Najwyższe wynagrodzenie minimalne obowiązuje w Szanghaju, gdzie wynosi 2480 CNY miesięcznie (ok. 4543 zł). Na kolejnych miejscach znajdują się Shenzhen oraz Pekin z kwotami 2200 CNY miesięcznie. Duże wynagrodzenia minimalne obowiązują także w prowincjach Guangdong, Jiangsu oraz Zhejiang, gdzie przekraczają 2000 CNY miesięcznie. Na najniższe zarobki mogą liczyć mieszkańcy wiejskich regionów Liaoning (1120 CNY, czyli ok. 2051 zł), Hunan (1130 CNY) oraz Anhui (1150 CNY).
Jak już było wspomniane. Kiedy CNY/PLN było po prawie 2 złote??? Max kosztował 0.7zł. Więc się nie pogrążaj w tej głupocie. Te wyliczenia są kompletnie z czapy.
@wujcio_dobra_rada: A do tego dodaj społeczne parcie na kupno mieszkania w cenie jak w Londynie, bez tego szanse na małżeństwo są minimalne. Kwota raty przekracza dochody obojga młodych, wiec pomagają im rodzice, w zamian za to mieszkają razem z nimi. Nie neguje, że w Chinach jest relatywnie tanio. Na Białorusi tez jest tanio i co z tego? Na poziom życia składa się znacznie więcej czynników niż zarobki podzielone na ilość
Oho, wykopowy wumao @LuckyStrike powrócił i znowu zacznie spamować. Tak na marginesie, baijiu jest tak ohydne, że wolałbym zostać abstynentem. Coś pomiędzy zmywaczem do paznokci a lakierem do mebli. A czym droższy gatunek tym gorszy, patrz Kweichou Moutai dostępny także w Polsce. Nie polecam.
A później wypad do fabryki na 16 godzin bez żadnego BHP, powrót do mieszkania 10 m², i więzienie za porównanie Xi Jinping do Kubusia Puchatka. Żyć nie umierać.
Ten kto był w Chinach ten wie, że tego po prostu nie da się pić. Chiński alkohol to jedno z najgorszych doznań smakowych w moim życiu. Druga sprawa, Chińczycy piją mniej niż my, dlatego takie sklepy to rzadkość.
@Wykop-77: Azjaci mają mniejszą odporność na alkohol. Genetyka, ich wątroby nie przetwarzaja tak sprawnie alkoholu. U nich 19% to mocny alkohol. Przeciętny Chińczyk czy Japończyk szybciej się urżnie niż przeciętny Europejczyk. Co do smaku. Alkoholicy w stadium menelstwa nie takie rzeczy piją. Denaturat, spirytus salicylowy, woda brzozowa wchodzi, to tego by nie wypili? Nie piłem chinskich wynalazków, za to trafiłem na bulgarski gin, ktory smakowal jak politura ze spirytusem.
Pan zachwycony ceną gorzały, "TO SĄ CHINY!" ( ͡°͜ʖ͡°) Tak, te same - z obozami pracy przymusowej, mordujące Ujgurów, z elektronicznymi pieniążkami z okresem ważności (o czym marzy Hołownia z Polska 2050....), z 24/7 inwigilacją obywatela i punktami za prawomyślność, albo jej brak...
To ja już wolę naszą może nie zawsze wspaniałą, ale piękną Polskę.
Komentarze (152)
najlepsze
To są chiny.
Ale 1 CNY kosztuje 0.6 zł
@Danuel:
Jak już było wspomniane. Kiedy CNY/PLN było po prawie 2 złote??? Max kosztował 0.7zł. Więc się nie pogrążaj w tej głupocie. Te wyliczenia są kompletnie z czapy.
Nie neguje, że w Chinach jest relatywnie tanio. Na Białorusi tez jest tanio i co z tego? Na poziom życia składa się znacznie więcej czynników niż zarobki podzielone na ilość
Komentarz usunięty przez moderatora
@Dominiko_: Lecimy dalej ze starą dobrą propagandą komunistycznej partii chin.
Tak na marginesie, baijiu jest tak ohydne, że wolałbym zostać abstynentem. Coś pomiędzy zmywaczem do paznokci a lakierem do mebli. A czym droższy gatunek tym gorszy, patrz Kweichou Moutai dostępny także w Polsce. Nie polecam.
A później wypad do fabryki na 16 godzin bez żadnego BHP, powrót do mieszkania 10 m², i więzienie za porównanie Xi Jinping do Kubusia Puchatka. Żyć nie umierać.
Co do smaku. Alkoholicy w stadium menelstwa nie takie rzeczy piją. Denaturat, spirytus salicylowy, woda brzozowa wchodzi, to tego by nie wypili?
Nie piłem chinskich wynalazków, za to trafiłem na bulgarski gin, ktory smakowal jak politura ze spirytusem.
Tak, te same - z obozami pracy przymusowej, mordujące Ujgurów, z elektronicznymi pieniążkami z okresem ważności (o czym marzy Hołownia z Polska 2050....), z 24/7 inwigilacją obywatela i punktami za prawomyślność, albo jej brak...
To ja już wolę naszą może nie zawsze wspaniałą, ale piękną Polskę.
Przepraszam za moje niedouczenie, o ŚWIATŁY i douczony.