- 507
Uranowe odkrycia Voyagera 2
Belind, Desdemona i Rosalind. Co łączy te trzy księżyce Urana? Wszystkie zostały odkryte dokładnie 38 lat temu przez sondę Voyager 2. Zbliżający się do Urana amerykański wysłannik uchwycił je na fotografiach wykonanych 13 stycznia 1986 roku.
To jednak nie koniec odkryć Voyagera 2 w tym rejonie. Zdjęcia wykonane przez sondę pozwoliły naukowcom odnaleźć łącznie aż 11 nowych księżyców Urana, z czego ostatni został dostrzeżony dopiero po wielu latach, w 1999 roku. Oprócz tego Voyager odkrył dwa nowe pierścienie planety oraz wykrył występowanie pola magnetycznego i pasów radiacyjnych.
Nie
Belind, Desdemona i Rosalind. Co łączy te trzy księżyce Urana? Wszystkie zostały odkryte dokładnie 38 lat temu przez sondę Voyager 2. Zbliżający się do Urana amerykański wysłannik uchwycił je na fotografiach wykonanych 13 stycznia 1986 roku.
To jednak nie koniec odkryć Voyagera 2 w tym rejonie. Zdjęcia wykonane przez sondę pozwoliły naukowcom odnaleźć łącznie aż 11 nowych księżyców Urana, z czego ostatni został dostrzeżony dopiero po wielu latach, w 1999 roku. Oprócz tego Voyager odkrył dwa nowe pierścienie planety oraz wykrył występowanie pola magnetycznego i pasów radiacyjnych.
Nie
@elektryk91 where fotki księżyców?
- 1379
Ważna porada dla wszystkich, którzy niedawno zaczeli przygode z siłownią (a wiadomo, nowy rok i te sprawy więc jest Was całkiem sporo): jeżeli po pierwszym miesiącu treningów nie widzisz znaczących rezultatów, rozważ stosowanie sterydów anabolicznych.
#silownia #mirkokoksy
#silownia #mirkokoksy
@MamMalegoSiurka: najlepiej przed zakupem karnetu na siłke sobie pierwszą dawkę zapodać - zanim to się przyjmie w organizmie to też minie chwila
- 312
Ostatni lot LauncherOne
Dzisiaj przypada pierwsza rocznica nieudanego lotu LauncherOne firmy Virgin Orbit. Była to niezwykła rakieta, która pierwszy etap podróży na orbitę spędzała przypięta do skrzydła zmodyfikowanego Boeinga 747. Samolot wynosił ją na pułap 10 kilometrów, wypuszczał, a następnie rakieta uruchamiała własny silnik i samodzielnie pokonywała resztę drogi na orbitę.
Tak to przynajmniej miało wyglądać w idealnym scenariuszu. Niestety, podczas lotu 9 stycznia 2023 roku doszło do awarii drugiego stopnia rakiety. Problemy spowodował filtr paliwa w przewodzie dostarczającym kerozynę do pompy. Przesunięcie filtra utrudniło przepływ paliwa, co obniżyło wydajność pompy. Skutkiem tego było dostarczanie mniejszej ilości paliwa do komory spalania, co z kolei przyczyniło się do wzrostu temperatury jednostki napędowej. W efekcie silnik został wyłączony i rakieta wraz z ładunkami spadła do oceanu. Na jej pokładzie były wtedy między innymi dwa satelity polskiej firmy SatRevolution.
Ta porażka miała poważne konsekwencje. Dla Virgin Orbit ten lot miał być nowym otwarciem. Firma, która balansowała na granicy rentowności, chciała dotrzeć do nowych klientów. Plan polegał na wysyłaniu w kosmos rakiety LauncherOne z terytoriów, skąd zwyczajne rakiety nie mogą lecieć. Zaangażowana w to również była Polska Agencja Kosmiczna, która liczyła na starty z terenu naszego kraju.
