Cześć, przychodzę do was po raz drugi, z takim samym #rozdajo jakie robiłam w lutym. Wtedy zainteresowanych było wiele osób, kilku Mirków zdecydowało się na płatna współprace gdy nie udało im się wygrać i z uśmiechem przyznaje, że ci którzy podjęli dietę robią świetne postępy, a dla mnie praca z Polakami jest dla mnie fajną odmianą.
Wiec tak, przedmiotem rozdajo jest miesięczna współpraca z dietetykiem.
W tą współprace wchodzi dokładny wywiad, 7dniowy jadłospis do powtarzania przez miesiąc, cotygodniowe raporty i możliwości zmiany w diecie zależnie od waszych preferencji (np. jedna osoba stwierdziła, że awokado jest jednak nie dla niej więc bez problemu pozbyliśmy się tego składnika). Do tego jestem dostepna każdego dnia w razie pytań lub potrzeby wsparcia przy braku motywacji.
@MallaCzarna: pytanie: czy skoro wiemy ile i jakich składników potrzebuje dany człowiek (na podstawie masy/wieku/cokolwiek) i wiemy ile i jakich składników jest w danym pokarmie to czy nie ma po prostu programu kalkulatora który sam to wszystko policzy i rozpisze? Nie chce mi się wierzyć że tak powtarzalna robota rodem z excela nie ma automatyzacji.
Nienawidzę się chwalić, ale wydarzyło się w moim życiu coś, co chciałbym gdzieś odnotować. Otóż dziś skończyłem pisać książkę. 562 strony tekstu. 7 lat ciężkiej pracy, kilkadziesiąt jeśli nie kilkaset nieprzespanych nocy, hektolitry kawy i... udało się, choć wciąż w to nie dowierzam. Bo nie uważam się za osobę, która mogłaby to osiągnąć - ot zwykły pogardzany przez wszystkich fizol z magazynu żyjący od pierwszego do pierwszego, który najogólniej mówiąc, przegrał życie już na starcie.
I o tym chciałbym napisać parę słów. Dlaczego zdecydowałem się by zacząć pisać te 7 lat temu? Cóż, planowałem popełnić samobójstwo. Ale stwierdziłem, że fajnie byłoby zostawić jakąś pamiątkę bliskim, coś jeszcze zrobić. Miałem pomysł na świat, fabułę i bohatera. Mroczny równie jak moje myśli w tamtym czasie. Ale ambitny. Zbyt ambitny. Zakasałem jednak rękawy, bo w sumie nic nie miałem do stracenia. Tematyka którą podjąłem zmusiła mnie do poszukiwania informacji na przeróżne tematy. Czytania wielu książek, odwiedzania wielu miejsc. W końcu i poznania paru osób. Tak znalazłem kilka zainteresowań i pasji, które dają mi satysfakcję do dziś. Tak poznałem też moją narzeczoną, z którą jesteśmy razem już 5 lat. Czy moje życie się zmieniło o 180 stopni? Nie. Ale z drogi prowadzącej mnie nad przepaść jakoś skręciłem w bok, i podążam teraz jako tako przed siebie, chociaż nie do końca wiem jeszcze, dokąd. Dalej jest chu#owo, ale już stabilnie.
Nie wiem w sumie, co teraz. Zapewne żadne wydawnictwo mi tego nie wyda, bo nie jest to ani poziom poczytnego teraz mułu, ale też daleko mi do mistrzów gatunku. O wydaniu samodzielnie mogę pomarzyć, bo ledwo starcza mi na żarcie i rachunki. Zapewne książka skończy "w szufladzie", ale cóż - chciałem, by coś po sobie zostawić, coś stworzyć, i ten cel osiągnąłem. I cieszę się z tego. Może nie jak dziecko, ale jak ktoś, komu pierwszy raz w życiu coś się udało własnymi siłami.
@Ethernit: Na pewno najgorsze co możesz zrobić to właśnie ją schować do szuflady. Bo to by oznaczało moim zdaniem strate 7 lat zycia. No wyobraź sobie biegniesz maraton na sam koniec juz na kolanach idziesz widzisz metę i nagle wstajesz i idziesz do domu. I nikomu nie powiesz że przebiegłeś bo nie przebiegłeś. Na bank są możliwości żeby ją jakoś wydać. Nawet dać recenzentowi i odsprzedać prawa komuś jeżeli będzie
Plusujących zawołam popołudniu do znaleziska o szczegółach ujawnionej akcji z Zimnej Wojny która działa się nad Bałtykiem. Wojsko USA i służby NSA ujawniły info po ponad 30 latach od tej sytuacji, wraz z tym nagrodzono 4 szwedzkich pilotów myśliwców. Będzie materiał wideo krótki i długi, będzie streszczenie w punktach. Główne wątki: - loty szpiegowskie korytarzem nad Bałtykiem - wybuch w samolocie rodem z filmów sci-fi - imponujące technologie i metody nadzoru tej przestrzeni przez Szwedów pośrodku tego wszystkiego - pościg 20 radzieckich myśliwców
Ale to była potężna bitwa magów. Jednoręki czarnoksiężnik chciał wyeliminować Russella klątwą rozpiętej bariery. Russell rzucił przeciwzaklęcie Expecto Hamiltonum które uratowało bolid po potężnym dzwonie. Krzywonosy mag wiedząc, że nie ma szansy z tak pradawną magią, postanowił zastosować fortel i zamiast zaatakować Harrego Russella bezpośrednio, postanowił wyeliminować jego płatnego przyjaciela. #f1
Jestem w posiadaniu 68 nudesków z wczorajszego rozdawania arkuszy xd z czego 29 są naprawdę HOT ( ͡°͜ʖ͡°) Plusującym ten wpis roześlę je na priv dziś wieczorem. #matura #malolatkipersymonki #prokuratorboners #plodnajulka #pdk ( ͡°͜ʖ͡°)
Wszyscy się jarają na temat tych filmików w jakości made in russia. A nikt nie chwali się filmikiem w jakości full HD, gdzie Natsu zabawia się na ostro. Zasady proste lajkujesz dostajesz, Zielonki dostaną, jak wymyślą fajny wierszyk. ( ͡°͜ʖ͡°) #natsu
@D3v0: Liczyłem na Putina lub Beara Gryllsa i trafiłem tego drugiego. ( ͡°͜ʖ͡°)
Gdyby były same gwiazdy porno to wybrałbym łysego z brazzers, nie dość że kawał chłopa to i siłę do roboty ma to jeszcze ma tyle przydatnych do przetrwania profesji - lekarz, stolarz, drwal...
Wiec tak, przedmiotem rozdajo jest miesięczna współpraca z dietetykiem.
W tą współprace wchodzi dokładny wywiad, 7dniowy jadłospis do powtarzania przez miesiąc, cotygodniowe raporty i możliwości zmiany w diecie zależnie od waszych preferencji (np. jedna osoba stwierdziła, że awokado jest jednak nie dla niej więc bez problemu pozbyliśmy się tego składnika). Do tego jestem dostepna każdego dnia w razie pytań lub potrzeby wsparcia przy braku motywacji.