Dużo osób pyta ile realnie mozna sobie dorobić. Odpowiadam, że to zależy od tego ile macie czasu i od tego czy załapiecie się na wolne godziny w kalendarzu. Ja łącze Glovo z moją normalną pracą na etacie, także Glovo to dla mnie sposób na odłożenie trochę grosza. Tu moje zarobki od 2 stycznia (okres rozliczeniowy Glovo to 2 tygodnie). Nie jest to dużo, inni mogą osiągać wyższe zarobki, ale dla mnie to
@rwrcrw: >"inwestycje w nieruchomości dają mniejszy zwrot niż obligacje, jak kupować to tylko pod siebie." Możesz powiedzieć jak żeś na to wpadł? Albo jak to wyliczyłeś? Na pierwsze mieszkanie wydałem 14 tys. zł (wpłata 10%). Reszta na kredyt, spłacali najemcy. Aktualnie ceny wywoławcze tego mieszkania na portalach zaczynają się od 350 tys. Po 15 latach zysk z tych 14 tys. wyniósł 2500% I dalej na czysto kapie od najemcy 1500zł/m-c.
@Xianth2: > Nikt nie mówi o grze na lewarze, a tym jest kredo.< No ale na jego miejscu wolałbym za te 200tys (80 tys. wpłata, reszta na wyposażenie i remont) kupić takie mieszkanie, na które podpisałem umowę niż jakakolwiek lokata kapitału (bank, krypto, złoto itp.). Bo to jest wartość skończona - a przychód z najmu jest niekończącym się źródełkiem. Ale każdy robi jak uważa - potem jak będziemy mieli po
@Xianth2: "Nikt nie mówi o grze na lewarze, a tym jest kredo." No napisał, że "inwestycje w nieruchomości dają mniejszy zwrot" nie precyzując co ma na myśli. Więc tak jak pisałem w poprzednim poście te 200 tys. przeznaczyłbym na zakup tego mieszkania niż na jakąkolwiek inną formę zamrożenia kapitału.
@rwrcrw: Ale sam autor pytał czy kupić kawalerkę czy inna forma. Na końcu zaznaczył, że nie mieszka z rodzicami. Dla mnie w domyśle: ma mieszkanie. Ale teraz doszedłem do wniosku, że może wynajmuje? Jeżeli ma SWOJE mieszkanie - to można przyjąć, że podstawowe potrzeby ma zapewnione - a o inwestycję, o którą pyta to nie jest 1-2 lata - ale wg mnie planuje na dłużej. Jak wynajmuje mieszkanie, czyli nie
Panowie, odbywam ciekawą debatę z zawodowymi kierowcami. Według nich - pijany kierowca jest z autoamtu winny jakiegokolwiek zdarzenia, dlatego że nie powinien znajdować się na drodze. Ja twierdzę, że wymuszenie pierwszentwa na pijanym kierwocy jest dalej "twoją" winą, a pijanemu kierowcy zostaną zabrane uprawnienia, ale nie będzie uznany za winnego kolizji. Żadne argumenty do nich nie docierają, więc pytam - kto ma rację w tym sporze? ( ͡°ʖ̯͡
@KoneserOOOO: Każdy odpowiada za SWOJE wykroczenie. Pijany za jazdę pod wpływem - ten, który doprowadził do kolizji, np. wymuszając pierwszeństwo - za kolizję.
Wytłumaczcie coś mirkowi bez prawa jazdy. Na przystanku na którym często rano wysiadam z tramwaju jest coś takiego jak znak poziomy P-17, ale zawsze kierowcy okupują cały ten pas, przez co muszę się przeciskać. Zaraz za znakiem jest przejście dla pieszych i światła, a dalej skrzyżowanie. Czy oni mogą sobie tam tak stać w tym miejscu na światłach, czy powinni zatrzymać się przed P-17 i dopiero jechać dalej jak będzie zielone czy
@Imienazw: > @janekplaskacz: ok, ale żeby na autostradzie obowiązywały zasady jak na drodze jednokierunkowej to autostrada musi być odpowiednio oznaczona/zdefiniowana jako jednokierunkowa
Na wykładach się spało co? Autostrada z definicji jest drogą o dwóch jezdniach jednokierunkowych - więc po uj ci jeszcze dodatkowe znaki oprócz znaku D-9?
Tak, przepisy są nieprecyzyjne. Ale tak interpretuje się autostradę mimo, że technicznie nie ma tam znaku D-3
@janekplaskacz: nic nie trzeba intepretować, bo zapis z rozporządzenia jest chyba zrozumiały dla każdego: §14 1) droga klasy A i S – powinna mieć co najmniej dwie jezdnie, każdą przeznaczoną dla JEDNEGO KIERUNKU, po co najmniej dwa pasy ruchu;
@Imienazw: W ustawie? Nie ma. Ustawa to tylko takie "szkielet" - doprecyzowanie przepisów masz w rozporządzeniach. Ale założę się, że nie czytałeś nawet ustawy PoRD - a o rozporządzeniach nawet nie masz zielonego pojęcia.
#prawojazdy
źródło: temp_file.png1853520246290751378
Pobierz