Dzisiaj przypada pierwsza rocznica nieudanego lotu LauncherOne firmy Virgin Orbit. Była to niezwykła rakieta, która pierwszy etap podróży na orbitę spędzała przypięta do skrzydła zmodyfikowanego Boeinga 747. Samolot wynosił ją na pułap 10 kilometrów, wypuszczał, a następnie rakieta uruchamiała własny silnik i samodzielnie pokonywała resztę drogi na orbitę.
Tak to przynajmniej miało wyglądać w idealnym scenariuszu. Niestety, podczas lotu 9 stycznia 2023 roku doszło do awarii drugiego stopnia rakiety. Problemy spowodował filtr paliwa w przewodzie dostarczającym kerozynę do pompy. Przesunięcie filtra utrudniło przepływ paliwa, co obniżyło wydajność pompy. Skutkiem tego było dostarczanie mniejszej ilości paliwa do komory spalania, co z kolei przyczyniło się do wzrostu temperatury jednostki napędowej. W efekcie silnik został wyłączony i rakieta wraz z ładunkami spadła do oceanu. Na jej pokładzie były wtedy między innymi dwa satelity polskiej firmy SatRevolution.
Ta porażka miała poważne konsekwencje. Dla Virgin Orbit ten lot miał być nowym otwarciem. Firma, która balansowała na granicy rentowności, chciała dotrzeć do nowych klientów. Plan polegał na wysyłaniu w kosmos rakiety LauncherOne z terytoriów, skąd zwyczajne rakiety nie mogą lecieć. Zaangażowana w to również była Polska Agencja Kosmiczna, która liczyła na starty z terenu naszego kraju.
@positive_rate: Tak, 747 miało być, dzięki za zauważenie. Na szczęście zdążyłem edytować.
@elektryk91: Taka jedna mała rzecz, a jak wpływa na misję... Ale ciekawe jest też to, że to wszystko można było wywnioskować.
@jPaolo2: pomysł był z góry skazany na niepowodzenie. Kiedyś, w świecie bez SpaceX i (przede wszystkim) RocketLab, miałby jakieś szanse - a obecnie po prostu taka rakieta, bezsensownie przekomplikowana, nie ma jak konkurować.
Wyniesienie na te 10 km nic nie daje, ograniczony udźwig samolotu redukuje rakietę do
- 387
@Julka_ACAB_BLM: ZŁOTO
@Julka_ACAB_BLM: szkoda że u nas mało kto kojarzy memy z husajnem xd
- 50
konto usunięte via Wykop
- 4
@Rad-X: Ja pitole, liga inwalidów.
@Rad-X: Pójdziesz na pastwisko-boisko za garaże i zobaczysz małolatów którzy lepiej mieszają niż gwiazdy ekstraklapy.
- 95
stara lodówka o 5 rano
#heheszki
#heheszki
- 144
- 1194
Poniedziałek! Zaplusuj młyn wodny, a w nadchodzącym tygodniu otrzymasz 1000 złota ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oryginalny młyn, a nie jakieś chatki wiedźmy tylko na autorskim tagu ---> #poniedzialkowymlynwodny
#heroes3 #homm3 #heheszki #glupiewykopowezabawy
Oryginalny młyn, a nie jakieś chatki wiedźmy tylko na autorskim tagu ---> #poniedzialkowymlynwodny
#heroes3 #homm3 #heheszki #glupiewykopowezabawy
- 94
Lot ostatniego Surveyora
Dzisiaj mija 56 rocznica startu misji z sondą Surveyor 7. Rakieta z lądownikiem wzniosła się 7 stycznia 1968 roku i trzy dni później urządzenie bezpiecznie wylądowało na powierzchni Srebrnego Globu. Był to ostatni amerykański bezzałogowy lądownik, który dotarł w tamtym czasie na Księżyc. Jego misja była jednak zupełnie inna niż poprzednich Surveyorów.
Celem projektu Surveyor było zebranie danych o powierzchni Księżyca w celu przeprowadzenia załogowego lądowania programu Apollo. Tak się jednak stało, że poprzednie lądowniki zebrały już wystarczająco informacji i misja Surveyor 7 mogła zostać w całości poświęcona celom naukowym.
