Cała w cieniu Polska Śląska #mecz
- 206
- 661
@Zjadlem_Babcie:
Orban, teraz Le Pen mowia o "bezuzytecznych sankcjach", pieski putina szczekaja, czyli musi byc naprawde ciezko ruskom ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Orban, teraz Le Pen mowia o "bezuzytecznych sankcjach", pieski putina szczekaja, czyli musi byc naprawde ciezko ruskom ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- 713
- 1026
Na wykopie od jakiegoś czasu grzana jest przez @Panitsch narracja jak to wojna w Ukrainie nie miałaby miejsca za Trumpa, ponieważ... no w sumie nie jest wyjaśnione dlaczego, poza tym, że krytykował Niemców. Po prostu wiara w wielkiego God-Emperora Trumpa przed którym wszyscy drżeli ze strachu by chyba powstrzymała Putina.
Przypomnijmy więc kim był ten człowiek i jak zachowywał się względem Ukrainy i NATO:
1) Zanim w ogóle został prezydentem Trump chwalił Putina za szybkie przejęcie Krymu w 2015 roku i stwierdził, że reszta Ukrainy padnie dość szybko.
Przypomnijmy więc kim był ten człowiek i jak zachowywał się względem Ukrainy i NATO:
1) Zanim w ogóle został prezydentem Trump chwalił Putina za szybkie przejęcie Krymu w 2015 roku i stwierdził, że reszta Ukrainy padnie dość szybko.
- 625
- 295
Mnie to właśnie maksymalnie bawi że Trump to sojusznik Putina. Jeżeli tak jest, to wytłumacz mi, dlaczego pluł w twarz NATO a głównie Niemcom, publicznie uświadamiając ich że to co robią jest złe? (uzależnienie się od Rosyjskich surowców, niskie wydatkia na NATO).
Podważał sens istnienia NATO i udział USA w sojuszu. NATO bez USA byłoby ułamkiem tego czym jest teraz, nawet gdyby reszta UE zainwestowała w armię.
I najważniejsze pytanie - dlaczego nie atakował podczas jego urzędowania, skoro był jego sojusznikiem?
Masz
@WyjmijKija: ziom, ja wiem, ale ktoś musi najpierw commit zrobić żeby rollback zadziałał idealnie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@przyjaciel_golomb: spytaj się mojego kolegi. Bo to miał być szybki fix u klienta i cyk weekend
@przyjaciel_golomb: spytaj się mojego kolegi. Bo to miał być szybki fix u klienta i cyk weekend
Hej miraski chciałem się pochwalić że udało mi się przejść główny szlak beskidzki #gsb przedwczoraj. To była mega przygoda na której spotkałem masę wspaniałych ludzi, naogladalem się pięknych widoków i spałem w naprawdę ciekawych miejscach. Była to wyprawa, która dała mi wiele satysfakcji, pozwoliła przetestować mój organizm i oczyściła umysł (wszak prawie dwa tygodnie bez zmartwień życia codziennego potrafi zdziałać cuda).
O szlaku pierwszy raz dowiedziałem się kilka lat temu właśnie z wykopu, właśnie z mirko. Jeden Mirek którego nicku już nie pamiętam dodał wpis o tym że przeszedł trasę. Wtedy zasiał we mnie ziarno inspiracji, które w ostatnich dniach wykiełkowało i rozkwitło ( ͡º ͜ʖ͡º) . Miras nie pamiętam twojego nicku ale dzięki, było to jakoś że dwa lata temu chyba i byłeś na głównej. Mam nadzieję że mój wpis będzie inspiracją również dla kogoś tak jak twój był dla mnie.
Z całego serduszka polecam szlak GSB, jak też inne szlaki jakie są dostępne w naszych górach, czy inne aktywności podróżnicze, bo każda taka przygoda
O szlaku pierwszy raz dowiedziałem się kilka lat temu właśnie z wykopu, właśnie z mirko. Jeden Mirek którego nicku już nie pamiętam dodał wpis o tym że przeszedł trasę. Wtedy zasiał we mnie ziarno inspiracji, które w ostatnich dniach wykiełkowało i rozkwitło ( ͡º ͜ʖ͡º) . Miras nie pamiętam twojego nicku ale dzięki, było to jakoś że dwa lata temu chyba i byłeś na głównej. Mam nadzieję że mój wpis będzie inspiracją również dla kogoś tak jak twój był dla mnie.
