@Zazeraxim: Na byle furę to dzisiaj co drugiego przegrywa stać jak tylko ma jakąkolwiek pracę, to nie lata 90te. Natomiast brak mieszkania to norma bo by to posiąść trzeba być burżujem zafajdanym.
Informuje psiarzy, że jesteście przez resztę społeczeństwa postrzegani na równi z palaczami. Palacz smrodzi na balkonie innym, wasze kundle wydzierają się na balkonie. Palacz brudzi wszędzie kiepami, wasze psy sraja i szczaja. A najgorsza patologia to ta co psy wsadza w kąpieliska dla ludzi. Potem g---o z d--y waszych kundli się odlepia w wodzie i zamykają kąpieliska przez bakterie e.coli. Jesteście obrzydliwi i tyle. To taki sam syf jak pety w piasku.
@theOstry może znam wytłumaczenie tego zachowania.
Oni tyrali w fabrykach smrodu 45 lat, dostali wysłużoną emeryturę, zdrowie już wysiada, chcą się cieszyć życiem w postaci wyjścia na spacer, pielęgnacji ogródka/trawnika.
A tu codziennie jest darcie ryja przez psiska, sprzątanie gówien, uważanie by nie zdenerwować pitbulla swoim złym zachowaniem (przejściem obok i kaszlnięciem), zasypywanie dziur w trawnikach i sprzątanie rozsypanej ziemi, wymiana ulubionego obuwia, bo się wdepnęło w niespodziankę po psim synku.
@basicname0 trzeba umieć rozmawiać by kogoś miec @kornel-mir trzeba nie umieć rozmawiać i być nudnym, sami odejdą z nudów, chyba że mają z ciebie jakiś pożytek coś umiesz robić, coś dla nich robić to gorzej
@NzeroZeroB: i najgorzej jak ma się wspólne zainteresowania (nałogi) a w większości to j----e pijawki. W tym tygodniu pozbywam się dwóch cweli w moim życiu i robię to metodycznie i skrupulatnie
Niby żadna praca nie hańbi, no ale jak mam mieć szacunek do roboli, jak sam widziałem jak w zakładzie co był przetwórnią owoców na palarni zgonował, n------y, zaszczany chłop... Większość z nich musi sieknąć małpęczkę przed robotą... Są zaniedbani, capi od nich, słuchają disco-polo. To są niziny społeczne, odpad, patologia. Taka prawda. #przegryw #pracbaza #praca
@basicname0: po 2x 12% wypitych po sobie to już bym spał ( ͡°ʖ̯͡°) ale racja to zależy od 1) wagi chłopskiej 2) stażu picia osobiście to staram się uważać z alko bo jednak łatwo się w----ć w nałóg jak się jest fobikiem (・へ・)
#przegryw Moja stara obserwuje go na insta widzę jak ma mokro na jego widok,a mój stary kuklod nawet niewie co sie dzieje pet j----y tylko jest posłuszny jak baran bo niema świadomości systemu ja może i jestem cpunem narkusem i pijakiem,ale tez bacznym obserwatorem jak tu jeden incel z tagu…
#przegryw a raczej #wygryw ? Z racji że jestem lekko podpity i siedzę sobie aktualnie samotnie przed komputerkiem to chciałbym się z wami podzielić krótką historią o wyjściu z #tfwnogf. Dziś mam 25 lat, a jeszcze 2/3 lata temu przesiadywałem na wykopie na powyższych tagach i czytałem smutne historie innych oraz sam żaliłem się na swoje życie. Nie wierzyłem że kiedykolwiek znajdę dziewczynę i będę w bliskiej relacji, a jednak mi się to udało. Od razu napiszę że nie chcę pisać jakichś banałów że wszystkim w życiu się powiedzie tylko trzeba zaczekać, bo wiadomo że sytuacja każdego z osobna jest inna i niektórzy być może nigdy nie będą w stanie kogoś znaleźć. Ale mi się udało i chciałbym o tym krótko opowiedzieć i być może dać innym nadzieję. Mam dziewczynę, uprawiam z nią s--s (brzmi to jak jakiś sukces, ale wiem że dla niektórych to niewyobrażalne xd), jest ona najbliższą dla mnie osobą i czuję znacznie inaczej niż dawniej. Jaka była moja sytuacja? Byłem osobą skrajnie samotną, 99% spedzałem przed komputerem grając w gry, siedząc na wykopie, przeglądając chany, nie miałem żadnych znajomych. Miewałem w trakcie swojego życia takie myśli że muszę się z takim stanem rzeczy pogodzić i na zawsze zapomnieć że mogę kogoś mieć. Nie chcę się wdawać w szczegóły, bo nie czuję się z tym komfortowo, ale poznałem ją na aplikacji randkowej (nie tinder), jakoś nas zmachowało, zaczęliśmy pisać, spotkaliśmy się i jakoś to poszło. Pewnie niektórzy by teraz powiedzieli że tak naprawdę nie powinienem w ogóle się wypowiadać, bo pewnie jestem przystojnym chłopem i jakaś na mnie po prostu poleciała, ale subiektywnie uważam że wyglądam przeciętnie, nie jestem obleśny, ale też nie jakiś gigachad. Po prostu moim głównym problemem była nieśmiałość i brak umiejętności
W życiu pewne są 3 rzeczy. Śmierć, podatki i życie dostosowane pod dynamicznych, wygadanych esktrawertykow. Będąc cichym, spokojnym spierdoksem możesz mieć świetną pracę, samochód za kilkaset koła, a nawet własne mieszkanie, ale na końcu i tak będziesz w oczach ludzi tym cichym dziwakiem i będzie ci brakować ludzi u boku, bo jesteś pieprzoną istotą stadną, ale z racji ze się do nich nie nadajesz, to nigdy ich nie dostaniesz. I tak to
@Maczuga_Herkulesa18: Jakby Szeremeta obcięła się na łyso i powiedziała że jest mężczyzną to by znaczyło że jest mężczyzną? Przecież ta Szeremeta ma większego bicepsa niż ten rzekomy facet xD
Dzisiaj w planie było 8km BS + 10x30"/60" rytmów + symulacja biegu OCR na klatce - kolo 2 km w sumke i schłodzenie. Bieganie dramat, tętno w kosmos, rytmy bez mocy i ochoty. W przyszłym tygodniu badania krwi i EKG - zobaczymy czy trzeba dzwonić po śmieciarkę. Na plus przeszkodowo - dość dobrze poszło i starałem się prosto z biegu atakować przeszkodę z czym mam