W przeciwieństwie do swoich poprzedników Surveyor 7 nie wylądował na okołorównikowym, płaskim lub prawie płaskim terenie idealnym do lądowania modułu księżycowego z astronautami. Zamiast tego inżynierowie skierowali sondę bliżej bieguna i kazali jej wylądować na górzystym obszarze, przy krawędzi krateru Tycho.
Dzisiaj mija 56 rocznica startu misji z sondą Surveyor 7. Rakieta z lądownikiem wzniosła się 7 stycznia 1968 roku i trzy dni później urządzenie bezpiecznie wylądowało na powierzchni Srebrnego Globu. Był to ostatni amerykański bezzałogowy lądownik, który dotarł w tamtym czasie na Księżyc. Jego misja była jednak zupełnie inna niż poprzednich Surveyorów.
Celem projektu Surveyor było zebranie danych o powierzchni Księżyca w celu przeprowadzenia załogowego lądowania programu Apollo. Tak się jednak stało, że poprzednie lądowniki zebrały już wystarczająco informacji i misja Surveyor 7 mogła zostać w całości poświęcona celom naukowym.
W przeciwieństwie do swoich poprzedników Surveyor 7 nie wylądował na okołorównikowym, płaskim lub prawie płaskim terenie idealnym do lądowania modułu księżycowego z astronautami. Zamiast tego inżynierowie skierowali sondę bliżej bieguna i kazali jej wylądować na górzystym obszarze, przy krawędzi krateru Tycho.
@elektryk91 kumplu, kojarzysz czy NASA ma jakąś bazę zdjęć przesłanych przez sondy, etc?
- 937
#2137
- 271
Kwestia tarcz cieplnych programu Mercury
Pierwsze lądowanie człowieka na Księżycu nie było łatwe. Wymagało rozwinięcia wielu nowych technologi, a jedną z nich było konstruowanie tarcz cieplnych, które chroniłyby powracające na Ziemię kapsuły załogowe. Pod koniec lat 50 NASA nie wiedziała jeszcze jakiej technologii do tego użyć i dlatego 6 stycznia 1959 roku, zorganizowano spotkanie gdzie agencja postanowiła iść w dwóch kierunkach jednocześnie.
Tarcze cieplne są formą osłony termicznej, która ma za zadanie rozprawić się z gorącem, które wytwarzane jest, gdy statek kosmiczny powraca na Ziemię. Takie tarcze montowane są na dole kapsuł załogowych, gdzie wpadający w ziemską atmosferę statek zderza się z coraz gęstszymi warstwami atmosfery i wytwarza się temperatura około 1500 stopni Celsjusza.
Dla
Pierwsze lądowanie człowieka na Księżycu nie było łatwe. Wymagało rozwinięcia wielu nowych technologi, a jedną z nich było konstruowanie tarcz cieplnych, które chroniłyby powracające na Ziemię kapsuły załogowe. Pod koniec lat 50 NASA nie wiedziała jeszcze jakiej technologii do tego użyć i dlatego 6 stycznia 1959 roku, zorganizowano spotkanie gdzie agencja postanowiła iść w dwóch kierunkach jednocześnie.
Tarcze cieplne są formą osłony termicznej, która ma za zadanie rozprawić się z gorącem, które wytwarzane jest, gdy statek kosmiczny powraca na Ziemię. Takie tarcze montowane są na dole kapsuł załogowych, gdzie wpadający w ziemską atmosferę statek zderza się z coraz gęstszymi warstwami atmosfery i wytwarza się temperatura około 1500 stopni Celsjusza.
Dla
@GwaltowneWypaczenieCzasoprzestrzeni
No i o to chodzi. Nawet nie wiedziałem o istnieniu tych chłodnic. Co lepsze, ustawione są prostopadle do paneli słonecznych co ma sens.
No i o to chodzi. Nawet nie wiedziałem o istnieniu tych chłodnic. Co lepsze, ustawione są prostopadle do paneli słonecznych co ma sens.