Z całego serduszka polecam szlak GSB, jak też inne szlaki jakie są dostępne w naszych górach, czy inne aktywności podróżnicze, bo każda taka przygoda
@szaman136 Hej miraski poniżej podsumowanie moich 3 ostatnich dni wyprawy #gsb
Dzień 10 - Zacznę chyba od tego że jeszcze raz wygłoszę przemowę pochwalną dla bazy namiotowej Wisłoczek. Naprawdę świetna lokalizacja gdy doszedłem tam wcześniejszego dnia wieczorem, szef obozu oznajmił mi że sauna już czeka, dodatkowo mogłem się przepłukać w mini jeziorku przy wodospadzie/strumieniu. Dostałem dodatkowy koc oprócz swojego śpiwora i mega sie tam zregenerowałem. Ten obóz to czyste
Dzień 10 - Zacznę chyba od tego że jeszcze raz wygłoszę przemowę pochwalną dla bazy namiotowej Wisłoczek. Naprawdę świetna lokalizacja gdy doszedłem tam wcześniejszego dnia wieczorem, szef obozu oznajmił mi że sauna już czeka, dodatkowo mogłem się przepłukać w mini jeziorku przy wodospadzie/strumieniu. Dostałem dodatkowy koc oprócz swojego śpiwora i mega sie tam zregenerowałem. Ten obóz to czyste
@szaman136: Ja przeczytałem i bardzo mi się podobało, zwłaszcza że sam po tych okolicach trochę chodziłem :)
Hej wszystkim podróżującym Mirkom! Nie zwykłem opisywać na wykopie swoich historii z podróży, niemniej tym razem po zamieszczonej relacji na instagramie dostałem mnóstwo odpowiedzi, w tym dużo wiadomości zachęcających bym gdzieś szerzej się tym podzielił. No więc napiszę i na wypoku.
Od 3 tygodni podróżuję ze swoim kumplem z Moskwy po zachodniej Afryce. Aktualnie od około tygodnia jesteśmy w Mauretanii. Kto interesował się tą częścią świata to być może kojarzy, że jeździ tędy najdłuższy pociąg na świecie, mierzy on prawie 3km długości. Pociąg kursuje na trasie z Zuwirat (gdzie wydobywają żelazo) do nadmorskiej stacji w Nawazibu, gdzie dokonują rozładunku, po którym pociąg wraca pusty do Zuwiratu. Postanowiliśmy więc, że trzeba się na nim przejechać, koniecznie w wagonie towarowym. Według powszechnej informacji pociąg zwykle odjeżdża w okolicach 14:00. My stawiliśmy się około 13:00. Finalnie z 8-godzinnym opóźnieniem (afrykański standardzik) odjechaliśmy o 21:00 kiedy było już całkowicie ciemno. Po 15 minutach napotkaliśmy burzę piaskową, więc piasek wymieszany z żelazem mieliśmy juz dosłownie wszędzie :) Zasnąć nie było łatwo, bo skład jest bardzo głośny, a do tego często zmienia prędkość więc w wyniku hamowania często nami zarzucało. Słońce obudziło nas po 9:00 około 30 kilometrów przed miejscowością Choum, w której zamierzaliśmy wysiąść i następnie kierować się do Atar autostopem. Co się okazało? Ano okazało się, że pociąg się nie zatrzymał. Byliśmy lekko w szoku, ponieważ według wszelkiej informacji - zarówno w necie, jak i na samym dworcu pociąg powiniem mieć tam swój przedostatni przystanek. Przejechaliśmy tak jeszcze 20km za miasto w nadziei, że stanie może gdzieś ciutkę dalej - ale nie, następny przystanek to końcowy Zuwirat oddalony o około 6 godzin (czyli 12h w dwie strony) Zważając na to, że nie mieliśmy już wody i jedzenia, a temperatura sięgała 45 stopni postanowiliśmy, że wyskoczymy z pociągu w biegu i do wspomnianego Choumu dojedziemy autostopem. Po chwili namysłu i rozważenia wszystkich za i przeciw wyrzuciliśmy plecaki za wagony i chwilę później sami wyskoczyliśmy ze składu. Mojemu kompanowi nic się nie stało, ja natomiast delikatnie rozbiłem sobie głowę o kamień (stąd poprzedni post na wykopie, w którym radziłem się, czy jechać z tym do szpitala). Po około 15 minutach marszu przez pustynie zauważyliśmy malutki techniczny pociąg, który łatał jakieś niedoskonałości na trasie. Sympatyczni panowie w środku udzielili mi pierwszej pomocy, ugościli herbatą i wezwali wojskowych, którzy następnie odwieźli nas do Ataru. Ze względu na sytuację i kosmiczną temperaturę 47 stopni dalej już tego dnia nie stopowaliśmy, tylko wzięliśmy autobus do Nouakchott. Do stolicy dotarliśmy około 23:00 i razem z naszym hostem z couchsurfingu poszliśmy do szpitala. Lekarze zrobili rentgen, zawiązali ranę bandażem i powiedzieli, że nie widzą potrzeby szycia ;)
Jeśli kogoś to zainteresowało i ma jakieś pytania to śmiało, chętnie na wszystko odpowiem!
