Tinder się zrobił aużywalny. Raz udało mi się wbić w jakieś algorytmy, pokazywało mnie ludziom i miałem 20 par i 30 polubień, co było rekordem. A tak to jest zazwyczaj parę polubień i wielkie gówno z tego wynika.
Tinder się zrobił aużywalny. Raz udało mi się wbić w jakieś algorytmy, pokazywało mnie ludziom i miałem 20 par i 30 polubień, co było rekordem. A tak to jest zazwyczaj parę polubień i wielkie gówno z tego wynika.
@budep: I co im zrobisz? Odinstalujesz? Haha! Nic im nie zrobisz. Nie ma prawdziwej konkurencji na tym rynku.
@budep o to chodzi. Samotnosc ludzi poglebia sie z roku na rok. Nie zdziwie sie jak niedlugo juz nie bedzie darmowej wersji tylko platna przynajmniej 50 zl. No bo co zrobisz? Desperaci zaplaca. Nie ma bardziej dochodowego biznesu niz zerowanie na desperacji ktora jest w kategoriach podstawowych potrzeb ludzkich
Ej mirki, macie jakieś racjonalne pomysły, gdzie by można było zapoznać się z jakąś miłą studentką? Już śpieszę z wyjaśnieniem. Otóż siedziałem sobie niedawno w parku z książką, żeby było miło i intelektualnie, obserwowałem kątem oka czmychające młode osoby, w tym zapewne studentki jakichś fascynujących kierunków humanistycznych i zacząłem myśleć, że naprawdę kogoś takiego bym chciał poznać. To jeszcze inne spojrzenie na świat, bardziej naiwne, rozmawialibyśmy sobie o książkach, filmach, sztuce, chodzili
@cytr0netx99: nope. Zostajesz użytkownikiem Tindera, bo to pasuje do profilu osobowościowego: poszukująca atencji, towarzystwa do łóżka czy darmowej kolacji etc. Generalnie różowego paska szukałabym dokładnie wśród tych, które do tego profilu nie pasują.
PiS ma niecałe 5% przewagi. Piękne! I ci wszyscy młodzi ludzie czekający godzinami, by zagłosować... nie zapomnę tych obrazków. Osiem lat czekałem na ten moment, by słuchać skowyt PiSowskich funkcjonariuszy i pękających dup wykopowych konfederatów. Wrócą w końcu normalniejsze media publiczne, zmieni się klimat i styl uprawiania polityki wewnętrznej i zagranicznej. Wiele nie oczekuję, ale wiem, że po prostu będzie lepiej. Normalniej.
Nie mogę znieść traum z przeszłości, nie mogę znieść braku uczucia w moim życiu, nie mogę znieść #!$%@? pracy i tego, że nie chcą mnie wziąć do lepszej, nie mogę znieść tego, że gówno mi dają antydepresanty a na terapię mnie nie stać. #!$%@? mać, to wszystko tak boli...
Minęło pół roku od rozstania, a ja nadal o niej myślę. Czasem jestem wciągnięty w wir wydarzeń, nie zaprząta mi to głowy, a potem nagle jak wieczorem położę się do łóżka to zaczynam to wszystko wspominać. Wystarczy, że chwilę popatrzę na jej zdjęcie, żeby mnie to doprowadziło do łez. Wiem, że ona śledzi moje ruchy w internecie, zawsze sprawdza moje relacje. Mógłbym z nią porozmawiać, nie ma między nami żadnych spięć, ale
@Szymif: ehh ( ͡°ʖ̯͡°) skąd ja to znam. Niby spięć nie ma i odzywamy się do siebie to jednak ja czuję i wiem, że ona woli wszystkich innych, widać to chociażby po odpisywaniu i błysku w oczach. Mieliśmy etap kilku spotkań ale zawsze pojawiali się lepsi
Szczerze to wolałbym chyba dostać prosto w oczy, że nie chce mnie znać i że daremny mój trud niż
Czuję, że bupropion mi pomaga. Dużo to lepsze niż SSRI, mój normalny humor jest dość neutralny, a wcześniej podstawowy stan to były same złe myśli. Łatwiej mi kontrolować głowę i coś przedsięwziąć. Czasem tylko potrafi to podbić lęki, ale cóż, nie ma leku idealnego.
Zero jakiejkolwiek informacji, a nagle mi wodę wyłączają. I to nie awaria, bo są rozkopy na ulicy i pewnie to mają zaplanowane, z tym że na ich genialnej stronie nie ma nawet słowa, że akurat tutaj mieli wyłączyć. Pieprzone wodociągi.