- 167
@maikeleleq: piękny!
@maikeleleq twój też lubi patrzeć jak srasz?
- 498
Rocznica lądowania łazika Spirit
Dwadzieścia lat temu, 4 stycznia 2004 roku, rozpoczęła się jedna z najbardziej znanych marsjańskich misji. Amerykański łazik Spirit wylądował we wnętrzu krateru Gusiew i rozpoczął swoją siedmioletnią podróż po powierzchni Czerwonej Planety. Był jednym z dwóch robotów, które w tamtym czasie zagościły na Marsie – trzy tygodnie później do Spirit dołączył Opportunity, który wylądował po drugiej stronie planety.
Spirit od samego początku miał pod górkę – 17 dnia pobytu na Marsie przestał wysyłać na Ziemię zebrane dane naukowe. Jak się okazało, winny tej awarii był błąd w oprogramowaniu robota, który całkowicie zapełnił jego pamięć trwałą i doprowadzał do ciągłych restartów komputera pokładowego. Na szczęście, w ciągu dwóch dni NASA rozwiązała ten problem rozkazując łazikowi, by z tej pamięci nie korzystał. Następnie inżynierowie zaktualizowali oprogramowanie robota, sformatowali jego dysk i Spirit mógł dokończyć swoją 90-dniową misję podstawową.
Oczywiście, po zakończeniu misji podstawowej, łazik jeszcze długo nie planował przestać działać. Z czasem zaczęły się jednak piętrzyć problemy i awarie, ale amerykańska agencja kosmiczna dzielnie sobie z nimi radziła, a czasami nawet wykorzystywała je na swoją korzyść. Przykładem jest tu sytuacja, gdy zacięło się jedno z przednich kół robota. Spirit musiał jeździć tyłem i ciągnął za sobą unieruchomione koło. W ten sposób żłobił rów w marsjańskim piasku odsłaniając to, co znajdowało się milimetry pod powierzchnią Czerwonej Planety.
Dwadzieścia lat temu, 4 stycznia 2004 roku, rozpoczęła się jedna z najbardziej znanych marsjańskich misji. Amerykański łazik Spirit wylądował we wnętrzu krateru Gusiew i rozpoczął swoją siedmioletnią podróż po powierzchni Czerwonej Planety. Był jednym z dwóch robotów, które w tamtym czasie zagościły na Marsie – trzy tygodnie później do Spirit dołączył Opportunity, który wylądował po drugiej stronie planety.
Spirit od samego początku miał pod górkę – 17 dnia pobytu na Marsie przestał wysyłać na Ziemię zebrane dane naukowe. Jak się okazało, winny tej awarii był błąd w oprogramowaniu robota, który całkowicie zapełnił jego pamięć trwałą i doprowadzał do ciągłych restartów komputera pokładowego. Na szczęście, w ciągu dwóch dni NASA rozwiązała ten problem rozkazując łazikowi, by z tej pamięci nie korzystał. Następnie inżynierowie zaktualizowali oprogramowanie robota, sformatowali jego dysk i Spirit mógł dokończyć swoją 90-dniową misję podstawową.
Oczywiście, po zakończeniu misji podstawowej, łazik jeszcze długo nie planował przestać działać. Z czasem zaczęły się jednak piętrzyć problemy i awarie, ale amerykańska agencja kosmiczna dzielnie sobie z nimi radziła, a czasami nawet wykorzystywała je na swoją korzyść. Przykładem jest tu sytuacja, gdy zacięło się jedno z przednich kół robota. Spirit musiał jeździć tyłem i ciągnął za sobą unieruchomione koło. W ten sposób żłobił rów w marsjańskim piasku odsłaniając to, co znajdowało się milimetry pod powierzchnią Czerwonej Planety.
@elektryk91: Spirit i Opportunity na zawsze w moim sercu.