Relacje
Od 3 tygodni podróżuję ze swoim kumplem z Moskwy po zachodniej Afryce. Aktualnie od około tygodnia jesteśmy w Mauretanii. Kto interesował się tą częścią świata to być może kojarzy, że jeździ tędy najdłuższy pociąg na świecie, mierzy on prawie 3km długości. Pociąg kursuje na trasie z Zuwirat (gdzie wydobywają żelazo) do nadmorskiej stacji w Nawazibu, gdzie dokonują rozładunku, po którym pociąg wraca pusty do Zuwiratu. Postanowiliśmy więc, że trzeba się na nim przejechać, koniecznie w wagonie towarowym. Według powszechnej informacji pociąg zwykle odjeżdża w okolicach 14:00. My stawiliśmy się około 13:00. Finalnie z 8-godzinnym opóźnieniem (afrykański standardzik) odjechaliśmy o 21:00 kiedy było już całkowicie ciemno. Po 15 minutach napotkaliśmy burzę piaskową, więc piasek wymieszany z żelazem mieliśmy juz dosłownie wszędzie :) Zasnąć nie było łatwo, bo skład jest bardzo głośny, a do tego często zmienia prędkość więc w wyniku hamowania często nami zarzucało. Słońce obudziło nas po 9:00 około 30 kilometrów przed miejscowością Choum, w której zamierzaliśmy wysiąść i następnie kierować się do Atar autostopem. Co się okazało? Ano okazało się, że pociąg się nie zatrzymał. Byliśmy lekko w szoku, ponieważ według wszelkiej informacji - zarówno w necie, jak i na samym dworcu pociąg powiniem mieć tam swój przedostatni przystanek. Przejechaliśmy tak jeszcze 20km za miasto w nadziei, że stanie może gdzieś ciutkę dalej - ale nie, następny przystanek to końcowy Zuwirat oddalony o około 6 godzin (czyli 12h w dwie strony) Zważając na to, że nie mieliśmy już wody i jedzenia, a temperatura sięgała 45 stopni postanowiliśmy, że wyskoczymy z pociągu w biegu i do wspomnianego Choumu dojedziemy autostopem. Po chwili namysłu i rozważenia wszystkich za i przeciw wyrzuciliśmy plecaki za wagony i chwilę później sami wyskoczyliśmy ze składu. Mojemu kompanowi nic się nie stało, ja natomiast delikatnie rozbiłem sobie głowę o kamień (stąd poprzedni post na wykopie, w którym radziłem się, czy jechać z tym do szpitala). Po około 15 minutach marszu przez pustynie zauważyliśmy malutki techniczny pociąg, który łatał jakieś niedoskonałości na trasie. Sympatyczni panowie w środku udzielili mi pierwszej pomocy, ugościli herbatą i wezwali wojskowych, którzy następnie odwieźli nas do Ataru. Ze względu na sytuację i kosmiczną temperaturę 47 stopni dalej już tego dnia nie stopowaliśmy, tylko wzięliśmy autobus do Nouakchott. Do stolicy dotarliśmy około 23:00 i razem z naszym hostem z couchsurfingu poszliśmy do szpitala. Lekarze zrobili rentgen, zawiązali ranę bandażem i powiedzieli, że nie widzą potrzeby szycia ;)
Jeśli kogoś to zainteresowało i ma jakieś pytania to śmiało, chętnie na wszystko odpowiem!
Relacje
- 28
@trogatelnaya_raduga: no i to jest relacja z podróży. Poleciał follow
- 12
@trogatelnaya_raduga: Daj swój tag żeby można było śledzić waszą podróż. Zapowiada się wspaniale, rozbicie głowy o kamień to doskonały początek. Byłeś u lekarza w końcu?
I wrzucaj więcej zdjęć.
I wrzucaj więcej zdjęć.
Ostatnia liczba - miejsce gdzie spędzisz tegoroczne wakacje
#glupiewykopowezabawy
#glupiewykopowezabawy
Świeżutkie lane piwo, czerwone Marlboro, czwórka przyjaciół, lipcowy ciepły wieczór.
