekielskich z nazwiskami najwyższych hierarchów kościelnych i zeznaniami ofiar, udowadniający że proceder ma miejsce w większej ilości parafii na terenie kraju itp. ZIOBRO REAKCJI
1 film, na którym praktycznie nie ma żadnych dowodów na celebrytów poza tym, że chodzili do tego samego klubu gdzie się dział proceder, a sama sprawa Krystka jest znana i miała już swój finał
Jutro zaczynam ostatnią chemię, we wtorek naświetlanie, w piątek allogeniczne przeszczepienie szpiku mnie czeka. Jak to mnie nie wyleczy, to umrę w tym roku. Ask me anything #kiciochpyta #ama #przegryw #wygryw #dziendobry #gownowpis
@kakalak: leżeliśmy po seksie i dziewczyna zauważyła, że w okolicy prawego sutka mam jakiegoś guza. Z poradni chirurgii onkologicznej dostałem skierowanie na USG piersi (jedyny facet w kolejce, dookoła same plakaty o raku sutka!). Okazało się, że to nie guz, a powiększony węzeł chłonny, a raczej całe pakiety powiększonych węzłów. Wstępnie: sarkoidoza/borelioza/chłoniak. Po pierwszym pobranym węźle diagnoza była niejednoznaczna: histopatolog stwierdził, że niekoniecznie jest to chłoniak T-komórkowy, raczej to mononukleoza zakaźna
@kabasyl: to zależy której. Stosowano u mnie cztery schematy: CHOEP, DHAP, BGD, hyper-CVAD. W cyklu choep była doksorubicyna, różowe ścierwo, po którym czułem się, jakbym dostał obuchem w łeb. Pozostałe substancje nie zdawały się wywoływać jakichś przykrych efektów. DHAP to była mordęga, w tej chemii konieczne jest ciągłe nawodnienie, a więc przypięcie do pompy przez 24 godziny. Całość operacji okołowlewowej trwała chyba z 6 dni, więc samo w sobie tkwienie na
@regal20: Od 2017 roku zacząłem chodzić na siłownię, zrzuciłem wtedy ok. 15 kg. Od tamtej pory przykładałem się bardziej do diety. Na początku 2019 zacząłem wchodzić na masę i zauważyłem, że pomimo usilnych prób, nie jestem w stanie w ogóle przytyć, a także moje treningi są coraz mniej wydajne, siła praktycznie nie rosła. Od kwietnia (pobranie pierwszego węzła) do lipca (początek leczenia) spadłem 6 kilogramów pomimo utrzymywania surplusa kalorycznego.
@WWAldas: ćwierć wieku stuknęło mi w ubiegłym roku. Akurat wtedy też miała miejsce pierwsza z czterech progresji choroby. Lekarze oceniają szanse wyleczenia na ponad 50%. Chcemy wywołać efekt przeszczep przeciw chłoniakowi - nowe limfocyty T dawcy mają wyeliminować nowotworowy rozrost moich rodzimych limfocytów T. Ten mechanizm wykorzystuje się w leczeniu białaczek. Poza przeszczepieniem nie ma żadnych metod terapeutycznych, które dawałyby jakiekolwiek szanse na wyleczenie. Choroba jest oporna na chemioterapię, wraca po
@Flutter_M_Shydale: odnoszę czasem wrażenie, że nie dopuszcza do siebie wciąż tego, że jestem chory. Wydaje się, że traktuje ją jak jakąś trudność, którą zwyczajnie pokonamy, jak dziesiątki dotychczasowych problemów, nie zważając na to, że droga może zakończyć się śmiercią. Mam od niej pełne wsparcie, jest przy mnie zawsze, gdy potrzebuję obecności.
@Shigella_: Notorycznie bolały mnie plecy, na co łykałem nlpz rano, by wstać i wieczorem, by zasnąć. Wspomniałem już, że wyraźnie osłabiła się moja wydajność na siłowni. W sumie to prawie do końca czerwca byłem w stanie jeździć po kilkadziesiąt km na rowerze. Załamanie pojawiło się nagle, chyba w ostatnim tygodniu czerwca. Czekając na diagnozę w domu, pozostawiony przez wakacjujących się w Egipcie domowników, nagle zacząłem codziennie gorączkować bez powodu, a w
@WWAldas: wstępnie wygląda sprawa tak, że po 30. dniach powinienem zostać wypisany, choć jest ryzyko, że nastąpi "reaktywacja wirusa" - wtedy trzeba będzie przeleżeć ze dwa tygodnie dłużej. Po wypisie będę musiał przyjeżdżać na kontrole co tydzień (już mnie dupsko boli, gdy sobie pomyślę, że trzeba będzie 600 km zrobić jednego dnia), celem sprawdzenia, jak tam mój nowy układ krwiotwórczy funkcjonuje, a także, by określić, czy choroba czasem nie wraca. Na
@WWAldas: trudno mi powiedzieć, z czego wynikał ten ból. Pojawił się kilka razy i utrzymywał się zwykle całą dobę. Przyczyny powstawania chłoniaków nie są znane. Mamy pewne podejrzenia co do tego, jakie mogą być czynniki ryzyka, jednak nic nie jest pewne. Na pewno nie mam EBV, a to jeden z potencjalnych czynników. Nie byłem wystawiony na działanie czynników jonizujących. Z kolei miałem sporo do czynienia z narkotykami, być może wtedy, choć
@NickciN: nie wiem. To jest cholernie trudna kwestia. Czasem obracam tę sprawę w żart (no, jak już umrę, to mnie skremujcie i postawcie sobie na telewizorze), a czasem się boję. Gdy zaczynam się bać, to sięgam po teksty naukowe, gdzie znowu widzę te procenty kilkuletniego przeżycia bez progresji choroby, i chodzi za mną to zdanie, że "nawet najlepiej rokujący chłoniak T rokuje gorzej, niż najgorzej rokujący chłoniak B", które kiedyś przeczytałem.