- 71
- 296
Pierwszy lot ponad orbitę
Pierwszym obiektem, który poleciał w kosmos ponad orbitę ziemską, był radziecki satelita Łuna 1. Został wystrzelony dokładnie 65 lat temu, 2 stycznia 1959 roku i jako pierwszy obiekt stworzony ludzką ręką osiągnął drugą prędkość kosmiczną, by uciec ziemskiej grawitacji.
Najważniejszym celem sondy był lot w kierunku Księżyca i zderzenie się z jego powierzchnią. W ten sposób Łuna 1 miała umieścić na Srebrnym Globie medale z symbolami Związku Radzieckiego. Ambitne plany pokrzyżował jednak problem z naziemnym systemem kontroli lotu.
Sowieci nie chcieli oddać władzy nad rakietą automatycznym systemom, więc działania kolejnych stopni rakiety były kontrolowane poleceniami wysyłanymi radiowo z Ziemi. To się zemściło, gdy awaria sprzętu doprowadziła do zbyt późnego nadania sygnału wyłączenia trzeciego stopnia rakiety. W efekcie sonda miała zbyt dużą prędkość i minęła Księżyc w odległości blisko 6 tysięcy kilometrów, czyli więcej niż półtorej średnicy tarczy Srebrnego Globu.
Pierwszym obiektem, który poleciał w kosmos ponad orbitę ziemską, był radziecki satelita Łuna 1. Został wystrzelony dokładnie 65 lat temu, 2 stycznia 1959 roku i jako pierwszy obiekt stworzony ludzką ręką osiągnął drugą prędkość kosmiczną, by uciec ziemskiej grawitacji.
Najważniejszym celem sondy był lot w kierunku Księżyca i zderzenie się z jego powierzchnią. W ten sposób Łuna 1 miała umieścić na Srebrnym Globie medale z symbolami Związku Radzieckiego. Ambitne plany pokrzyżował jednak problem z naziemnym systemem kontroli lotu.
Sowieci nie chcieli oddać władzy nad rakietą automatycznym systemom, więc działania kolejnych stopni rakiety były kontrolowane poleceniami wysyłanymi radiowo z Ziemi. To się zemściło, gdy awaria sprzętu doprowadziła do zbyt późnego nadania sygnału wyłączenia trzeciego stopnia rakiety. W efekcie sonda miała zbyt dużą prędkość i minęła Księżyc w odległości blisko 6 tysięcy kilometrów, czyli więcej niż półtorej średnicy tarczy Srebrnego Globu.
@elektryk91: 1959 czyli ledwie 11 lat po śmierci Orvilla Wrighta z TYCH Wrightów. Ależ ten świat #!$%@?!
@NieBendePrasowac: @temokkor Podgrzany sód świeci na pomarańczowo :)
On 3 January, at a distance of 113,000 km from Earth, a large (1 kg) cloud of sodium gas was released by the spacecraft. This glowing orange trail of gas, visible over the Indian Ocean with the brightness of a sixth-magnitude star, allowed astronomers to track the spacecraft.
- 177
Wybranie członkiń "Mercury 13"
Słynne “Mercury 7” to siedmiu astronautów, którzy zostali ogłoszeni w 1959 roku i brali udział w pierwszych amerykańskich załogowych misjach kosmicznych. Nie wszyscy jednak wiedzą, że istniała też grupa “Mercury 13”. Jest to bardziej współczesna nazwa na trzynaście kobiet zakwalifikowanych 1 stycznia 1961 roku, a zatem równo 63 lata temu, do udziału w treningach astronautów.
Inicjatywę “Woman in Space Program” stworzył William Lovelace, który był w tamtych czasach dyrektorem kliniki weryfikującej kandydatów na astronautów pod względem fizycznym. Lovelace chciał udowodnić, że organizm kobiet jest tak samo zdolny do przetrwania rygorystycznego treningu jak ciała mężczyzn. Zaczął więc przeprowadzać próby wytrzymałościowe na kandydatkach, które spełniały następujące warunki: mają wykształcenie wyższe i są pilotami odrzutowców, mają 1500 przelatanych godzin lub ponad 10 lat doświadczenia, mają mniej niż 40 lat i są niższe niż 180 centymetrów.
