Właśnie wróciłem z szybkiego browara z koleżką. Dowiedziałem się, że tydzień temu jego #rozowypasek postanowił się "rozerwać" pod jego nieobecność (miał nockę) i zorganizował zabawę dla swoich #rozowychpaskow i zaprosił je na małą imprezkę w domu (należącego do mojego kumpla, żeby było ciekawiej). Nic w tym złego by nie było gdyby nie to, że jedna z koleżanek jego dziewczyny zadzwoniła po jakiś dwóch swoich znajomych i kolesie odstawiali pokaz striptizu dla dziewczyn. Jego laska tak się nawaliła, że zaczęła całować się z jednym z nich i zlizywać z niego wylanego szampana na jego ciało.
Kolega o niczym by się nie dowiedział, gdyby nie fakt, że na co dzień ma w dużym pokoju podłączoną kamerkę, która streamuje wszystko (założył sobie jakieś półtora roku temu bo wcześniej miał włamanie do mieszkania pod swoją nieobecność) i w pracy wszedł sobie na na jakąś tam swoją stronkę i zauważył co się #!$%@?. Oczywiście przyjechał szybko do domu, wykopał frajerów a swojej lasce zrobił awanturę. Podobno tak się darł, że sąsiedzi przyszli i powiedzieli, że Policję zaraz zawołają. Impreza się momentalnie skończyła, laski oburzone(!) poszły do domu a ta mu podobno robiła jeszcze fochy, że nic się nie stało i jak on mógł tak postąpić.
Dzisiaj kolega jest o krok od zerwania, niby szkoda, bo są ze sobą z 5 lat już, ale mówi, że stracił do niej zaufanie i trochę szacunku, więc chyba to nie wypali. I potwierdziłem mu, że dobrze myśli.
Mój znajomy co wyjechał do UK i sprowadził tam swojego #rozowypasek, postanowił się jej oświadczyć po 3 latach związku i 2 latach mieszkania razem. Kupił jej ładny i dość drogi pierścionek zabrał ją do jej ulubionej restauracji itp. Kiedy się jej oświadczył ona machnęła ręką i stwierdziła, że nie, bo "Ona chce mieć oświadczyny w Paryżu". Teraz kiedy jadą razem do Paryża, ona co chwila mu "delikatnie napomina", że
@Przyczlapa: Wiem, że są na świecie takie tępe karyny, ale naprawdę nie mam pojęcia skąd biorą się goście, którzy godzą się na bycie ich popychadłami. Jak można kochać kogoś, kto w czasie oświadczyn potrafi zeszmacić partnera? Co można widzieć w takiej kobiecie poza urodą i pochwą, w której można sobie poużywać?
Byliśmy głosować przed chwilą, wychodzimy a różowy do mnie - burcadbadeed, u mnie nie było na liście SamWieszKogo! Dzwonimy na bagiety? - Hehe, no nie było bo my w okręgu rzeszowskim jesteśmy a on stąd nie startuje. - Osz ty! Czemu nie powiedziałeś? Nie wiedziałam na kogo głosować! Ja ich nie znam!
Egzamin wstępny na studia: - Proszę powiedzieć, dlaczego silnik elektryczny się obraca? - pyta egzaminator. - Bo jest elektryczność. - I to ma być odpowiedź? Dlaczego, w takim razie, żelazko się nie obraca? Tez jest elektryczne! - A bo ono nie jest okrągłe. - No, a kuchenka elektryczna? Okrągła przecież, czemu się nie obraca?
#gorzkiezale Ludzie, za grosz nie potrafią się zachować i żyć razem z innymi. Wczoraj jeden idiota walił mi do drzwi o 3 w nocy!!! Tak się przestraszyłem, że
Siedzimy, pijemy piwko. Nagle podchodzi Arek, kumpel, który od czasu ślubu rzadko pojawia się wieczorami w szynku. - Co słychać panowie? - Siema Areczku, u nas jak zawsze. A jak tam młody żonkoś? - Eeeeeh... nie żeńcie się, panowie. Wszystko się zmienia, po ślubie babie odpierd*la i w ogóle, dupa jest...
@kubsle: Ja miałem kiedyś babkę, która używała sobie mnie na każdych wykładach jako prywatnego Master Projektor. Pewnego razu zachlałem pałę i smacznie spałem, aż tu nagle dzwoni telefon. Ona w związku z moim starostwem miała mój numer. "Halo, spóźni się pan? Chciałabym już zacząć wykład, a Pana nie ma" 150 osób na sali oglądało tę błazenadę. ;p
Margaret Hamilton, "główny inżynier oprogramowania" Projektu Apollo, stoi obok sterty kodu, który napisała ręcznie. Jej praca była kluczowa i pomogła zabrać ludzi na księżyc.
@Matjastbg: Dziś w korpo to oczywiście bajka, ale uwierzcie mi, że w wielu mniejszych firmach to by się mogło zdarzyć naprawdę.
