Wpis z mikrobloga

@model_trzy_zmianowy: Ja pracowałem kiedyś z takimi debilami że zasuwali i jeszcze dobierali sobie zadania do Spintu że roboty mieli pod korek xD i picie kawy non stop. Manager aż klaskał uszami z radości. Dobrze że już nie pracuje w tej kontraktornii.
  • Odpowiedz
@Ksiega_dusz: nie znoszę takich ludzi. Oni są nie tylko w korpo, w gastronomii też się zdarzają. Głównie młodzi ambitni z nadpodażą niezagospodarowanej energii. Czytać niżej można, na własną odpowiedzialność:

Jedna z dziewczyn robiła wszystko dookoła i jeszcze robiła problemy jak czegoś nie dorabiasz dodatkowo. Potem dostawaliśmy więcej zadań od szefa, bo on chciał żeby mu się to jego gastro same robiło.
Dodatkowo nie mówił jak zrobić coś, bo mu pomysł ukradniemy.

Oczywiście biznesik
  • Odpowiedz
@Ksiega_dusz: najwiecej jest takich w kontraktorniach, pojdzie taki na miesiac na laweczke odpocznie to potem robota mu sie pali w łapach xD obserwowalem takiego nowego u mnie w robocie to chłop mimo, że na onboardingu to tak klepał te taski, że ja musialbym chyba robic w systemie 4 razy po 3 godziny z przerwami przez cały dzien
  • Odpowiedz
  • 1
@model_trzy_zmianowy: Ale dlaczego tak jest? Bo dawniej Kamilki brały po 4 x średnia krajowa wypłaty i pracowali na zasadzie "dowiozę to będzie".
W branży kiedy praktycznie 80% projektów nie wychodzi, a praktycznie żaden task nie jest zrobiony w harmonogramie, trzeba było zatrudnić osoby, które pilnują, aby Kamilek był zajęty. Jak śmieciarze śmieci nie odbiorą to za chwilę będą skargi.
  • Odpowiedz