- ciastka Oreo o smaku pomarańcza-mango
- koreański pikantny ramen instant (w zasadzie w Korei to się nazywa remyon, ale pewnie nikogo to nie obchodzi)
- strzelające cukierki
- i ostatni fantastyczny punkt: czipsy z kaczej skóry o smaku miodowo-pikantnym - miażdżyca instant
Plusowanie do jutra godz 21:37 - zaraz po tej godzinie
źródło: comment_1608284186m43WRSS8vTcOcuXqxHzNf5.jpg
Pobierz






































30 000 km w tym roku pękło. Trasa z Sędziszowa pod Pińczów, potem na Szczekociny i znów do Sędziszowa. Okolice Pińczowa tak jak ostatnio pisałem, gdy z Cymerkiem taplaliśmy się w błocie to gnój, gnój, gnój i jeszcze raz gnój. Ta glina jest masakra kleista i twarda. Koło blokuje w moment. Jako że jeszcze miałem pełny tylny błotnik to kilka razy musiałem ściągać koło i
źródło: comment_16083663651XLqASxRnEZuq5qaqDVNuF.jpg
Pobierz@ElCidX: mój zawód to programista, który np. teraz jest w pracy choć jest weekend i będzie do 24-2 w nocy, żeby nadrobić wczorajszy dzień bycia w pracy mniej, bo po rowerze w nocy też pracowałem.
@dablju_: heh, najlepsze jest to, że to wcale nie jest tak dużo czasu. To jest mniej niż 3.5h dziennie. Czyli zostaje 4.5h na pozostałe załatwienia i odpoczynek 8h pracy, 8h spania. Tylko ja nie gram w gry, niewiele oglądam seriali, etc. Przecieka nam przez palce strasznie dużo czasu i nawet nie wiemy kiedy. Ja wybrałem "marnowanie" go na rower, inni na