czytam te komentarze i się śmieje :) do "własnego domu", działki itd też trzeba dojrzeć/dorosnąć. Młodzi ludzie którzy to kupują są z reguły świeżaki z pierwszą pracą, zachłyśnięci pierwszym pieniądzem, żyją szybko, chcą coś "na już" co są w stanie szybko wykończyć i mieszkać "na swoim" w przeciągu dosłownie 2óch miesięcy. Dopiero z czasem orientujesz się że coś innego od życia się oczekuje itd.
Pytanie zasadnicze: kto to kupił? Bo jeśli "inwestorzy od Midela" to spoko - nawet mi ich nie żal. Natomiast do klatki trochę brakuje, bo tutaj wiedzę balkony. Jakbyś na jakieś chrl popatrzył albo ussr to trochę tutaj lepiej to wygląda ;)
a mi sie cos takie marzy, bo spłacisz i jest Twoje, i masz gdzie wrócić, mieszkasz sam czy tam z kims i masz luz. a nie w zapchlonym pokoju ze współlokatorami. Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Dla mnie cisza spokoj i ciepło w własnym mieszkanie to marzenie
A ja lubie mieszkać w bloku, co prawda mniejszych rozmiarów noż to co na filmie ale lubie. Mieszkałem w domku 3 lata z dziewczyną i cały czas trzeba było koło tego robić. Do tego zmuła, cicho głucho, cokolwiek zrobić to trzeba było autem grzać. Kupiłem mieszkanie duże w bloku na obrzerzach miasta i jest zajebiście, lubie jak słychać ludzi i auta, do wszystkiego blisko. Każdy się pyta kiedy się buduje, kiedy kupuje
@Yuri_Yslin: Tylko, że działka w mieście swoje kosztuje - moja okolica w Krakowie ~1mln + budowa domu, a dalej jest to już skraj Krakowa gdzie bez dwóch aut w domu ciężko.¯\(ツ)/¯
W sumie za podobne pieniądze właściciele tych stłoczonych niemiłosiernie mieszkań mogli kupić małą działkę budowlaną gdzieś na wsi ze 25k m od miasta i tam sobie prawdziwy domek zbudować. Mieliby przynajmniej kawałek własnego ogródka jeszcze. Swoją drogą przykro patrzeć, że za komuny w PRLu budowali bloki na osiedlach z wielkiej płyty w rozsądny sposób, z poszanowaniem odległości jakichś, z wyznaczonymi przestrzeniami na place zabaw, na korty tenisowe, na sklepy itp. A teraz
W sumie za podobne pieniądze właściciele tych stłoczonych niemiłosiernie mieszkań mogli kupić małą działkę budowlaną gdzieś na wsi ze 25k m od miasta i tam sobie prawdziwy domek zbudować.
@Squatlifter: za 500k to akurat ciężko. W ogóle 500k za klitkę to nie są jakieś tragiczne pieniądze. Tragedia zaczyna się w Waw lub Krk, gdzie poniżej 1 mln nie ma praktycznie szans na nawet niewielkie mieszkanie trzypokojowe od dewa (licząc z
Komentarze (295)
najlepsze
Sam włąśnie kupiłem dom 30km od miasta a
Swoją drogą przykro patrzeć, że za komuny w PRLu budowali bloki na osiedlach z wielkiej płyty w rozsądny sposób, z poszanowaniem odległości jakichś, z wyznaczonymi przestrzeniami na place zabaw, na korty tenisowe, na sklepy itp. A teraz
@Squatlifter: za 500k to akurat ciężko. W ogóle 500k za klitkę to nie są jakieś tragiczne pieniądze. Tragedia zaczyna się w Waw lub Krk, gdzie poniżej 1 mln nie ma praktycznie szans na nawet niewielkie mieszkanie trzypokojowe od dewa (licząc z