85,4 kg; kurcze jakby udało się z 82 kg to bym był szczęśliwy Poniżej tak było na 86.4 po refeedzie, obecnie troche zamgliło Obojętnie jak to wyjdzie będę z siebie dumny, bo tyle co się stało po drodze to 99 % osób by rzuciło w p---u i tej redukcji nie dokonczyło
@BillyGugu: nie; bo nie mam w zwyczaju żalić się konkretnie z spraw prywatnych i je ujawiać szczególnie na tym portalu, gdzie mam kilku psychofanów/śmieci ludzkich, którzy to będę wykorzystywać przeciwko mnie
Siostra zakonna, która siłą rzeczy zwolenniczką aborcji nie jest, ma więcej zrozumienia w kwestii dramatycznych wyborów ludzkich niż wielu polityków wycierających sobie gęby chorymi dziećmi, ich rodzicami oraz tragediami, które naprawdę się dzieją.
No jasne, że tak, bo ona podjęła się trudu zajmowania się takimi ludźmi i wie, jakie to jest wyniszczające psychicznie. Zdaje sobie zarazem sprawę, że ona robi to z wyboru, a są osoby, które po prostu innej
@AnonimoweMirkoWyznania: Ona po prostu kieruje się miłosierdziem. BTW: Kto to jest "zwolennik aborcji"? Czy w ogóle są tacy ludzie, może nie licząc antynatalistów? Bo zdaje się, że chodzi o zwolenników prawa do aborcji. A to nie to samo.
Dżony: turbo prawaki nie rozumieją, że dorosły mężczyzna może znaleźć się w sytuacji, gdzie ze swoją kobietą będą musieli stanąć przed trudnym życiowym wyborem, czy usunąć ciążę, czy pozwolić choremu dziecku się urodzić po to tylko, żeby umarło w bólach. Albo że nawet w przypadku kiedy nie dotyczy to kogoś bezpośrednio, można wykazać się empatią dla tych, których to dotyka.
@PyszneBuleczki: I to jest sedno problemu. Każdy dzban który popiera nakaz wychowania takich ludzi (w tym naczelna idiotka od muminkow) powinna popracować w miejscu takim jak Ty chociaż ze 2 tygodnie. Zobaczyć problem dalej niż pierwsze kilka lat życia takich osób. Przemyśleć co się stanie z nimi po utracie rodziców. Serio taki turnus dla tych osób powinien być obowiązkowy.
Choruję od ponad dwóch lat, miałem styczność z wieloma lekarzami i pielęgniarkami, ale takiej wizyty jak wczoraj to jeszcze nie miałem.
Zacznę od tego, że na onkologii prowadzi mnie lekarka, natomiast wczoraj, w ramach zastępstwa był lekarz. Do gabinetu zostałem wezwany jako pierwszy tylko po to, żeby… poczekać aż p. doktor łaskawie skończy rozmowę telefoniczną. W tym momencie standardem na każdej wizycie był wywiad – czy coś się działo od ostatniej wizyty (szczególnie
@demontre to jest przerażające, że mogłeś trafić na tego dzbana na samym początku terapii i być może teraz już byłoby po wszystkim bo jaśnie panowie nie chce się poprawnie wykonywać swojej pracy.
Opinie o lekarzu na internecie kupuje się tak samo jak opinie o najlepszym kebabie w mieście. Sporo osób nie wie, że trafiło na niekompetentnego lekarza więc nie pisze opinii lub nie robi tego z tego samego powodu co ty.
@demontre: dla mnie to jest przerażające, że decyzję o przerwaniu leczenia albo tak agresywnym leczeniu jak opisałam, może podjąć lekarz, który pierwszy raz widzi pacjenta i jego wyniki, bez konsultacji z lekarzem prowadzącym :(.
@TenXen47: Należy też wspomnieć, że dwóch panów idących przez park trzymając się za ręce to największe zagrożenie dla "polskiej rodziny" (ile jeszcze razy politycy będą sobie wycierać gęby tym pustym frazesem?!). Większe niż: coraz gorsza edukacja, widmo utraty pracy przez rodziców lub niejasne prawo w wielu aspektach utrudniające życie.
@Koliat: Co więcej, teraz każde poronienie będzie musiało zostać zbadane, czy przypadkiem ktoś nie pomógł płodowi zbyt szybko opuścić łono... Kobiety w traumie po poronieniu będą się jeszcze tłumaczyły, czy zrobiły wszystko, co niezbędne, aby płód miał zdrowe warunki do życia.
Długo przeze mnie niedoceniane warzywo, ale odkąd przyjrzałam się mu bliżej i sprawdził się jako surowiec na frytki i baza genialnego rosti gości u mnie dużo częściej. Tym razem jako maślane puree.
Kamionkowa beczka pożegnała się z kapustnym przeznaczeniem i stała donicą. Wypełniłam ją tym, czego miałam najwięcej pod ręką, czyli piaskiem. Zakupiłam w sklepie rojniki. Nie wymagają one częstego podlewania, dlatego nieprzyjazne środowisko donicy okazało się być dla nich idealnym. Pięknie zakwitły i odwiedzały je rozmaite gatunki pszczół.
Chyba najbardziej z tej donicy cieszyłam się jednak ja :))) Gdy tylko mogłam, lubiłam usiąść przy niej. Zerkałam na pszczoły w pobliskim domku dla owadów i cieszyłam się z ciekawskich makatek, które po odwiedzinach na kwiatach rojnika siadały na mnie. Ładowałam wtedy akumulatory kumulując w sobie ciepło słońca i pozytywną energię makatek.
@rykukuku: i co ty niby pokazales tutaj? myslisz ze od tak sobie mozesz bez koncesji na plycie chodnikowej pizze robic? wiesz kto to jest pizzaiolo? taka plyta nie ma certyfikatu do kontaktu z jedzniem. psujesz ryenk nie tylko plyt szamotowych do wypieku ale rowniez pizzermanow.
Poniżej tak było na 86.4 po refeedzie, obecnie troche zamgliło
Obojętnie jak to wyjdzie będę z siebie dumny, bo tyle co się stało po drodze to 99 % osób by rzuciło w p---u i tej redukcji nie dokonczyło
#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia #fullborsukworkout
źródło: comment_16038641634IUBTPnY0vMvF7bqNwrtKN.jpg
Pobierz