Zapoznajmy się z pojęciem "strategii zdechłego kota" (dead cat strategy). Jest to pojęcie dość nowe, więc jeśli ktoś ma podręcznik politycznych strategii starszy niż kilka lat, to tam go nie znajdzie. Na czym polega ta strategia? Otóż kiedy zbliża się nieprzyjemny temat albo gdy debata publiczna idzie w niekorzystnym dla Ciebie kierunku, rzucasz na stół coś obrzydliwego - owego zdechłego kota. Wszyscy zatrzęsą się z obrzydzenia, niektórzy nawet będą mieć do Ciebie pretensje. Ale to o to chodzi. Bo teraz wszyscy będą gadać o tym kocie, a nie o sprawie która była dla Ciebie niebezpieczna. Atakować Cię będą za zły gust, brak wyczucia, chamstwo. Ale nie w sprawie w której nie miałbyś co odpowiedzieć. Jak wiele innych niefajnych rzeczy w polityce, zdechły kot pochodzi z krajów anglosaskich. Lubują się w tej strategii tamtejsi prawicowi populiści np. Boris Johnson (od którego doradców pochodzi samo pojęcie). Prawdziwy miotacz zdechłych kotów miał Donald Trump, którego wszelkiego rodzaju obrzydliwe akcje były często zbieżne z jego problemami politycznymi.
Od czego nasz zdechły kot odwrócił uwagę? Tego nie wiem. Może chodziło o opublikowane tego samego dnia ustalenia dziennikarzy o sytuacji w spółkach Skarbu Państwa, a może o coś zupełnie innego. W każdym razie kot był całkowicie skuteczny, bo o niczym innym nie rozmawiano wczoraj wieczorem i nie rozmawia się dziś.
Przypuszczam


































Misja Inspiration 4 zakończyła się sukcesem, zebrano nawet więcej niż zakładane 200 mln dolarów dla szpitala dziecięcego St. Jude, a zbiórki i różne akcje charytatywne nadal trwają.
Każdy z uczestników niósł ze sobą jakiś przekaz, a widoczna na fotografii Hayley Arceneaux stanowi uosobienie nadziei. Sfotografowana na pokładzie orbitującego wokół Ziemi Dragona, trzymając zdjęcie samej siebie
źródło: comment_1632938815u2bNOjJAIOxHl32mc5Gqng.jpg
Pobierz