Walką z ogniem w Gdańsku kierował burmistrz, który miał pod swoją komendą starszych cechowych oraz kapitana miejskiej straży. Obecność żołnierzy była kluczowa zarówno dla utrzymania porządku, jak i zapobiegania kradzieżom podczas pożarów. Wieże kościelne służyły do obserwacji miasta.

W szkole słyszeliśmy o prawie lubeckim - ale jak ono właściwie wyglądało? Jego cechą charakterystyczną była duża autonomiczność miast, szczególnie w zakresie gospodarki, sądownictwa i zarządzania, co sprzyjało rozwojowi handlu i rzemiosła. Przewidywało m.in. odpowiedzialność za posiadane zwierzęta.

Jak wyglądała skandynawska, pogańska świątynia w starej Uppsali? Czy w ogóle istniała? Czy pogłoski o składaniu ofiar z ludzi dawnym bogom są zgodne z rzeczywistością? Zapraszam was w podróż w czasie, gdzie postaram się odpowiedzieć na te i inne pytania.

Cofnijmy się w czasie do ostatnich grudniowych dni 1923 roku. Dzięki lekturze archiwalnych numerów "Gazety Gdańskiej" zobaczmy, czym żyło miasto równe sto lat temu. Jaka była pogoda? Co można było znaleźć po choinką...i gdzie iść na imprezę?

Dla ludzi średniowiecza magia była realna i namacalna. Wśród praktyków magii znajdowali się również duchowni, bowiem nie dość, że byli wykształceni, to często mieli wystarczające środki na zakup ksiąg z tajemną wiedzą, które mogli wykorzystać. Jednak magia miała również mroczną stronę.