nanotecz
nanotecz
Mirki, to chyba koniec - potrzebuję Waszej opinii. Od miesiąca moja różowa mocno się ode mnie dystansowała. Odwoływała spotkania, a jak już się widzieliśmy, to była myślami nieobecna. Zero seksu w tym czasie, nie chciała powiedzieć o co chodzi. Odpowiadała wymijająco, że gorzej się czuje, stresuje w pracy i tego typu kobiece standardowe kłamstwa. Jednocześnie dowiedziałem się od jej dalszego znajomego, że poznała jakiegoś Kenijczyka pracującego w Polsce: jej przyjaciółka singielka wzięła