"[...] po prawej siedział aktor, który nie wypił ani grama. Nazywa się Lech Dyblik i jeśli nie kojarzycie tego nazwiska, wygooglujcie jego fotosy, zaraz stanie się wam bliski. Ma taką twarz, że może przez cały film nie otworzyć ust, a zagra wybitnie. Aktor okazał się wyższy ode mnie o głowę, a przy facetach wyższych od siebie robię się mało rozmowny. Poprosiłem więc, żeby to on mówił. - Może doszedł pan w życiu do jakiejś swojej prawdy - zagadnąłem.
- Powiem ci chętnie - zaczął i powiedział mniej więcej ("mniej więcej" wstawiam z powodu ilości wypitego przeze mnie wina) tak:
- Doszedłem do tego, że warto mieć przy sobie stówę.
- W jednym banknocie?
- Nie ma znaczenia. Jadę samochodem i macha autostopowicz. Jak nie jest cycatą blondynką, to się zatrzymuję, bo nieblondynki mają małe szanse. I to był Czech, kierowca samochodu ciężarowego, który mu wysiadł. Chciał dojechać do granicy czeskiej. Ja na to, że mogę go dowieźć do Wrocławia. Mówi, że podróżuje stopem od wczoraj. Ja, że mam ze sobą sześć bułek, bo żona zawsze daje mi sześć bułek w podróż.
- Sześć?!
Gezino - "[...] po prawej siedział aktor, który nie wypił ani grama. Nazywa się Lech ...

źródło: comment_YkfyCjLGJBQXZTHIRwQA8yUeJmjM5vAo.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Coś się wydarzy we wrześniu.
Prawdopodobnie w okolicach 23. Może 17.

2001 WTC + 7 = 2008 Kryzys + 7 = teraz 2015.

Tak ptaszki ćwierkają.
@sequel: Cała masa "dziwnych" rzeczy dzieje się we wrześniu. Właśnie ten CERN, zjazd NATO, Franciszek leci do USA.

Może z tego zderzacza coś wylezie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz