Dziwne, że przez cały okres edukacji nikt nie zainteresował się u mnie potencjalnym autyzmem l albo ADHD. Ja literalnie w środku lekcji z nudów budowałem z zeszytów forty i kłóciłem się z nauczycielką "Dlaczego mam go złożyć", albo robiłem wyścigi kolorowymi zatyczkami, po torze zrobionym z przyborów z piórnika i zeszytów po blacie ławki xD

Umeraczyk











