Jestem w pierwszym swoim w związku z dziewczyną od 4, bardzo dobrych miesięcy. Znamy się od roku, a relacja budowała się przez pół. Wszystko było super, cudownie, czuliśmy się ze sobą szczęśliwi jak nigdy. Choć mieszkamy godzinę drogi od siebie, to spędzaliśmy ze sobą prawie każdy weekend, a niekiedy dłużej. Relacja szła dosyć szybko, zwłaszcza za mojej strony, więc dopiero po 3 miesiącach weszliśmy w oficjalny związek.
Wydawało mi się, że wszystko jest między nami w porządku, ale w zeszłym tygodniu, gdy rozmawialiśmy przez telefon, powiedziała mi, że zastanawia się, czy nie pospieszyliśmy się z tym wszystkim i czy nie było to bardziej zauroczenie z jej strony, czy nie kierowała się źle wtedy przez to i czy nie odczytała źle swoich uczuć. Jest kilka rzeczy, które według niej nas od siebie różnią, między innymi jest to kwestia seksu, lekkich moich problemów z tym i naszych preferencji w nim. Oprócz tego, to są to raczej błahe sprawy, których ja nie traktuję jako powód do rozstania się. Widzę po niej, że podupadły uczucia w moją stronę, gdy się żegnamy i mówię, że ją kocham, kiedyś odpowiadała tym samym, teraz tego nie ma. Powiedziała mi, że niczego nie przekreśla i chce, by mimo wszystko było między nami normalnie i po prostu zobaczymy jak będzie. Ale ja nie widzę, by było normalnie, czuję, że podupadły jej uczucia w moją stronę - przykładowo, gdy się żegnamy i mówię, że ją kocham, kiedyś odpowiadała na to tym samym, teraz tego nie ma... Pousuwała część wspólnych relacji z IG, z wyjaśnieniem, że wcześniej bardzo kierowała się obecnymi wtedy uczuciami…
@AntyKRK: Mam przed tym w c--j obawy, że jeżeli ja przestanę się nawet minimalnie angażować to jej zainteresowanie i już jakiekolwiek uczucie opadnie do zera i tylko pogorszy całą sprawę. Ale w rozmowie chcę dać jej do zrozumienia, że być może rzeczywiście byłem zbyt natarczywy względem nas i od teraz dać trochę oddechu.
@kuroszczur: Wątpię w to. Ona akurat jest tak zarobiona, że jak nie ma zbyt wiele czasu dla nas, to co dopiero na czas dla kogoś jeszcze. Może się mylę. Jedynie co to uczęszcza na siłownię z kumplem z liceum, trochę czasu temu pytałem o niego, czy nie nie zarywa do niej lub coś, ale odpowiedziano mi, że nic z tego.
@bulkazogorkiem: Szczerze mówiąc, to cała sprawa jest dosyć rozległa, pojawiają się tam wątki starego, toksycznego związku z ex, sam nie wiem, jakie mogą być powody i kwestie jej zmiany jej zachowania, bazuję na domysłach i moich spostrzeżeniach. Na 100% kwestia seksu jest jednym z czynników, ale to nie wszystko, są też rzeczy czysto życiowe, czy sposób bycia.
Najważniejszy będzie najbliższy weekend, postarać się na spokojnie porozmawiać o wszystkim, dopytać, może
@olokynsims: Co jest dla Ciebie fundamentem? Rozmawialiśmy wiele razy o naszym spojrzeniu na przyszłość i rozwój relacji i nie były one specjalnie rozbieżne, wszystko zmierzało w dobrym kierunku.
Od wczoraj przy próbie odpalenia TV pojawił mi się taki komunikat. Jest on na większości kanałów, na reszcie śnieży. O co z tym chodzi? Na necie nie ma żadnych informacji wprost mówiących o czymś takim w tym czasie. Ponadto co najdziwniejsze, mam internet i TV z UPC, a nie z PLAYa. Jakiś włam?
Przeżyłem kilka dni temu swój pierwszy s--s z dziewczyną i mam małe obawy. Podczas trzech nocy, dzień po dniu, był to jeden stosunek. Gra wstępna mam wrażenie, że dość długo trwała, bo powydzielał mi się preejakulat, zanim przeszliśmy do rzeczy. Sam s--s stricte trwał pierwszej nocy z 5 min i przestaliśmy z powodu, że erekcja opadła. Drugiej nocy było to już dłużej, z dobre 10 min., problemy z erekcją nie wystąpiły. Trzeciej
@Patrox: Skoro to był Twój pierwszy raz to luzik stary. Nie przejmuj się tym, wszystko się unormuje z czasem. Nowa sytuacja, nowe emocje, więc daj sobie i organizmowi się oswoić. Wiadomo, p---o tutaj nie pomaga więc postaraj się ograniczyć i zobaczysz że później pójdzie jak ta lala
@Patrox Najważniejszą przyczyną jest p---o. Zwykły stosunek nie dostarcza tylu bodźców, po prostu jest bardziej nudny; partnerka nie jest aż tak atrakcyjna itp. To tak jakby ktoś przyzwyczaił się do oglądania tik toków i zwykły długi film nie będzie dla niego już taki atrakcyjny i będzie go nudził bo zawiera zbyt mało stymulujących bodźców, zbyt mało nowości. Jest wielu uzależnionych facetów w związkach których bardziej podnieca p---o niż s--s ze swoją
✨️ Obserwuj #mirkoanonim Próbuję kogoś poznać przez #tinder albo #badoo ale kompletnie nic, zero. Trafiło się dosłownie kilka par tu i tu, ale albo nie odpisują w ogóle, albo trafiła mi się dziewczyna, która chciała wyjść na zakupy, a w opisie, że już ma chłopaka. Kompletnie zszedłem już tak z wymaganiami, że miałem taką większą 4-5/10, kilka wiadomości z nią wymieniłem. Zaproponowałem spotkanie kiedyś, a ona że teraz nie ma czasu, no to spoko napisałem, żeby się odezwała kiedy może się umówić i już więcej się do niej nie odzywałem, bo nie lubię być nachalny, a po kilku dniach nie odpisała i usunęła parę xD Co mnie jeszcze trzyma jako tako, żeby się nie załamać kompletnie to #divyzwykopem Przynajmniej potrzebę fizjologiczną można jakoś tylnymi drzwiami załatwić, ale to nie to samo. Brakuje wsparcia i bliskości. Myślałem, żeby szukać już samotnych matek, ale przeszło mi. Nie jestem gotowy na swoje dziecko, a co dopiero na zabawianie czyjegoś bachora.
