- Nigdy nie miałeś subskrypcji Netflixa, Spotify ani innych serwisów streamingowych - Nigdy nie miałeś Tik-Toka, ani nie przeglądałeś żadnych rolek itp. - Nigdy nie zjadłeś dubajskiego pączka z ej aj
@LeVr Tylko prawilne CDA za 24 zł netflixa miałem jakiś czas ale zbyt lewacki, tiktoków żadnych nie oglądam i dubajskich gówien nie jem, szorty na YouTubie niestety oglądam( ͡°ʖ̯͡°)
@LeVr: Miałem netflixa za 1zł na chwilę jak chciałem sprawdzić, i miałem amazon na pół roku bo dawali za darmo to skorzystałem i przy okazji sprawdziłem. Nie korzystam z tych serwisów i nie mam ogólnie żadnej subskrypcji.
Nie miałem tik toka, wchodziłem na tą stronę ale nie wiem o co w tym chodzi.
ostatniego zdania nie rozumiem. nie wiem co to jest dubajski pączek z ai.. co że sztuczna inteligencja
@music_has_the_right_to_children: to jest bardzo dobre porównanie. Przed Spotify istniały lepsze sposoby na szukanie muzyki, które wcale nie wymagały abonamentu
@Rustyyyy: ale w tym rzecz, że ja nie chcę szukać muzyki - chcę za koszt głupich 30 zł mieć dostęp do praktycznie wszystkich albumów jakie wyjdą, nawet dzisiaj. W dobrej jakości, w jednym miejscu. Płacę za wygodę, bo muzyka to jedno z moich głównych hobby. Do tego YT gdy chcę obejrzeć jakiś ciekawy bootleg z koncertu live lub wywiad i mam wszystko czego potrzeba. Ps. Jeszcze tak a propo Twojego
@Rustyyyy: Trochę bez sensu. Szkoda Ci 30 zł na miesięczny abonament a tymczasem chcesz kupować fizyczne nośniki seriali, których jeszcze nie oglądałeś więc nie wiesz nawet czy Ci podejdą (abstrahując, że część starych seriali czy filmów nie dostaniesz w tej formie). W kinie puszczają tylko nowe produkcje, a cena jednego biletu przekracza na ogół miesięczny koszt dostępu do platformy streamingowej. I nawet choćbym chciał pochwalić takie oldschoolowe podejście i płacenie
@music_has_the_right_to_children: Tak, szkoda mi 30 pln za dostęp do aplikacji w której jest mniej utworów niż na YouTube. Nie rozumiem jak można płacić za coś co jest na YT za darmo i pomimo tego że jest za darmo, jest tam więcej contentu,
I nie ważne nawet jakiego typu muzyki szukam czy jest to coś nowego czy starego, na Spoti zawsze brakuje jakiegoś albumu czy pojedynczych utworów.
@Rustyyyy *twórcom YT nie jest za darmo, YT Premium kosztuje 30 zł/mc a jeśli nie przeszkadzają Ci reklamy na YT to Spotify też oferuje darmowe konto z reklamami. Także ja płacę kilkadziesiąt złotych za to co najcenniejsze czyli własną wygodę i dostęp do tysięcy filmów serialów i albumów - a Ty bawisz się torrentami, szukasz fizycznych kopii czy tracisz czas w salach kinowych. Ja swoją muzykę mam skatalogowaną i gotową do
@music_has_the_right_to_children: Jakie YT premium? Ablock wystarczy, Spoti jest bardziej wybredne i skrypty blokujące reklamy bywają wybredne.
Plus nie wiem o jakiej wygodzie mowa, zainstalowanie adblocka czy pobranie muzyki z internetu wymaga mniejszej ilości kliknięć niż przepisywanie numerów karty kredytowej. Czy zastanawianie się gdzie dany film będzie za miesiąc, a po znalezieniu platformy która go kupiła, znowu przepisywać numery karty płatniczej.
