Staram się chudnąć od kilku lat (a tak serio to od dwóch tygodni) ale efektów jakoś brak... Cały tydzień się pilnuję, żeby w weekend stara waga wróciła mimo ograniczenia jedzenia słodkich rzeczy. Jako dodatkową motywację do chudnięcia myślę nad tym, żeby tworzyć wpisy tutaj raz na tydzień i traktując to trochę jak dziennik (lub tygodnik - zależy). Codzienne spacery trochę dłuższe, trochę krótsze, raz dwa razy na tydzień ćwiczenia z youtube'a, ograniczenie spożywania kalorii (ale bez liczenia - jeszcze! - ale za to pilnuję się żeby nie jeść słodkich rzeczy, czekolady, ciastek, napojów - na start) na razie efektów nie przynoszą...
Cel na ten tydzień,
- zwiększenie intensywności ćwiczeń - wrócić do biegania - zacząłem miesiąc temu, ale choroba przerwała moje wysiłki i znowu jest ciężko wrócić :<. Może jakaś skakanka i wydłużyć czas ćwiczeń z youtube'a a tym samym ograniczyć oglądania gównoseriali.
- Dalsze pilnowanie się z żarciem, może powoli wprowadzanie liczenia kalorii.
Data
Cel na ten tydzień,
- zwiększenie intensywności ćwiczeń - wrócić do biegania - zacząłem miesiąc temu, ale choroba przerwała moje wysiłki i znowu jest ciężko wrócić :<. Może jakaś skakanka i wydłużyć czas ćwiczeń z youtube'a a tym samym ograniczyć oglądania gównoseriali.
- Dalsze pilnowanie się z żarciem, może powoli wprowadzanie liczenia kalorii.
Data



































źródło: temp_file5673096684141935792
Pobierz