Wpis z mikrobloga

@billuscher: Zrozumiałem zbyt wiele zbyt szybko, wciągu paru dni wszedłem w stan bez ego i nie wiedziałem co się ze mną dzieje, miałem ataki paniki itp. Innymi słowy: ciemna noc duszy.

@Kubilaj_Chan: Odstawienie wykopu to jest celna rada, ale niezbyt pomocna. Ale żeby to zrobić potrzeba trochę siły woli. Co buduje siłę woli? Medytacja.
@Nitro_Express: Albo łapiesz w mig, albo po latach dowiadujesz się, że #!$%@?łeś cyrk, albo nawet nigdy się nie połapiesz. Zależy od osoby. Są i tacy co ogarniają to już jako dziecko. Zmiana jest natychmiastowa i nie potrzeba do niej czasu.
Najlepiej dojść do tego samodzielnie. Wtedy widzi się, że coś nie ma sensu i samemu ocenia, samemu wpada w pułapki, a później z nich wychodzi. Dochodzi się do momentu, że zwyczajnie
@Nemayu: Na razie po prostu staram się nie myśleć, tzn. przyjmować myśli takimi jakie przychodzą i nie rozkminiać ich. Ale nie daję rady! Tych myśli są dziesiątki na minutę. Czuję się nimi bombardowany.
Oki, na początku miałem oczekiwania, ale później odpuściłem i po prostu medytowałem. Ale to nic kompletnie nie zmieniło! I szczerze powiedziawszy to nadal medytuję, ale za każdym razem jak zaczynam to już mam dość, bo wiem jak to
@Nitro_Express: Myśli mają swoje zastosowanie. Medytacja nie polega na powstrzymywaniu myśli, nie polega na ignorowaniu ich.
Myśli mają swoje miejsce. Chodzi o podejście do tych myśli, o używanie ich jako narzędzia, którym są, a nie o utożsamianie się z myślami i byciu pogrążonym w myślach, iluzji, którą tworzą. Nie chodzi też o odwrotność, czyli odpychanie od siebie myśli, o tworzenie podziału, wewnętrznego konfliktu. Nie chodzi o zabranianie sobie podejmowania myśli. Gdy
@Nitro_Express: Obejrzyj filmy, które podesłałem. Powinno rozjaśnić sprawę, bo są o tym samym - ale zamiast, bądź co bądź, krótkiego komentarza na portalu ze śmiesznymi obrazkami - masz to wytłumaczone przez gościa, który tłumaczył to ludziom przez całe życie.
Jak nadal nic to nie da, to mogę wybrać dla ciebie jakiś film Eckharta Tolle o tym temacie, który podchodzi do tego trochę inaczej i tłumaczy w przystępniejszy sposób.
Oczywiście są napisy