Nigdy znajomych. Nigdy całowania. Nigdy ruchania. Nigdy oglądania Netflixa z babą która się w ciebie wtula. Nigdy imprez w klubach. Nigdy domówek. Nigdy ognisk. Nigdy koncertów. Nigdy wakacji w ciepłych krajach za granicą, ani nigdzie indziej. Nigdy latania samolotem. Nigdy poczucia, że baba cię podrywa. Nigdy spotykania się ze znajomymi po szkole. Nigdy zaproszeń na 18stki ani wesela. Nigdy studiów, juwenaliów i innych normickich rzeczy. Nigdy randek. Nigdy wyjścia
@loculi: Brzmi to w sumie jak historia typowego normika, który mając jakieś tam swoje problemy i odczuwając wewnętrzną presję prędzej czy później energicznie wyrusza w świat po obmyśleniu sobie planu, w którym się widzi i odnajduje, a to wszystko dzięki odpowiednim do podjęcia takiego kroku atrybutom osobowościowym i temperamentnym, przy których wszelkie ewentualne negatywne odczucia (jak np. przygnębienie i lęk, które przy odpowiednio wysokim nasileniu wykluczają podejmowanie tego typu działań)
@asdeusz-konopielka: Jeśli wydłużanie się wolności jest niebezpieczne, to coś tu cholernie nie gra w tej rzeczywistości. Niebezpieczeństwo musi pochodzić z czegoś innego i bynajmniej tym czymś nie może być poczucie wolności.
Jak się oduczyć tego fatalizmu? Mam 34 lata i od lat wydaje mi się, że nic w życiu mnie nie czeka - nic dobrego. W sensie, że już minął czas na ułożsnie sobie życia. Chciałabym mieć ten optymizn, że jeszcze będzie fajnie. Im się jest starszym tym bardziej doskwiera samotność, może dlatego. Właśnie standardowo sobie popłakuje nad swoim życiem i jego bezsensem. W każdym razie mając taki nastrój nawet nie próbuje niczego
@LeoXIV: Jeśli pogląd jest oparty na faktach wynikających z deterministycznej natury rzeczywistości, to jak najbardziej jest logiczny i poprawny, zatem jego "oduczanie" jest niepoprawne. Faktem jest bowiem, że jednostka, której działanie jest uwarunkowane przez działanie sił fizycznych, nie może mieć realnego wpływu, a jedynie iluzoryczny, który sam w sobie jest zdeterminowany.
@Notes: Ty to jesteś patusem tak naprawdę, co wielokrotnie udowodniłeś tutaj swoimi wysrywami, a grzeczność IRL co najwyżej udajesz w celach manipulacyjnych dla osiągniecia swoich korzyści. To najwyższa pora, abyś zdał sobie z sprawę, że nie jesteś dobrym człowiekiem.
@alverini: No tak, "ostatnią rzeczą" jest siedzenie z osobami, które rozumieją jak to jest, a nie z ignorantami twojego obrzydliwego pokroju, którzy są pierwsi w kolejce do zjechania kogoś za to, że cierpi, bo np. wielokrotnie przekonał się już, że nie ma możliwości rozwiązania jego problemów xD
#antynatalizm Jako ktos kto wychowal sie w biedzie, ale mama zawsze okazywala mi milosc skreca mnie w zoladku od pieprzenia, ze dziecko nie potrzebuje dostatniego zycia. Potrzebuje, bo to wplywa na kazdy aspekt zycia od umiejetnosci spolecznych, bo kontakty z rowiesnikami, po mozliwosci edukacji i kariery w zyciu doroslym. Sukces po wychowaniu w biedzie osiaga mniej niz kilka procent ludzi. Po prostu kapitalizm lubi klamac, ze kazdy ma szanse #
@AidsFiesta: Ale dlaczego ty chcesz zmuszać ludzi, którzy nie prosili się o egzystencję, do zdobywania czegokolwiek w jej trakcie? Jesteś jakimś sadystą, czy co?
@ratty: Masz jakieś dowody na to, że "p--------e życie" nie może być skutkiem "beznadziejnego samopoczucia" będącego skutkiem "zaburzenia chemii mózgu"?
Byłem dziś u pacjentki. Rocznik 2006. Tak, ten rocznik ma 19 lat. Mamy w karetce zastępczy termometr, pic rel. Czy wyobrażacie sobie, że ona nie wiedziała co to jest i jak go użyć? Pytała czy można przez podkoszulek. Potem była zdziwiona, że coś jej pika pod pachą... Czy ja jestem taki stary czy to młodzież jest tak z-----a? #999 #ratownikmedyczny #wejsciesilowe
@cocklush69: Weź psycholu utkaj mordę. Sam masz zawyżoną samoocenę i przydałoby ci się ją brutalnie obniżyć, najlepiej tak, żeby całkiem odechciało ci się cwaniakować.
Na taki stan rzeczy ma wpływ kilka czynników, takich jak: samotność, brak dostępu do psychologów i psychiatrów, brak zrozumienia w rodzinie dla zaburzeń depresyjnych.
@katab: Trudno chcieć czegoś, co nie stanowi rozwiązania egzystencjalnych problemów. Przekonanie o tym, że czymś dobrym jest "pomoc" polegająca na zrobieniu z kogoś zadowolonego niewolnika, jest szalenie błędne.
@MamByleJakiNick: Chciałeś być błyskotliwy, ale ci nie wyszło, ponieważ eutanazja jest dla osób, które chcą umrzeć, a nie dla tych, którym jedynie nie chce się żyć przez przymus pracy. Tak że poćwicz.
@MamByleJakiNick: Nic takiego nie wynika. To, że ktoś nie ma chęci na coś, nie znaczy, że ma chęć na przeciwieństwo tego czegoś.
Tak samo jak ktoś nie chce być samotny to oznacza że chce być z kimś
Niekoniecznie, z jednej strony można odczuwać problemy wynikające z samotności i nie chcieć jej, a z drugiej czuć się źle z ludźmi i też nie chcieć z nimi
@gorzki99: Kolejny normicki masochista, któremu się wydaje, że jak odnajduje się w syfie i sobie radzi z jakimś gównem będącym jego częścią, to znaczy, że to go upoważnia do pouczania innych XD
@cocklush69: Jeśli twierdzisz, że "styl życia i to jak się ktoś prowadzi" warunkowane jest u podstaw przez co innego niż geny, to sam nie masz pojęcia o biologii organizmów.
@cocklush69: To, czy organizm jest skłonny do wykonywania czynności (np. uprawianie sportów czy w----------e mcdonalda), jest u podstaw determinowane przez jego genetykę. Genetycznie zdeterminowane w tobie (w sensie w organizmie; bo jesteś organizmem i niczym więcej, wiesz w ogóle o tym?) niezadowolenie z tego oczywistego faktu nie sprawia, że ten fakt przestaje być faktem.
Nigdy znajomych. Nigdy całowania. Nigdy ruchania. Nigdy oglądania Netflixa z babą która się w ciebie wtula. Nigdy imprez w klubach. Nigdy domówek. Nigdy ognisk. Nigdy koncertów. Nigdy wakacji w ciepłych krajach za granicą, ani nigdzie indziej. Nigdy latania samolotem. Nigdy poczucia, że baba cię podrywa. Nigdy spotykania się ze znajomymi po szkole. Nigdy zaproszeń na 18stki ani wesela. Nigdy studiów, juwenaliów i innych normickich rzeczy. Nigdy randek. Nigdy wyjścia
źródło: 1000031452
Pobierz