Przychodzi upośledzony Mariusz do burdelu, naciska przycisk domofonu: - To ja, Mariusz! - Znamy cię, Mariusz. Co tam? - Mam 30 zł, mogę jakąś dziewczynę? - Za 30 zł, to możesz sobie iść konia zwalić w krzakach opodal! Dziesięć minut później Mariusz wraca i naciska domofon:
@felixos: The Kifness to w ogóle nie zwalnia, obserwuję go bo faktycznie robi bardzo sympatyczne kawałki a i jak pokazuje internet, jest w stanie porwać wielu ludzi do współpracy.
Tak się składa że wśród rodziny, mam bardzo daleką ciotkę lub kuzynkę, która w pierwszej połowie lat 90” wyszła za mąż za Nigeryjczyka, który przez pewien czas bez znajomości języka ani grosza przy duszy błąkał się po wsi. Skąd w wiosce nad Odrą na początku lat 90”znalazł się przybysz z Afryki? Otóż posłuchajcie mojej ulubionej anegdoty, która jest w 100% legitma i mogła by posłużyć za kanwę jakiejś komedii w stylu ,,Chłopaki