Ależ tu jest masa PiSSowskich trolli i konfederackich pożytecznych idiotów. Na szczęście 16tego zacznie wracać normalność do Polski, już nie mogę się doczekać tego kwiku prawaków.
Spotykam się z dziewczyną, która mi się dość średnio podoba tylko dlatego, że samotność lvl 100. Ona chyba podobnie robi wobec mnie, ale nam to odpowiada, bo z dwóch stron problemy z łbem xD. Możecie opowiadać co chcecie, ale absolutnie nic nigdy nie zastąpi kontaktu fizycznego, spędzania z kimś czasu. Zawsze chciałem miłości w życiu zaznać, przeżywać coś wielkiego, ale nigdy mi to nie było dane, więc kieruję się już zupełnie pragmatycznymi
Trzaskałem z pół roku finasteryd, były efekty, zauważalnie odrosły mi włosy, byłem zaskoczony. Potem zaniedbałem branie, robiłem to nieregularnie albo w ogóle, głupota, ale przez nią łysienie mnie znowu zaatakowało. Środek i czubek łba. Jest jeszcze co ratować, jak są trochę dłuższe włosy to nie widać, więc próbuję, fin od dwóch miesięcy regularnie brany i będzie brany. Jednak chciałbym sobie coś jeszcze psikać na łepetynę, wiem, że to też doraźne, ale #!$%@?,
Ostatnio jak się budzę, to czuję, jakbym miał kaca. Łeb mnie boli, jestem obolały, całkowicie pomięty, jest mi niedobrze. Wstaję, mam strasznie ciężką głowę, jakby mi ktoś #!$%@?ł obuchem. Energia jest ujemna, nie wspominając o nastroju. Strasznie ciężko funkcjonować, na razie biorę piąty dzień bupropion i efektów nie ma, chyba, że uboczne.
I co, gdzie są ci wszyscy co jęczeli na nowy wykop? Ciągłe wpisy jak jest źle, bojkot, przenoszenie się na jakieś gówniane hejto, wieszczenie rychłego upadku. A jak widać, wszystko wróciło do normy i dalej tutaj siedzicie. ( ͡°͜ʖ͡°) Ja szczerze mówiąc już zapomniałem jak wyglądała stara wersja.
Ale to tak bardzo polskie - #!$%@?ć się, robić raban a potem podkulić ogon i zaakceptować. W polityce
@Elec: najlepsze to jest to, że może i użytkownicy odpłynęli i ruch się zmniejszył, ale jakość treści tak samo gówniana jak wcześniej ( ͡°͜ʖ͡°) pewnie dlatego nie widać różnicy
Napisałem jakiś czas temu takie krótkie opowiadanko, właściwie literacki opis spaceru, ale spaceru przegrywa, spierdotrip pełen głupich analiz i przemyśleń. Nic z tym nie zrobiłem, ale jakby ktoś chciał to bym wrzucił; taką sondę puszczam, bo w sumie kogo to interesuje, ale może jednak kogoś.
podburzony swoim natrętnym i wtórnym tokiem myślenia zbliżam się do mej cudownej kamienicy, znowu pcham te ciężkie drzwi, wdycham klatkowy odór szczochów i czuję, że naprawdę jestem
Po tej kompromitacji z Santosem myślałem, że dadzą szansę Papszunowi (idealny moment, jest na fali, na co czekać?) i zaczną się jakieś sensowne zmiany na dłużej. Już sobie ostrzyłem zęby, że będę to wszystko śledził, to #!$%@? dają Probierza. Chłop kojarzący się z krakowskim piachem, starymi Słowakami, #!$%@? i byciem wiecznie obrażonym. Przynajmniej mamy polskiego trenera, do bólu polskiego. Buzzer bis się szykuje, tylko że mniej punktów natrzaska.
Psychiatra dał mi bupropion. Beznadziejna wizyta generalnie, wywiad szybciutki, byleby tylko dać receptę i #!$%@? pan. 80 złotych za 30 tabletek! Co za drogie cholerstwo. Ale ponoć faktycznie aktywizuje, daje kopa, wpływa na dopaminę. To dla mnie idealne, bo już kompletnie zapomniałem co to entuzjazm i jakieś pozytywne podejście do rzeczy.
Boję się brać te chemie na mózg, bo to sprawia, że nie jestem sobą... ale w sumie teraz nic nie biorę
#tinder
@budep: I co im zrobisz? Odinstalujesz? Haha! Nic im nie zrobisz. Nie ma prawdziwej konkurencji na tym rynku.