Kilka lat temu z niesmakiem potrafiłem wyłączyć telewizor, bo nie było w nim niczego wartościowego. Zrezygnowałem całkowicie z telewizji. Dziś takie samo uczycie towarzyszy mi, kiedy włączam przeglądarkę internetową.
Kiedy umarł jego brat, setki tysięcy ludzi (w tym nawet jego przeciwnicy) wyszło na ulicę, by zapalić znicz i pogrążyć się w zadumie.
Kiedy umrze on (choć w jego przypadku, "umrze" to chyba nie jest właściwe określenie), setki tysięcy ludzi ponownie wyjdą na ulicę. By tańczyć, świętować i cieszyć się wraz z innymi.
Fasolka po bretońsku na wędzonych żeberkach. Boziu, jak pachnie (╯ツ )╯ W środku znaleźć można także podsmażaną kiełbasę podwawelską i rumiane kawałki boczku.
Ale to musi być p--------e żyć jako Jacek Sasin. Wstajesz, patrzysz przez okno, widzisz słońce i bezchmurne niebo, i myślisz "o, ale ładna pogoda dzisiaj", pięć minut później później zaczyna się wichura z gradobiciem. Słyszysz przewracające się drzewo. "Dobrze, że auto stoi w garażu" - nie, twoja żona pojechała rano na zakupy i zostawiła je przed domem, drzewo spadło prosto na samochód. "To nic, mam porządną polisę, nie powinno być problemu" -
@Hfishman1: wydaje mi się, że nie, ale nie oszukujmy się, nawet jeśli AC przedłużałoby się z automatu, to zapewne Jacek Sasin miałby je wykupione w jedynej ubezpieczalni na rynku, która nie ma takiej opcji
Są 2 modele walki z epidemią. Lockdownowy - zamykamy gospodarkę, wprowadzamy stan klęski, liczymy się z dużymi stratami, spadkiem konsumpcji, utratą pracy. Korzyścią jest opanowanie epidemii na wczesnym etapie i niedopuszczenie do zatkania się opieki zdrowotnej
Szwedzki - nie zamykamy wszystkiego, nakładamy lekkie obostrzenia (typu zakaz dużych zgromadzeń, maseczki w sklepach). Umiera trochę więcej ludzi ale gospodarka nie przyjmuje tak dużego impactu jak w modelu lockdownowym.
@Antorus: zrobilismy prawie 3 miesieczny lockdown w marcu przy 100 zarazonych i nie udalo się tego zdusić. o czym ty piszesz xD lockdown nie daje totalnie nic...
Protesty już na teraz przyniosły zmiany: Kompletna marginalizacja Konfy, skompromitowanie środowisk kibolskich i odróżnianie kiboli od kibiców. Ustanowienie ONRu jako kompletnej patoli lejącej dziewczyny, a przegrywów jako chorych psychicznie degeneratów cieszących się z tego.
@szarzujacyzajaczek: z Konfederacją to nie musi tak być. Przejmie uciekających wyborców pisu i część tych co zadeklarowali że na nich nie już nie zagłosują jednak na nich zagłosują bo nie nie pojawi się żadna sensowniejsza alternatywa.
@g0blacK: ta różnica, że nikt mi nie karze chodzić w kurtce w zimę. Znam ludzi, którzy w największe mrozy chodzą na krótki rękaw i co? I nic. Każdy wbija w to c---a. Słaba analogia. Próbuj dalej.
@gromota: Z niecierpliwością czekam na kolejne partyjne przekazy poranne, eksperymenty z zapożyczonym "tylko cucki idą na protest kobiet" i próbami rozpaczliwego dziel i rządź, które do tej pory działało, nie przyniosły efektów. Ależ się muszą gotować głowy w sztabie generalnym ( ͡°͜ʖ͡°)
Gdy nawet ediz4 kuli uszy i ogranicza się do zaledwie pozorowanych działań, żeby nie stracić kontraktu, sytuacja musi być krytyczna.
@dthprf: Ale zauważ, że przegrywy to była "organiczna" reakcja, bez żadnej akcji odgórnej - oni po prostu postowali dalej to samo, co każdego dnia, protest dał im tylko nową pożywkę :D Dopiero potem nieśmiało pod ten motyw zaczęli podczepiać się pisowcy, ale nie okazało się to zbyt efektywne (wykop rzyga już tym) i znów zapadła względna cisza. Cudowny jest ten paraliż, ta świadomość ich niemocy.
Prowadzący (w tym Magdalena Ogórek) próbowali wmówić, że piorun Strajku Kobiet wziął się z SS. Jednak ktoś podmienił materiał i puszczono AC/DC i symbole np. Szarych Szeregów,
ŻODYN!