Wpis z mikrobloga

@Sylwester_Zwalon: Temperatura to jedno, syf na drogach to drugie. Temperatura akceptowalna dla mnie to pow. 10 stopni. Poniżej można, ale po paru kilometrach już zacznie pizgać. A na motocyklu nie chcę myśleć że jest mi zimno tylko skupić się 100% na jeździe.