Zakręcał kaloryfery, a musi płacić, jakby z nich korzystał
Zakręcenia zaworów termostatycznych przez lokatora nie zmienia faktu, że lokal jest ogrzewany z sąsiednich lokali, za co winien uiszczać opłaty.
RzeczpospolitaPRAWO z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 444
- Odpowiedz
Komentarze (444)
najlepsze
W każdym rozliczeniu jest wyszczególnione w jakim stopniu płaci się za ciepło z własnych kaloryferów a w jakim z "sąsiadów". Do tego jest zróżnicowanie uzależnione od tego gdzie mieszkanie się znajduje. Mieszkania skrajne (szczytowe, lub ostatnie piętra) mają inny ten podział od mieszkań środkowych z przyczyn oczywistych.
No ale jak się do szkoły nie chodziło to się pisze bzdurne pozwy sądowe i przegrywa.
W bloku obok udało się z podzielników zrezygnować... w moim średnia wieku jest zbyt wysoka... i c--j mieszkania niedogrzane, grzyby na elewacji i mega rachunki u osób młodych z dziećmi... sąsiadka lubi chłodniej a jak jej zimno to sobie pod
Place co miesiąc stała stawkę za ogrzewanie mieszkania. Płatne z góry co miesiąc.
Mogę sobie regulować moc ale mamy jeszcze zainstalowany termostat główny, po to aby nie grzało pełna mocą jak na zewnątrz jest 15 stopni.
Taki sposób daje nam wiele korzyści. Co sezon grzewczy mam zwrot w wysokości jednego miesiąca opłat za mieszkanie.
Dodam jeszcze, że budynek
Jest nawet gorzej. W przypadku elektronicznych podzielników jeśli gradient temperatur jest za niski pomiędzy przednim a tylnim czujnikiem (mierzącym odpowiednio temp. mieszkania i temp.grzejnika) to urządzenie przełącza sie na tryb jednoczujnikowy ("antyzłodziejski") i nalicza punkty wg arbitralnego współczynnika.
Co to oznacza? ano jeśli macie kaloryfer zasłonięty maskownicą kanapą albo zasłoną okienną to podzielnik naliczy wam karne punkty, niezależnie od temperatury w reszcie mieszkania.
@poznaniak: Polak potrafi. Jeden przed sezonem zanosił ładnie opakowane grzejniki z podzielnikami do piwnicy, a zakładał inne. Po sezonie - ale przed odczytem - podmieniał z powrotem.
Inny zainstalował sobie "ozdoby" na rurach doprowadzających ciepło do grzejnika. Ozdoba była wykonana z aluminium i była znacznie większym i lepszym radiatorem od samego grzejnika...
Jeszcze inny oklejał stretchem parowniki.
Gdy zima jest ciepła ta opłata stanowi większą część rachunku (bo zużycie jest niewielkie i zostaje jedynie dość wysoka stała opłata).
Tak, że wszelkie podzielniki to i tak jest fikcja póki nie zmieni się źródła ciepła na takie w którym opłata zależy od faktycznego zużycia.
Można obniżyć rachunki z góry zamawiając mniej ciepła (wspólnoty z reguły zamawiając ciepło liczą, że całą zimę będzie -20 na zewnątrz a w mieszkaniach ludzie będą grzali do +30), później okazuje się że nie zużywają nawet 10% tego co zamówili bo raz, że nie ma tak dużych mrozów przez całą zimę a dwa, że ludzie oszczędzają.
I tutaj trafiłeś w sedno. Potwierdzam są tacy zarządcy.
I jako bonus.
Placilesz 100zl/miesiecznie. Dostales 300 zl niedoplaty.
W nastepnym roku placisz juz 150zl/miesiecznie, i cieszysz sie jak glupi, ze tylko 150 zl niedoplaty.
Policz calkowite roczne koszty, a nie operuj na doplatach z d--y.
Dopiero podzielnik w budynkach, w których jest jedno przyłącze do mieszkania (nowe budownictwo) faktycznie mierzy dostarczane ciepło.
Poza tym te na kaloryferach jest tak łatwo oszukać, że głowa mała...
To był nowy blok. W starszych trudno jest to zrealizować. Trzeba by przebudować całą instalację.