Wpis z mikrobloga

#gnidamabialaczke #gnidawygrywazbialaczka

właśnie wyliczyłem, że dziś stuknął mi 49 dzień w izolatce
czterdziesty kurde dziewiąty dzień!
szybko leci.. strasznie szybko..
dostałem dziś drugą dawkę magicznego leku na mój upierdliwy pęcherz..
lek zwie się Vistide i podaje się go w kilku dawkach..
najpierw były 4 ogromniaste tabletki do obiadu około 13, później o 16 część druga w kroplówce, kolejna dawka to dwie wielkie tabletki o 18 i ostatnia, która mnie czeka to znów kroplówka o północy
do tego swoją drogą oczywiście dostaję standardowo sterydy i pozostałe cyklosporyny, cell cepty, płukanki z furosemidu, itd, itp
i teraz nie wiem, czy to ma związek z tym całym Vistide, czy to czysty przypadek..
ale pęcherz dał mi dziś cholernie w kość.. czuję, jakbym wysikał ze sto litrów, bo co chwila jest parcie.. każdy posiłek jadłem na raty, co nie było zbyt fajne bo dziś było mi dane skosztować mamusinego rosołku ()
tak! dokładnie takiego domowego! zrobionego przez moją własną, prywatną, jedyną, wyjątkową, niepowtarzalną Mamusię!
wszystko byłoby cudnie, gdyby nie to że przez ten pęcherz rosół jadłem zimny..
no cóż.. nie od razu Rzym zbudowano :) grunt, że była jakaś odmiana ;)
poza tym jestem mega wyczerpany..
no nic.. oby to było tylko przejściowe.. i żebym kolejnym razem rosół zjadł już gorący (ʘʘ)
  • 28
najpierw były 4 ogromniaste tabletki do obiadu około 13, później o 16 część druga w kroplówce, kolejna dawka to dwie wielkie tabletki o 18 i ostatnia, która mnie czeka to znów kroplówka o północy

do tego swoją drogą oczywiście dostaję standardowo sterydy i pozostałe cyklosporyny, cell cepty, płukanki z furosemidu, itd, itp

i teraz nie wiem, czy to ma związek z tym całym Vistide, czy to czysty przypadek..


@gnida84: Masz zapalenie
@gnida84: Następny rosół będzie za gorący i jeszcze będziesz wyklinał ;)
A na serio: nawet nie wiesz, jak ta Twoja nieprzejednana postawa sprzeciwu wobec przeciwności i Twoja wola życia daje kopa randomowym mirkom, takim, jak ja i pewnie z pół setki innych mirków spod tagu #depresja, by żyć, #!$%@?ć i walczyć o siebie. Ty wyjdziesz z walki zwycięsko, bo masz jaja, jak stąd, do tamtych kominów, ale przy okazji pomogłeś
@gnida84: tego pęcherza to współczuje totalnie! jakieś 2/3 lata temu miałem kamień w nerce (potężne bydle uchodowałem). W szpitalu założyli mi cewnik JJ (taki szit, który wkładają drogą wiadomą do moczowodu). Przez 2 albo 3 tygodnie przesypiałem max godzinę, wstawanie do łazienki co chwilę, ból przy oddawaniu taki, że chętnie sam wyciągnąłbym to dziadostwo, oddawanie jak u starszego pana - ( ) plus minus 3 krople,
wstawanie do łazienki co chwilę, ból przy oddawaniu taki, że chętnie sam wyciągnąłbym to dziadostwo, oddawanie jak u starszego pana - ( ) plus minus 3 krople, a parcie takie jak po 4 piwach ;) plus dyskomfort że coś w Tobie siedzi (strasznie to odczuwałem).

Podsumowując: problemy z pęcherzem są przesrane, jakokolwiek to brzmi ( ͡º ͜ʖ͡º)


@cebulion: dokładnie cumplu mam
@gnida84: serio, to było chyba najgorsze co mnie spotkało do tej pory, a trochę już przerobiłem ;) dnia, w którym wyciągneli to gówno ze mnie nie zapomnę do końca życia - wróciłem do domu i przespałem 20h (ʘʘ)
@gnida84: Takie końskie tabletki Ci dają, na pewno się nie pomylili w dawkowaniu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tak mi się skojarzyło:

Siedzi sobie babka z dziadkiem, oglądają telewizje. Nagle babka mówi:
Te stary, a może byśmy się koniaku napili?
E, babka, przecież już cały wypiliśmy! Nie ma ani kropli.
Idź stary do piwniczki, może cos się jeszcze uchowało. Cóż było robić, poszedł dzidek do