Około 17 lat temu jeździłem w Peletonie - tzn jako kurier rowerowy w firmie Peleton. Taka jazda to była norma, na gazetę. W mieście są korki, ja po sześciu godzinach jechałem max 30 kmh. Kierowcy mijali i prawie ocierali się o lusterka, po prostu nie było miejsca. Po prostu przystosowanie się do miejskich warunków. Jakoś wtedy żaden z Peletonu nie był krzykaczem, nie jeździł z linijką. Metr od rowerzysty - ok ale
Bardzo tanie i niby śmieszne te Wasze komentarze typu Wehrmacht, Adolf, Hermann. Takie bardzo gimnazjalne. Ktoś poważnie o coś prosi, ale banda nibysmieszków już ma nibyśmieszne riposty. Żenujące. Plusujący też się popisali.
Pomyśleć, że mój, Twój, dziadek walczył aby Polska była Polską, a tu jeden z drugim tak aby było śmiesznie, pokazują jakimi są debilami.