@proxion: mama była przerażona. ojciec nie wiem, wyrzekł się mnie, gdy miałem 14 lat. Próbował nawiązać ze mną relację poprzez kupowanie mi prezentów na urodziny, mikołajki, czy "przesyłanie pozdrowień". Spotkaliśmy się raz, spróbowaliśmy rozmowy, po czym zaczął mnie osaczać, pisać do mnie dwa razy dziennie. Ukróciłem to bardzo szybko.
Parę razy płakałem. Najbardziej mnie ciśnie na płacz, gdy myślę o tym, co przeżywają mama i dziewczyna, jak one cierpią przez to,
@mr_arus: nie robiłem badań ściśle kontrolnych. Po wspomnianym tutaj już okresie narkotycznym zrobiłem sobie ogół badań - był to początek 2018 roku - i wszystko było okej. Pierwsze morfologie zacząłem robić w kwietniu ubiegłego roku i miałem wtedy już widoczną anemię i wchodziłem w dość niski poziom neutrofili - wahał się między 0,9 a 1,5.
Ogólnie rzecz ujmując, jeśli przyjąć hipotezę, którą postawiła lekarz z Rzeszowa, to moja choroba mogła zacząć
@korporacion: problem w tym, że PiS jest szkodliwy, a opozycja głupia. Obstawiam, że, podobnie jak w przypadku PO, w pewnym momencie czara arogancji władzy się przeleje i zaczną gwałtownie topnieć. Strach tylko, kto przejmie ster po nich?
@Nutramigen: mj, stymulanty od amph przez 4mmc, 3mmc, brefedrony, eth-caty, 4cmc i a-pvp, aż po moją zgubę, czyli mdphp, na którym przejechałem prawie pół roku. Liczne psychodeliki, dysocjanty, kilka razy spróbowałem opio, zarówno aptecznych, jak i sklepowych (płukanki z maku niebieskiego wyprodukowanego w Czechach, to jest to!), oraz r-c (butyr-fentanyl, to coś, co na U się zaczynało i mnóstwo moich kolegów zjadło). Swego czasu przeginałem też z benzo, w szczególności z
@jackwalker303: HL to zdecydowanie lepsza diagnoza, uleczalność w pierwszej linii na nieporównywalnie wyższym poziomie. Jak przebiegało leczenie, przy której linii podjęto decyzję o przeszczepie? Auto czy allo?
@jackwalker303: więc abvd. nawrót choroby to porąbana sprawa, zwłaszcza, gdy masz już zaplanowaną konsolidację auto-hsct, zakupione wszystkie piżamy i szczoteczki do zębów. Obyś trwał w zdrowiu!
@lifapek: po przeszczepie planuję skonsultować swój przypadek z dr n. med Nowakiem z Krakowa, który jednocześnie jest hematologiem i specjalistą z zakresu tradycyjnej medycyny chińskiej. Być może zasugeruje akurat tego grzyba?
@proxion: @krullol: paradoksalnie to całkiem ciekawe pytanie. Jesteśmy ze sobą już prawie pięć lat, w momencie diagnozy powiedziałem jej wprost, że może być tak, że przegram z chorobą i w pełni zrozumiem, gdyby nie chciała tego całego procesu ze mną przechodzić. Odpowiedziała, że jestem głupi i mam nawet tak nie myśleć. Jesteśmy razem na dobre i złe. To mnie utwierdziło tylko w tym, co planowałem już od jakiegoś czasu, czyli
Od dzisiaj: - zimny prysznic z rana (od razu max lód) - rutyna rozciągania i seria pompek, podciągania - liczyć kalorie i ważyć się - regularne treningi - czytanie 1h dziennie - medytacja - zapisuje sny i uczę się LD od nowa
Do końca miesiąca: - poprawić życiówkę na 1km - +2kg - zapisać 15+ snów i mieć pierwszy LD - przeczytać 3 książki - podciągnąć się w końcu 20 razy nachwytem
@kolar1: wystarcza do czego? celem jest czytanie samo w sobie czy zdobycie wiedzy z jakiegoś tematu lub urozmaicenie sobie czasu ciekawą powieścią? siadam w przyszłym tygodniu do dwutomowej pozycji, którą czytałbym ze dwa lata we wspomnianym przez Ciebie tempie.
