niestety zostałem mieszkańcem w patodeweloperce i chciałem podpytać czy mogę coś zrobić z chamskim sąsiadem który widzi tylko czubek własnego nosa ale od początku:
Na osiedlu jest bardzo mało miejsc parkingowych, nie było też możliwości żeby je wykupić. Dookoła bloków wszystkie parkingi są płatne. Z sąsiadem problem polega na tym, że jest właścicielem knajpki a pod blokiem urządził sobie przechowalnie na swoje seicento. Jeden samochód problemem nie jest ale do tego dochodzi jego prywatna fura oraz jego żony xD Samochodem nie jeździ wcale, stoi już prawie 3 miesiące a ono zaczyna wrastać. Rozmowa z nim nie przynosi żadnego skutku, twierdzi że może tam parkować i nic mu za to nie zrobimy. Chcemy rozwiązać to w miarę pokojowy sposób, póki co bez niszczenia opinii na Google, chociaż wśród sąsiadów coraz częściej taki pomysł się pojawia. Czy możemy coś z tym zrobić? Parking znajduje się w strefie zamieszkania.
@poruczniksasznix: nic, miejsca są wspólne i ktoś może postawić nawet i 20 samochodów. Jedyne co możecie zrobić, to przepchnąć we wspólnocie uchwałę, która wprowadzi konieczność korzystania z identyfikatorów parkingowych oraz ograniczycie ich ilość do np. jednego na mieszkanie.
@poruczniksasznix: Ale skąd my mamy wiedzieć, jaki masz regulamin parkingu na tym premium osiedlu? Mogą być zapisu o ilości aut na mieszkanie. Może być zakaz trzymania więcej 1 auta na cele firmowe. Cholera wie.
Uchwała wspólnoty o numerach rejestracyjnych i limitach na mieszkanie - to jest sensowne rozwiązanie.
W przeciwnym razie, chłop może sobie parkować, gdzie chce i nic wam do tego. Było kupić sobie mieszkanie z prywatnym parkingiem za
@poruczniksasznix: aby nie było na ciebie to zatrudnij jakiegoś łebka aby rozlał pod autem litr oleju rzepakowego. Zadzwoń na paly że wrak przecieka i zatruwa srodowisko to go odholują
@poruczniksasznix: powinno zadziałać. Niech ktoś rozleje plamę, później donosik na SM lub polizję i sam się przekonaj. Raz tak zrobiłem i zadziałało, ale to był widoczny wrak, z rozbitymi światłami. W tym przypadku mogą chcieć uprzednio skontaktować się z właścicielem.
niestety zostałem mieszkańcem w patodeweloperce i chciałem podpytać czy mogę coś zrobić z chamskim sąsiadem który widzi tylko czubek własnego nosa ale od początku:
Na osiedlu jest bardzo mało miejsc parkingowych, nie było też możliwości żeby je wykupić. Dookoła bloków wszystkie parkingi są płatne. Z sąsiadem problem polega na tym, że jest właścicielem knajpki a pod blokiem urządził sobie przechowalnie na swoje seicento. Jeden samochód problemem nie jest ale do tego dochodzi jego prywatna fura oraz jego żony xD Samochodem nie jeździ wcale, stoi już prawie 3 miesiące a ono zaczyna wrastać. Rozmowa z nim nie przynosi żadnego skutku, twierdzi że może tam parkować i nic mu za to nie zrobimy. Chcemy rozwiązać to w miarę pokojowy sposób, póki co bez niszczenia opinii na Google, chociaż wśród sąsiadów coraz częściej taki pomysł się pojawia. Czy możemy coś z tym zrobić? Parking znajduje się w strefie zamieszkania.
#samochodoza #parkowanie #parking #konfitura
Uchwała wspólnoty o numerach rejestracyjnych i limitach na mieszkanie - to jest sensowne rozwiązanie.
W przeciwnym razie, chłop może sobie parkować, gdzie chce i nic wam do tego. Było kupić sobie mieszkanie z prywatnym parkingiem za