Wpis z mikrobloga

W 2016 r., przejeżdżając przez jedną z mazowieckich wsi, w oddali dostrzegłem resztki dawnego gospodarstwa. Już na pierwszy rzut oka było widać, że od wielu lat nikt tu nie mieszka.
Dach jeszcze się jakoś trzymał, a na szczątkach ogrodzenia wisiał stary, zardzewiały łańcuch z kłódką. W środku stały drewniane meble, mocno nadgryzione zębem czasu. W ich zakamarkach można było znaleźć pozostałości codziennych przedmiotów.

W zeszłym roku próbowałem odnaleźć to miejsce...
Po ośmiu latach od mojej pierwszej wizyty w tym miejscu postanowiłem, że odnajdę to gospodarstwo i sprawdzę, czy ono jeszcze istnieje. Byłem ciekaw, jak wyglądało po tych wszystkich latach. Wydawało mi się, że pamiętam, jak tam trafić. Mniej więcej wiedziałem, gdzie położony był ten dom, ale to "mniej więcej", to było za mało na jego odnalezienie.
To były czasy, gdy jeszcze nie zapisywałem sobie lokalizacji miejsc, które odwiedziłem. Kręciłem się po okolicy, odtwarzając w głowie trasę, którą wtedy pokonałem. Niestety nie udało mi się go odnaleźć, tego dnia musiałem odpuścić, szkoda, bo liczyłem, że zrobię zdjęcia tego domu po tych kilku latach…

W tym roku się udało!
W listopadzie, jadąc z Gdańska do Warszawy, postanowiłem ponownie spróbować odnaleźć to gospodarstwo. Zjechałem z głównej trasy i skierowałem się w rejon, gdzie mniej więcej mogło się znajdować. Pomógł mi w tym jeden szczegół, który uchwyciłem na zdjęciach z 2016 r. Był to fragment bariery energochłonnej przy drodze, którą widać za drewnianym wychodkiem.
Nawet nie jesteście sobie w stanie wyobrazić, jaka była moja radość, gdy przejeżdżając tamtędy, dostrzegłem w głębi lasu znajomy fragment tego dawnego gospodarstwa. Zrobiłem tam kilka nowych zdjęć, żeby zachować tę chwilę i porównać, jak zmieniło się to opuszczone gospodarstwo przez prawie dekadę.
Niesamowitym znaleziskiem okazał się duży słoik, być może nałożony na metalowy słupek przez byłego właściciela. Sfotografowałem go jeszcze w 2016 r. i do dziś, mimo upływu lat, wciąż stoi w całości dokładnie tam, gdzie go wtedy znalazłem.
Odwiedzenie tego miejsca po tylu latach było naprawdę ciekawym doświadczeniem. Cieszę się, że w końcu udało mi się tu trafić, ta niedokończona sprawa nie dawała mi spokoju od dawna.

Link do znaleziska tradycyjnie znajduje się Tutaj

Zainteresowanych moimi znaleziskami wołam w komentarzach.

Zapraszam do obserwowania mojego tagu #szaryburekfoto pod którym wrzucam zdjęcia z miejsc opuszczonych.

#fotografia #opuszczone #ciekawostki #historia #podrozujzwykopem
nightmeen - W 2016 r., przejeżdżając przez jedną z mazowieckich wsi, w oddali dostrze...

źródło: DSC_0309

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • Doceń