Nie widzę żadnego światełka w tunelu... Coraz bardziej mi to siada na głowę, a jeszcze jak wyjdę na miasto po prostu się przejść albo przejechać i widzę te pary to robi mi się tak smutno. Pewnie to ze mną jest problem, sam bym się ocenił na 5/10 w porywach jak się dobrze ubiorę to 6/10, czyli w oczach kobiet jeszcze niżej. It's over...
Walczę z trądzikiem już z dobre 4 lata, mam 23 lata i ciężko mi z tym żyć.
TL;DR - Dermatolog zaproponował mi "z buta" izotek, sam nie uważam, że mam na tyle poważne zmiany by go brać - co robić?
Z początku miałem mocny wysyp na twarzy, zaraz potem na plecach i delikatnie na klatce. Dostałem skierowanie do dermatologa, przepisywał wtedy jakieś maści, które szczerze mało dawały. Później dostałem lek robiony na bazie spirytusu, do smarowania twarzy pleców na noc wacikiem kosmetycznym. Trochę się polepszało, raz bardziej, raz mniej, ale nigdy nie było efektu całkowitego. W momencie, gdy było najlepiej, przerwałem leczenie tym lekiem, czekałem, próbowałem też na własną rękę coś robić, jednak efekty słabe.
Przeczytałem wszystkie dotychczasowe odpowiedzi i szczerze jestem już bardziej skłonny się pójść na to. Mimo wszystko przejdę się do jeszcze innego dermatologa i spytam o jego opinię, jeśli też poleci izotek, by załatwić to porządniej i szybciej niż czymś innym to lecę na kurację. Dzięki wszystkim za pomoc :)
Siemka Mirki, bardzo długo obserwuje tutaj wiele tagów szczególnie #divyzwykopem, a najbardziej to #przegryw. 23 lata i prawiczek nawet za ręke nie trzymałem i to nie sa żarty. Wiem, że dużo jest tutaj mireczków ktorzy maja ten sam problem. Z wyglądu jestem 6 max 7 na 10, ale jestem mentalnym przegrywem i teraz przez brak doswiadczenia kompletnie zadnego nawet bym nie mogl sprobowac np z kolezanka
@ChlebSezamowySamotnika: Czekam na info jak było. Niebieski tabs to spoko pomysł, bo ja za pierwszym razem przez stres się ledwo co zabawiłem, żeby nie powiedzieć, że wcale
Ale ja się nienawidzę. Zapłaciłem 300 złotych jakieś cichodaji z datezona a piszę z różową z którą chciałbym więcej niż tylko segz. I teraz nie mogę na siebie patrzeć. A jak pomyślę ile miałbym za 300 złotych. Nawet napisałem do banku maila, że pomyliłem numer i czy mogą mi zwrócić pieniądze
K---a chłopie, nie przeżywaj tak, bo przeżywasz jakbyś 3 kafle w-----ł. 300 zł na dzisiejsze czasy to psie pieniądze, jeszcze to odrobisz. To, że byłeś tez żadna ujma, a z tą co piszesz teraz kręć jak najlepiej potrafisz i być może wyjdzie coś fajnego, większego niż tylko ruchanie. Pozdro i luźna guma.
#anonimowemirkowyznania Ja pierdziule, byłem jakiś czas temu u takiej divy lvl 26, szczupła, opalona, ryjek 10x lepszy od natsu czy kini kujawskiej i nie mogłem uwierzyć na jakie dżagi można czasem trafić. Bawiłem się świetnie, po spotkaniu pierwszy raz wyszedłem na miękkich nogach a w domu się za głowę łapałem i niedowierzałem co za laskę przed momentem obracałem. (serio) No, ale po co to piszę. Śmieszy mnie podejście ludzi do pewnych przekonań w danych społecznościach. Chodzisz na divy? Jak tak można? Nawet jak z ryja jesteś 2/10 to i tak według społeczeństwa powinieneś jak w starożytności przykazano zarywać do dupeczek, a nawet jeżeli 10 na 10 cię odrzuci czy tam nawet nie splunie to i tak się nie poddawaj. No i lata taki chłop na balety szuka szczęścia a potem dostaje depresji. Normalny chłop to po takich sytuacjach olewa te księżniczki, włącza escort i jest zadowolony. Większość to nawet boi się chodzić do div odmawiając sobie przyjemności, bo wychowywał się w takiej społeczności z przekonaniami że diving to najgorsze zło. Jeszcze do tego dochodzi ten #nofap challange nie wiadomo po co xD Mirki się tam męczą, trzymają ten organizm w napięciu zamiast się rozładować przed kompem czy na pannach i dalej wracać do swoich spraw. Podsumowując nie mogę tego pojąć jak ludzie odmawiają sobie dobrodziejstw w imię jakiejś wyższej idei.