No elo,
Ostatnie dwa tygodnie były totalnym chaosem – przeprowadzka, robota, milion rzeczy do ogarnięcia. Dieta i trening zeszły na drugi plan, a każdy dzień wyglądał jak walka o przetrwanie. 😅 Na szczęście kurz już opadł, wszystko zaczyna się normować i mogę znowu skupić się na tym, co najważniejsze – zdrowiu, formie i trzymaniu michy.
Mam parę wniosków z ostatnich tygodni:
* Unikać jak ognia przerw w liczeniu kcal. Bardzo łatwo przeradza się
Ostatnie dwa tygodnie były totalnym chaosem – przeprowadzka, robota, milion rzeczy do ogarnięcia. Dieta i trening zeszły na drugi plan, a każdy dzień wyglądał jak walka o przetrwanie. 😅 Na szczęście kurz już opadł, wszystko zaczyna się normować i mogę znowu skupić się na tym, co najważniejsze – zdrowiu, formie i trzymaniu michy.
Mam parę wniosków z ostatnich tygodni:
* Unikać jak ognia przerw w liczeniu kcal. Bardzo łatwo przeradza się






Dzień 29 za mną. Dziś krótko – byłem na mocnym masażu sportowym u fizjo (w związku z bólem pleców). Dostałem zalecenie, żeby po takim rolowaniu dać ciału odpocząć i przełożyć trening na jutro.
Micha trzymana nisko.
Suma
2 401 kcal | 182.9 g białka | 67.1 g tłuszczu | 259.8 g węglowodanów
Napisałem reklamację do dzik wk, ciekawe czy coś z tym zrobią