Aż 13 kobiet spełniło te warunki i przeszło wszystkie testy sprawnościowe, którym musieli podołać mężczyźni z Siódemki Merkurego. Niestety, drzwi do zostania astronautkami były dla nich i tak zamknięte, gdyż NASA miała twardy wymóg, że w kosmos mogą polecieć tylko kwalifikowani piloci testowi, a do tej grupy osób należeli wtedy jedynie mężczyźni. Nie pomogły nawet przemowy przed kongresem zaaranżowane przez jedną z wybranych kandydatek, żonę amerykańskiego senatora.
Słynne “Mercury 7” to siedmiu astronautów, którzy zostali ogłoszeni w 1959 roku i brali udział w pierwszych amerykańskich załogowych misjach kosmicznych. Nie wszyscy jednak wiedzą, że istniała też grupa “Mercury 13”. Jest to bardziej współczesna nazwa na trzynaście kobiet zakwalifikowanych 1 stycznia 1961 roku, a zatem równo 63 lata temu, do udziału w treningach astronautów.
Inicjatywę “Woman in Space Program” stworzył William Lovelace, który był w tamtych czasach dyrektorem kliniki weryfikującej kandydatów na astronautów pod względem fizycznym. Lovelace chciał udowodnić, że organizm kobiet jest tak samo zdolny do przetrwania rygorystycznego treningu jak ciała mężczyzn. Zaczął więc przeprowadzać próby wytrzymałościowe na kandydatkach, które spełniały następujące warunki: mają wykształcenie wyższe i są pilotami odrzutowców, mają 1500 przelatanych godzin lub ponad 10 lat doświadczenia, mają mniej niż 40 lat i są niższe niż 180 centymetrów.
Aż 13 kobiet spełniło te warunki i przeszło wszystkie testy sprawnościowe, którym musieli podołać mężczyźni z Siódemki Merkurego. Niestety, drzwi do zostania astronautkami były dla nich i tak zamknięte, gdyż NASA miała twardy wymóg, że w kosmos mogą polecieć tylko kwalifikowani piloci testowi, a do tej grupy osób należeli wtedy jedynie mężczyźni. Nie pomogły nawet przemowy przed kongresem zaaranżowane przez jedną z wybranych kandydatek, żonę amerykańskiego senatora.
@elektryk91: Nie spodziewałem się że tak często będziesz coś wrzucać na tag, mam nadzieję że ciekawostki nie skończą się zbyt szybko ;-)
Lepiej aby, astronautów dobierali na podstawie ich zdolności a nie swoich przekonań. Teraz są plany, aby na Marsie stanęła kobieta.¯\(ツ)/¯ Tak po prostu wezmą najlepsza z najlepszych kandydatek bo ma *ipe. nawet jak przegra w przedbiegach z kolegami.
- 497
Noworoczny poniedziałek! Dzisiaj wyjątkowo, z ciekawostką, której założę się niewielu z was zna.
Pierwszego tygodnia, pierwszego miesiąca rozgrywki młyn wodny daje 500 złota, a nie 1000 ( ͡° ͜ʖ ͡°). O ciekawostce uświadomił mnie któregoś dnia @Noct zdziwiony tym, czemu potężny młyn błędnie ciągle rozdaje 1000.
A więc na dobry początek roku zaplusuj młyn wodny, a w nadchodzącym tygodniu otrzymasz 500 złota ( ͡° ͜ʖ
Pierwszego tygodnia, pierwszego miesiąca rozgrywki młyn wodny daje 500 złota, a nie 1000 ( ͡° ͜ʖ ͡°). O ciekawostce uświadomił mnie któregoś dnia @Noct zdziwiony tym, czemu potężny młyn błędnie ciągle rozdaje 1000.
A więc na dobry początek roku zaplusuj młyn wodny, a w nadchodzącym tygodniu otrzymasz 500 złota ( ͡° ͜ʖ
@anoysath: To już dwa lata, ale zawsze mi się miło robi :D
- 516
@Salido:
#biedronka