Wpis z mikrobloga

Najbardziej wykręcony LD, że po obudzeniu było jedno wielkie WTF. Mianowicie, spotkałem w swoim śnie postać, która również potrafiła kontrolować ten sam sen, i jak się okazało lepiej, niż ja, bo wywiązał się pojedynek bogów, po przegraniu ktorego zostałem dosłownie #!$%@? na zbity pysk z własnego snu xD Nie obudziłem się, tylko zostałem teleportowany w inny sen.
#swiadomesny
  • 19
  • Odpowiedz
@Shallan: Kiedyś jak mnie to ciekawiło bardziej z tymi świadomymi snami to ludzie pisali właśnie o czymś takim. Że z biegiem jak się bardziej wkręcają w LD to ich łapią co jakiś czas paraliże senne albo im się we śnie spawnuje nemesis i się z nim #!$%@?ą ( ͡° ͜ʖ ͡°). Tak w ogóle to jakie to przeżycie? Czuleś jakiś strach/niepokój czy wjechaleś na szeroko?
  • Odpowiedz
  • 4
@Duddkov: był mindfuck, ekscytacja i ciekawość, co gość potrafi. Okazało się, że więcej, niż ja xD
Paraliże senne mam dość często, więc nauczyłem się nimi bawić. Nie staram sie od razu wybudzić, tylko obserwuję co dzieje się do okoła, próbując coś zmienić, lub przejść w LD.
  • Odpowiedz
  • 2
Owszem zdarzały się lajtowe, jednak zdecydowana większość to z cholerstwem z piekła rodem, jednak po którymś razie ich „straszenie” staje się bardziej śmieszne , niż straszne. Ciekawym jest, że te paraliżowe halucynacje są dla większości ludzi przerażajace i nieprzyjemne. Jakby po to, żeby razem z z samym paraliżem ciała rozkręcać chorą karuzelę terroru u ludzi nieobeznanych z tematem
  • Odpowiedz
@Shallan przypomniał mi się właśnie mój sen z kiedyś, udało mi się w nim ogarnąć świadomość, ogólnie rzecz biorąc było tam kilka osób oprócz mnie, przedstawiliśmy się sobie, powiedzieli skąd pochodzimy, ogólnie wyglądało to tak jakby kilka losowych spotkało się u mnie w śnie
  • Odpowiedz
  • 1
@Kremufka2137: są różne poziomy kontroli LD, od całkowitego jej braku, po „boga”. Jest jeszcze kilka pomiędzy i każdy z nich to LD, bo wiesz, że jesteś we śnie.
  • Odpowiedz
  • 2
@Pan_Kerfus: jeśli masz jakieś sny to zapisuj, następnie udaj się do internetu i poczytaj, bo techniki są różne i w kilku zdaniach Ci tego nie streszczę. Ja jestem leniem śmierdzącym i oprócz bardzo sporadycznego notowania snow to nie używam żadnej i też jakoś działa.
  • Odpowiedz