Czy jest coś lepszego?
Im jestem starszy, tym bardziej wątpię.
Miłego
Czy jest coś lepszego?
Im jestem starszy, tym bardziej wątpię.
Miłego
- 6
@chianski: zawsze można zagrać w Tibie
Co by nie mówić to Andrzej Duda radzi sobie aktualnie bardzo dobrze na arenie międzynarodowej. Odcięcie pępowiny od PiSu zrobiło mu bardzo dobrze. Taki morawiecki jedzie do Ukrainy to musi za rączkę go trzymać kaczyński. A Duda bezpartyjny wbija na pełnej, graba z Zełeńskim. Tak to się robi aktualnie. Budujemy unie Polsko - Ukraińską. Największa montownia europy i najieksze pole uprawne europy. Razem będziemy mieli wszystko.
#polityka #polska
#polityka #polska
Andrzej Duda radzi sobie aktualnie bardzo dobrze na arenie międzynarodowej. Odcięcie pępowiny od PiSu
@wiem_wszystko: To sarkazm, prawda?
@lebort: ironia xd
- 176
- 776
@KosmicznyPaczek bedtime revenge procrastination
- 73
3 Plusiki dnia:
@DoktorNauk otwieram tag #plusikidnia , za Twoja inspiracja,
Gdzie piszemy 3 pozytywne zdarzenia z minionego dnia.
+ Zdazylem pojac na silke zanim dosiegnela mbie angina
+ Pogralem se w gry
+ Sprawdzilem ze wszystko do pracy w pon
@DoktorNauk otwieram tag #plusikidnia , za Twoja inspiracja,
Gdzie piszemy 3 pozytywne zdarzenia z minionego dnia.
+ Zdazylem pojac na silke zanim dosiegnela mbie angina
+ Pogralem se w gry
+ Sprawdzilem ze wszystko do pracy w pon
@DamianeX1X: czu wyzywasz hlopa
@eternalzz: No i super pomysł. W końcu jakaś pozytywna osoba na tagu, a nie kolejny toksyczny frustrat.
Już się nie mogę doczekać, aż będę jadł chleb z ukraińskiego zboża :)
A żelazny elektorat pisu w postaci polskiego chłopstwa niech sprzedaje swoje produkty swoim ziomkom pisowcom.
No, bo przecież pisowcy, którzy tyle pieją o patriotyzmie gospodarczym, będą woleli kupić droższe zboże/chleb od polskiego rolnika niż tańszy od ukraińskiego prawda?
PRAWDA?!?!
A żelazny elektorat pisu w postaci polskiego chłopstwa niech sprzedaje swoje produkty swoim ziomkom pisowcom.
No, bo przecież pisowcy, którzy tyle pieją o patriotyzmie gospodarczym, będą woleli kupić droższe zboże/chleb od polskiego rolnika niż tańszy od ukraińskiego prawda?
PRAWDA?!?!
- 2
@PrzeKomentator: tak, zniszczmy swoje rolnictwo tak jak zrobili to Rosjanie w imię fajnopolactwa
@PrzeKomentator: Przed chwilą był płacz że będzie głód na świecie, ceny zboża w górę i chleb będzie drogi. Teraz mamy tańsze zboże (więc jednak chleb będzie tańszy), to też źle. Niektórym nie dogodzisz. Jak to mówią, jak chcesz psa uderzyć kij się zawsze znajdzie.
Kcecie spróbować wielbłądu? Dobre jes
#bonzo
#bonzo
@mateosz_inbecki: podcipie awizisie fanowie
@mateosz_inbecki: gdyby tu była melina to byśmy nie mieli kameltou #!$%@?
@fanmarcinamillera już się tym debilem nie podniecajcie
@fanmarcinamillera: a tu szkalujesz - plusujesz.
- 310
Jaś Kapela - człowiek który nie boi się kontrowersji, ciężko pracuje zarówno na sali treningowej jak i w swojej redakcji, do tego potrafi pokazać całej katolickiej Polsce że on nie godzi się na przypadki pedofilskie jakie mają miejsce w kościele katolickim, zwalczając tą instytucję na każdym kroku, SZANUJESZ = PLUSUJESZ
#primemma #famemma
#primemma #famemma
- 502
@Mieszkopol: Tutaj minusy.
@Mieszkopol zwykły debil nic więcej
- 23
@niedzwiedzmis: toż to genialne!
- 12
Komentarz usunięty przez autora
- 312
@L3stko: prawacki humor w pełnej okazałości xD
- 124
Co lepsze