Aktywne Wpisy
wargi-sromowe-mniejsze +1055
Niedługo mija 25 lat jak z kumplami na naszej miejscówce w lesie zakopaliśmy stalową skrzynkę zawierającą:
- notes z naszymi wpisami
- butelkę słynnej nalewki marki #keleris
- butelkę wina szlachetnej marki Jabłuszko Sandomierskie
- paczkę fajek marki Sobieskie
Skarb został zakopany przez grupę 4 przyjaciół celem ponownego odkopania go i konsumpcji 25 lat później jako swoisty test długowieczności naszej przyjaźni. Mieliśmy po 17 - 18 lat, dziś jesteśmy po czterdziestce. Niestety
- notes z naszymi wpisami
- butelkę słynnej nalewki marki #keleris
- butelkę wina szlachetnej marki Jabłuszko Sandomierskie
- paczkę fajek marki Sobieskie
Skarb został zakopany przez grupę 4 przyjaciół celem ponownego odkopania go i konsumpcji 25 lat później jako swoisty test długowieczności naszej przyjaźni. Mieliśmy po 17 - 18 lat, dziś jesteśmy po czterdziestce. Niestety
Marek_Tempe +105
Macie tak czasem, że odpisujecie komuś, piszecie staranny, przemyślany, merytoryczny post a potem dopada Was myśl, a na #!$%@? mi ta dyskusja jest w ogóle potrzebna i nie wysyłacie?
Edit: Mam tak w 9/10 przypadków.
Edit: Mam tak w 9/10 przypadków.
Dzień 1 godzina 22:45 (czas lokalny 23:45)
Podsumowanie dnia pierwszego i działań na miejscu:
Nasze cele na dzień dzisiejszy polegały na zakwaterowaniu w bazie, przyjęciu wozów i sprzętu od swoich kolegów, sprawdzeniu kompletnosci oraz informacji zwiazanych z ewentualnymi usterkami lub brakami. Planowo bylo poswiecenie na to 30-60 minut, lacznie ze zbiciem piony, rozmową i zebraniem wywiadu o informacjach najbardziej nam przydatnych od kolegow ktorzy spedzili tu 2 tygodnie.
Po tym miala nastapic wymianka osob i pełną gotowosc operacyjną nowego modułu mielismy osiągnac wieczorem.
Tak się jednak nie stało. Po wyjezdzie z lotniska zostalismy poinformowani o duzym pożarze, ktory bardzo szybko sie rozwija. Koledzy ktorzy czekali na nas w bazie na podmianke, musieli natymiast wyjechac do akcji. Caly plan ulegl zmianie w kilka sekund, dlatego musielismy zmienic ich w trakcie prowadzenia działań gaśniczych. Mielismy na to okolo 3 minut, autokar kolejno podjezdzal do zastepow, jedni wysiadali, drudzy wsiadali. Ledwo co zamienilismy slowo bo presja byla spora
Trudne do pokonania górzyste i strome zbocza to przeszkoda nie do pokonania dla naszych wozów. Przy takich operacjach jak te - samoloty i helikoptery sa niezastapione. Nie wyobrazam sobie co bylo by bez nich.
Od tamtej pory do teraz ciagle jestesmy w terenie, gdy sytuacja zostala opanowana - po kolei zjezdzalismy pierwszy raz w na baze (godz 20) aby wziac prysznic, ogarnac sie, zjesc i za chwile wrocic. Posilki byly nam dostarczane przez dowództwo logistyki na miejsce akcji.
Zadania mojego zastepu ktore wykonalismy dzis to obrona najblizszych zabudowań u podnóża wzniesień, na ktorych rozprzestrzenial sie pozar oraz pomoc w budowie pasa p-pożarowego w formie zapobiegawczej. Tutaj mocno wspolpracowalismy z Grekami a najwieksza robote robily koparki i spychacze lokalnych.
Po zmroku widok wzniesienia przypomina cmentarz z oddali, nie ma ognia ale wszystko tli sie na pomaranczowo.
Zdecydowano ze rozbijamy baze nocną aby byc w pelni w gotowosci. Sztab logistyki dostarczyl nam wygodne lozka na ktorych mozna odpoczac. Dzisiejszego dnia jestesmy w działaniach praktycznie od wylądowania - od godziny 13:00 do 6 rano. Jutro nastapi zmiana sluzby a my bedziemy miec 12 godzin na zebranie sil (do 18:00). Teraz leze pod golym niebem i pisze dla was tego posta, ladujac akumulatorki na kolejny dzien zyciowej przygody! (ʘ‿ʘ)
#strazpozarna #grecja #polska #europa #nato #psp #pracbaza
Komentarz usunięty przez autora