@Rustyyyy tak z ciekawości sprawdziłem jak to faktycznie jest z dostępnością pełnej dyskografii na YT. Dla przykładu - Norah Jones - są jakieś pojedyncze albumy, rolki czy nagrania koncertów - brak jednak głównych albumów. Tzn są, wrzucone na dziko kilkanaście lat temu przez jakieś randomowe konta, więc w każdej chwili mogą zniknąć i ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Biosphere, Mr.Oizo - pojedyncze albumy, brak nawet konta twórcy. Jeden z głośniejszych albumów elektronicznych
- Nigdy nie miałeś subskrypcji Netflixa, Spotify ani innych serwisów streamingowych
- Nigdy nie miałeś Tik-Toka, ani nie przeglądałeś żadnych rolek itp.
- Nigdy nie zjadłeś dubajskiego pączka z ej aj
#heheszki
źródło: obraz_2025-12-10_134642105
PobierzNie miałem problemów z wycofaniem filmu z Netflix nie miałem problemów z rosnącymi
ratami kredytu konsumenckiego
Nie miałem problemu z niespełnieniem wymagań Windows 11, updatem nie pozwalającym na używanie komputera
Gdzieś muszę słuchać muzyki (ಠ‸ಠ)
Tylko prawilne CDA za 24 zł netflixa miałem jakiś czas ale zbyt lewacki, tiktoków żadnych nie oglądam i dubajskich gówien nie jem, szorty na YouTubie niestety oglądam( ͡° ʖ̯ ͡°)
czuję się nieironicznie lepszy od osób, które zajmują się takimi rzeczami xdd
Nie korzystam z tych serwisów i nie mam ogólnie żadnej subskrypcji.
Nie miałem tik toka, wchodziłem na tą stronę ale nie wiem o co w tym chodzi.
ostatniego zdania nie rozumiem. nie wiem co to jest dubajski pączek z ai.. co że sztuczna inteligencja
Przed Spotify istniały lepsze sposoby na szukanie muzyki, które wcale nie wymagały abonamentu
Do tego YT gdy chcę obejrzeć jakiś ciekawy bootleg z koncertu live lub wywiad i mam wszystko czego potrzeba.
Ps. Jeszcze tak a propo Twojego
I nawet choćbym chciał pochwalić takie oldschoolowe podejście i płacenie
Nie rozumiem jak można płacić za coś co jest na YT za darmo i pomimo tego że jest za darmo, jest tam więcej contentu,
I nie ważne nawet jakiego typu muzyki szukam czy jest to coś nowego czy starego, na Spoti zawsze brakuje jakiegoś albumu czy pojedynczych utworów.
Zbieranie fizycznych kopii wzięło
YT nie jest za darmo, YT Premium kosztuje 30 zł/mc a jeśli nie przeszkadzają Ci reklamy na YT to Spotify też oferuje darmowe konto z reklamami.
Także ja płacę kilkadziesiąt złotych za to co najcenniejsze czyli własną wygodę i dostęp do tysięcy filmów serialów i albumów - a Ty bawisz się torrentami, szukasz fizycznych kopii czy tracisz czas w salach kinowych. Ja swoją muzykę mam skatalogowaną i gotową do
Plus nie wiem o jakiej wygodzie mowa, zainstalowanie adblocka czy pobranie muzyki z internetu wymaga mniejszej ilości kliknięć niż przepisywanie numerów karty kredytowej. Czy zastanawianie się gdzie dany film będzie za miesiąc, a po znalezieniu platformy która go kupiła, znowu przepisywać numery karty płatniczej.
To nazywasz wygodą?
Aha i jak pojedziesz do innego kraju
Dla przykładu - Norah Jones - są jakieś pojedyncze albumy, rolki czy nagrania koncertów - brak jednak głównych albumów. Tzn są, wrzucone na dziko kilkanaście lat temu przez jakieś randomowe konta, więc w każdej chwili mogą zniknąć i ich jakość pozostawia wiele do życzenia.
Biosphere, Mr.Oizo - pojedyncze albumy, brak nawet konta twórcy.
Jeden z głośniejszych albumów elektronicznych