Parę lat temu w takiej pracowałem. Moje pojęcie o prawdziwym IT jest zerowe, jednak byłem jedynym młodym facetem w firmie zdominowanej przez kobiety, lub starszych gości, z których nikt nie miał pojęcia, jak w ogóle działają komputery. Pisali dokumenty w wordzie i excelu, wysyłali maile i na tym się ich umiejętności kończyły. A ja nieopatrznie zacząłem pomagać w różnych pierdołach i poszła fama, że się ZNAM...
#!$%@?, jaki to był dramat! Na dokładnie tej samej zasadzie jak w tej paście chodziłem i losowo wykonywałem różne operacje, tu restart, tam reinstalacja itd. Zazwyczaj działało. Ba, firma miała maleńką serwerownię i tam też w końcu musiałem zawitać ze swoimi magicznymi umiejętnościami. Czyli ich brakiem. Tak się jednak złożyło, że metodą prób i błędów udawało mi się zwykle dojść do rozwiązania. Paru rzeczy też się przy okazji
Rower odnaleziony ! Na wstępie chciałbym podziękować wykopującym znalezisko w moim imieniu oraz znajomego :) Mam nadzieję, że nie będziecie źli za zawołanie Was :) Nie mam za dużo czasu ale tak w telegraficznym skrócie: Rower został skradziony 18 października z domowej posesji z piwnicy (stalowe drzwi sztuk dwie). Rower dzisiaj się odnalazł. Jak się okazało za sprawą stało dwóch patoli (typowy seba i mati prodakszyn z pobliskiego osiedla). Doszli do wniosku, że będzie im ciężko sprzedać taki sprzęt (zbyt charakterystyczny) żaden lombard w okolicy nie chciał kupić, więc bodajże chłopaki się przyznali (?!) Tak wnioskuję po szybkiej rozmowie z kumplem przez telefon :)
Dzisiaj w pracy obsługiwałam młodą Amerykankę. Standardowe pytania o drogę, przystanki, taksówki. Dziewczyna uśmiechnięta i bardzo miła. Wyciąga pieniądze by zapłacić, patrzę a tu "stare" (wycofane z obiegu kilkanaście lat temu) 50 złotych. Informuję ją o tym a ona wyjmuje 100 złotych też wycofane. Pytam skąd to ma, okazało się, że pan w taksówce wydał jej tymi starociami resztę. Zrobiło mi się tak głupio i smutno... #pracbaza #truestory
Lubię gdy porno ma jakiś sensowny scenariusz, fabułę, przedstawia konkretną historię. Gdybym chciał obserwować jak coś #!$%@? się bez powodu spojrzałbym na swoje życie.
Lubię gdy porno ma jakiś sensowny scenariusz, fabułę, przedstawia konkretną historię. Gdybym chciał obserwować jak coś #!$%@? się bez powodu spojrzałbym na swoje życie.
@Bartek404: a już najlepsze to takie gdzie na końcu jest ślub
Stoję w kolejce, przede mną jakaś para, przed nimi jakaś laska, wcześniej wężyk starych bab. Laska się obraca i zauważa ją ta z pary. I się zaczyna.
- Ewa!? - Klaudia?! O jaaa, Zajebiście się tak spotkać. W mięsnym, hihihi - Zajebiście! Dawno się nie widziałyśmy. Kiedy ostatnio? U Marcina na melanżu? Naprawdę zajebiście hihihi. - U Maćka i Magdy się widziałyśmy chyba
Budzi się Adam w raju po ciężkiej popijawie i czuje, że coś jest z nim nie tak. Maca się po całym ciele, maca i nagle przerażony woła: - Co się stało, gdzie są wszystkie moje żebra?! Na to głos z góry: - A kto wczoraj panienki zamawiał?
Kolega o niczym by się nie dowiedział, gdyby nie fakt, że na co dzień ma w dużym pokoju podłączoną kamerkę, która streamuje wszystko (założył sobie jakieś półtora roku temu bo wcześniej miał włamanie do mieszkania pod swoją nieobecność) i w pracy wszedł sobie na na jakąś tam swoją stronkę i zauważył co się #!$%@?. Oczywiście przyjechał szybko do domu, wykopał frajerów a swojej lasce zrobił awanturę. Podobno tak się darł, że sąsiedzi przyszli i powiedzieli, że Policję zaraz zawołają. Impreza się momentalnie skończyła, laski oburzone(!) poszły do domu a ta mu podobno robiła jeszcze fochy, że nic się nie stało i jak on mógł tak postąpić.
Dzisiaj kolega jest o krok od zerwania, niby szkoda, bo są ze sobą z 5 lat już, ale mówi, że stracił do niej zaufanie i trochę szacunku, więc chyba to nie wypali. I potwierdziłem mu, że dobrze myśli.
Także