Rowerzystka zderzyła się z psem i złamała kręgosłup. Świadek nie wezwał pomocy

"Najpierw myślałam, że prawdopodobnie żebra przebiły mi płuca. Prosiłam tego pana, żeby zadzwonił na pogotowie i powiedział gdzie jestem, aby ktoś mnie znalazł. Pan starał się uspokoić psa, który utykał i powiedział mi, że mam się zamknąć i sp…, bo jestem histeryczką. Zabrał psa i odjechał"

- #
- #
- #
- #
- #
- 420
- Odpowiedz






Komentarze (420)
najlepsze
Stawiam na jakąś niedokładność aplikacji. Mnie się czasami zdarza odnotować na aplikacji maksymalną prędkość rzędu 100km/h i więcej. Fizycznie w takim terenie takie czasy są niewykonalne, no chyba że o 3 nad ranem.
Komentarz usunięty przez moderatora