Chcę żyć chociaż nienawidzę i boję się życia jednocześnie, głupio to brzmi i ciężko to opisać. Strach przed zyciem jest duzo gorszy niz ten przed śmiercią ? A co jeżeli obawiam się obydwóch?
#ukraina jeśli tylko Chiny nie przyłącza się do zabawy na całego to teraz Ukraina po otrzymaniu rakiet 150km ma szansę odzyskać więcej terenow. Jeśli Chiny wejdą z pomocą to wszyscy możemy się pakować do okopów
@luxkms78: Patrząc na to co się dzieje w okolicach pępka, na zasłonięty kosmkami włosów podbródek oraz nienaturalnie gładki deseń na brzuchu, mogę nieśmiało stwierdzić, że Julka ma średnio jędrną skórę i na potrzeby zdjęcia zamaskowała te mankamenty. ( ͡º͜ʖ͡º)
Wyobraźcie sobie, jesteście Japończykiem, jesteś miły i przyjazny, na propozycję spotkania się na mieście, które składasz kobietom- każda odmawia. Żadna japonka cie nie chce, ponieważ każda marzy o penetracji gigaprąciem, istnym buzdyganem 14cm długości i 12cm obwodu jakiegoś białego władcy lasów mieszanych. Ehhh its over dla japancella #przegryw
Kiedy weszliśmy do drewnianej chaty z tortem na którym paliły się dwie świeczki w kształcie liczby 97 - Maria najpierw nie wiedziała, co się dzieje a potem zalała się łzami szczęścia. Kilka dni temu zorganizowaliśmy urodziny najstarszej babuszki z Czarnobyla.
Maria Uljanowna Czała urodziła się 2 lutego 1926 roku. Pomimo sędziwego wieku bardzo dobrze pamięta czasy przedwojenne czy szkolne wiersze, których nauczyła się, zanim jej edukację przerwała niemiecka okupacja. Zresztą, uwielbia je opowiadać. Pamięta też ewakuację zarządzoną po katastrofie w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej, zaś obecny konflikt z Rosją postrzega jako jej trzecia wojna w życiu.
Całe życie mieszka w wiosce Kupowate a ostatni raz opuściła ją w 1986 roku. Wróciła gdy wioska znalazła się na terenie Strefy Zamkniętej i od tamtej pory nie tylko nigdy z niej nie wyjechała, co nawet nie była w jej drugiej części. Zawsze w domu lub obok niego. Z tego powodu praktycznie każde urodziny obchodziła jedynie z córką, która się nią opiekuje.
@Sweet-Jesus: Ciekawe co czuje taki człowiek, gdy w latach młodości widział jak żołnierze chodzą z karabinami, bo jest wojna, a u schyłku życia, po wielu latach względnego pokoju, widzi jak żołnierze znów chodzą z karabinami, bo jest wojna.
więc nawet jeśli jej profile prowadzi jakiś Tymon to ma przykaz żeby lecieć z trendem bo jej to nie przeszkadza, a pewnie nawet osobiście bawi.
@Jin: Właśnie o ten trend mi chodziło. Śmiało mogę obstawić, że niejeden taki gość prowadzący profil jakiejś gwiazdy mówił klientowi, że jest popularne to i to, zróbmy tak i tak. Ale kompleksy i wybujałe ego nie dawało zgody na robienie heheszków zgodnych z trendami.
Na długo zapadnie mi w pamięć Tłusty Czartek z poprzedniego roku. Jadłem pączki, ale się nie cieszyłem. Tego bowiem dnia 24 lutego 2022 roku, wojska kacapskiego dyktatora napadły na Ukrainę, a nas wszystkich dopadł strach i niepewność. Uczucia te towarzyszyły nam przez dłuższy czas. Starałem się wówczas uspakajać żonę, że nic nam nie grozi, że jesteśmy w NATO, a broń atomowa to tylko straszak. Pączek jednak z trudem przeciskał się przez ściśnięte
Mireczki poniżej kalendarium największych sukcesów #ukraina w #wojna z #rosja Czy coś zapomniałem? Może się gdzieś pomyliłem?
04.04.2022 - Wycofanie spod Kijowa 14.04.2022 - zatopienie krążownika Moskwa 30.06.2022 - opuszczenie Wyspy węży 10.08.2022 - Zbombardowanie obiektów wojskowych na Krymie
Najbardziej wykręcony LD, że po obudzeniu było jedno wielkie WTF. Mianowicie, spotkałem w swoim śnie postać, która również potrafiła kontrolować ten sam sen, i jak się okazało lepiej, niż ja, bo wywiązał się pojedynek bogów, po przegraniu ktorego zostałem dosłownie #!$%@? na zbity pysk z własnego snu xD Nie obudziłem się, tylko zostałem teleportowany w inny sen. #swiadomesny
@Usunelem_Konto: Tam była scena, jak Marty Gilbert rozmawia przez telefon i mówi swojej mamie, żeby nie panikowała i została w domu. W rozmowę wcina się Levinson mówiąc "każ matce wyjechać", co też Harvey jej przekazuje.
Kurde jest w pytę. Miałem jazdy ostre od tej medytacji ale już jest ok. Utrzymuję mindfulness i rzeczywiście jestem w innym świecie, chociaż w zasadzie nic się nie zmieniło.
@Nemayu: Na razie po prostu staram się nie myśleć, tzn. przyjmować myśli takimi jakie przychodzą i nie rozkminiać ich. Ale nie daję rady! Tych myśli są dziesiątki na minutę. Czuję się nimi bombardowany. Oki, na początku miałem oczekiwania, ale później odpuściłem i po prostu medytowałem. Ale to nic kompletnie nie zmieniło! I szczerze powiedziawszy to nadal medytuję, ale za każdym razem jak zaczynam to już mam dość, bo wiem jak
#zlomnik to jest jednak gość. fajny tekst, tfu na dynamiczniaków.
Jest ograniczenie 50, ale jadę licznikowe 55, żeby móc wrzucić czwóreczkę. Za mną gość w klasie A z literkami A, M i G dostaje obłędu, bo nie bardzo jest jak wyprzedzić. Jedzie od lewej do prawej, łutututu. Jestem przyzwyczajony. Wtem! Pojawia się możliwość wyprzedzenia. Kierowca AMG rzuca się do przodu. Wyprzedza mnie jak szalony i pędzi. Nie wie jeszcze, że 300 m dalej są progi zwalniające typu poduszkowego, po których on musi przejeżdżać 2,5 km/h, a ja zasadniczo busem nawet nie zwalniam, bo mieszczą mi się w 90% między kołami. Doganiam go więc na tych progach, a nawet popędzam. Progi się kończą, przed nami światła, gdzie skręca się w lewo lub prawo na drogę główną. Kierujący AMG omija frajerów skręcających w lewo z lewego pasa i skręca w lewo z prawego. Hahah leszcze! Nie wie jeszcze, że na tym prawym pasie, na który musi wjechać po skręcie, to jest przystanek autobusowy, na którym stoi autobus. W związku z tym my z lewego pasa odjeżdżamy, a on stoi za autobusem.
#heheszki
#humorobrazkowy
źródło: temp_file.png364966758670732086
Pobierz@Marellion: A ja po BTJunkie. A to już jedenaście lat.