Amfibia na zalanym osiedlu Kozanów, Wrocław 1997. Ciężko nie powiedzieć nic o latach 90. bez powodzi w 1997 roku. Zachęcam do dzielenia się wspomnieniami z powodzi innych
U mnie powódź wyrządziła ogromne szkody, a ostatnie dwa dni powodzi wiały grozą mocno. Większość ludzi wyjeżdżała samochodami na wzgórza, woda w rzece przelewała się przez most i niosła grube drzewa jak zapałki. W nocy moja niewdzięczna rodzina kazała mi iść i spojrzeć co się
U mnie powódź wyrządziła ogromne szkody, a ostatnie dwa dni powodzi wiały grozą mocno. Większość ludzi wyjeżdżała samochodami na wzgórza, woda w rzece przelewała się przez most i niosła grube drzewa jak zapałki. W nocy moja niewdzięczna rodzina kazała mi iść i spojrzeć co się



































Do Twoich rozważań dołączam temat citu estońskiego - ani nie jestem pewny, ani aż tak bardzo mi się nie chce szukać, ale czy to nie będzie traktowane jak ryczałt ... (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
pozdro z fartem.
nie jestesmy glupi, wiemy ze ryczalt omija samorzady i nie jest to nasza wina.
próba obarczenia programistów za jeden z TYSIĄCA kolejnych sposobów w jaki PiS niszczy państwo jest żałosna.
nikt z nas też na PiS nie planuje głosować