Jak ja gardzę ruchem drogowym w Polsce... Ostatnio jeżdżę sobie w ten sposób, że na krajówkach ustawiam sobie tempomat na jakieś 95 km/h, GPS pokazuje mi wówczas około 91-92 km/h i tak sobie jadę. Co prawda wielu kierowców jedzie ładnie za mną, propsy, ale niestety bardzo wielu musi mnie koniecznie wyprzedzić i to nierzadko z narażeniem życia, na centymetry k---a. Wczoraj jakiś koleś w kabriolecie tak wyprzedzał, że musiałem przyhamować, bo by
pogop
pogop