Wpis z mikrobloga

#perfumy

Dałem się nabrać na Vulcan Feu, ależ to k---i oudem. Jakbym nie przeczytał, że zapach powinien mieć w sobie mango za cholerę bym tego nie wyczuł. Koniec z klonami.
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@perfumowyswir: Tak to właśnie jest ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Niektórzy wciąż próbują sobie wmawiać, że Khamrah to 1:1 Angel’s Share, Armaf CDNIM z tym charakterystycznym, „kiblowym” otwarciem to Aventus, Turathi Blue jest tym samym co Tygar, a Aqua Dubai w 100% oddaje Imagination.
Jedyny arab­ski zapach, który moim zdaniem faktycznie daje radę, to Liquid Brown – jako zamiennik Althaïra.
  • Odpowiedz
  • 0
@Gontareek: wiesz, God of Fire niby tak też powinien pachnieć (oud i odrobina mango), ale w reviews napaliłem się na orzeźwiające mango w otwarciu, a go absolutnie nie ma. I maceracja nic nie da, bo na pudełku widzę, że to już starszy batch.
  • Odpowiedz