Witajcie Miraski,
była mała przerwa, ale musicie wybaczyć.. wyjście ze szpitala było sporym wydarzeniem zarówno dla mnie, jak i najbliższych..
minął już tydzień odkąd jestem w domu i przede wszystkim muszę powiedzieć, że mój stan psychiczny zdecydowanie się poprawił - pierwsze dni były bardzo niepewne i miałem wahania nastroju, ale z każdym dniem było lepiej.. sporym wydarzeniem był poniedziałek, kiedy musiałem pojawić się


























Dziś Walentynki dla wszystkich na świecie,
a dla mnie setna doba od przeszczepu..
to dopiero po tym dniu doktor chciał mnie wypuścić ze szpitala..
chyba bym p-------a dostał do tego czasu..