W niektórych pociągach ekspresowych dostępne są wagony ze Strefą Wygody. Są to czteroosobowe przedziały o podwyższonym standardzie podróży: - cztery obrotowe fotele - gniazdka elektryczne - duży stół - indywidualne oświetlenie każdego fotela - wydzielone miejsce na bagaż
W cenie biletu jest dedykowany poczęstunek: ciepły lub zimny napój, przekąska i posiłek przygotowany przez WARS.
Poza biletem na klasę 1. do każdego miejsca należy wykupić bilet z opłatą serwisową do Strefy Wygody. Od
Umieranie na raka to chyba najpodlejszy i najbardziej odzierający z godności sposób na odejście. Od ponad roku jestem w trakcie chemioterapii paliatywnej i nawet największemu wrogowi nie życzę tego #!$%@?ństwa. #rak #onkologia #nowotwory
@demontre: pół roku lecze chloniaka, zmierzamy do alloprzesczepu ale choroba ciągle wraca. Obecnie nie jesteśmy w stanie zapewnić mi chwili w ciągu dnia bez gorączki, nie ma czym zbytnio jej zbijac, tak samo kończą się metody leczenia, a #!$%@? jest oporny i nawrotowy. W sumie moje życie wygląda tak, że siedzę najpierw w izolatce w szpitalu (dziś 17 dzień, końca nie widać), a potem w izolatce w domu.
@ciuuum69: goldeny i labradory, wieczne żarłoki. Wyniuchają każdy okruszek. Wspaniałe zwierzęta. Mam biszkoptowego labradora i jestem bardzo z niego zadowolony
Ja #!$%@? ukradli mi buty na siłowni... Jeszcze rozumiem jakby to były jakieś balenciagi, a to zwykle adidasy. Oby złodziej upadł w nich i sumie ten głupi ryj rozwalił. Wy swoje buty chowacie do szafki czy zostawiacie normalnie pod nią? #silownia #mikrokoksy
Witajcie mirasy! Dzisiaj stuknął mi rok na wypoku, z tej okazji nietypowe #rozdajo Zazwyczaj mirki rozdają 100 zł, ale z racji tego, żem amerykaniec podbijam stawkę - do wygrania sto dolarów amerykańskich ( ͡°͜ʖ͡°) Wysyłam banknot pocztą!
Zasady rozdajo: 1. Zaplusuj wpis 1.25 Napisz coś miłego w komentarzu 2. Losowanie via mirkolos jutro o 17:32 3. Biorą udział wszyscy, nie licząc kont założonych po dodaniu tego
Wczorajszy dzień to była jakaś pomyłka. Przyjęli na oddział jakiegoś dzieciaka, lvl może 18. Mega upośledzony, mega chory, zero połączenia mózg-świat. Mimo to zdolny do chodzenia i chyba tylko tego bo z jedzeniem i sikaniem też ma problemy. Jak co wieczór robiłam kroki w tę i z powrotem (cel: 10k dziennie). No i idę sobie idę a nasz kolega zatrzymuje się, łapie się za fiuta i coś bełkocze. No dobra, chory pewnie.
Przepraszam najmocniej, rozumiem powagę sytuacji, bo sam jestem regularnie pacjentem szpitala, co prawda hematologii, ale mamy tam też dziwne przypadki, które również są dolujace, ale nie byłaś ofiarą gwałtu i uważam, że używanie tak nieadekwatnego określenia w wyżej wymienionej sytuacji deprecjonuje wagę gwałtu
@LuciferTheDog: tryb polowania im się włącza za każdym razem, gdy żarcie jest przygotowywane. Albo gdy jest wielu gości, a na stole placki. Oj, nie przepuści żadnej okazji, gdy ciocia pójdzie do toalety. A czasem nawet na kolana skoczy, aby tylko zbliżyć się do ambrozji!
Chemia jest konkretna bo i choroba poważna, więc po każdym cyklu mam osłabioną odporność. Jakoś w środę zacząłem się czuć mega #!$%@?, ból głowy, nasilony katar i poczucie mocnego odrealnienia, do tego skakała mi temperatura. Skonsultowałem to z oddziałem prowadzącym i kazali mi zmienić antybiotyk i zacząć już brać czynniki wzrostu. To ostatnie to takie coś, co pobudza rozwój neutrofili, które są odpowiedzialne za odporność. Kilka kolejnych