Wpis z mikrobloga

@Gh0st: Bez sensu. Cała Lalka to opowieść o walce tracącej swój odwiecznie uprzywilejowany status arystokracji na rzecz wypychającej ją z piedestału w czasach dynamicznej rewolucji przemysłowej burżuazji, de facto jeszcze gorszym mendom niż ci pierwsi, choć fakt, Wokulski nie był tu wzorcowym, negatywnym przedstawicielem, ale jednak należał do tej klasy społecznej. Łęcka zachowywała się tu co do zasady zaskakująco godnie jak na babę, ale też z drugiej strony zawodnik jej
  • Odpowiedz
@Gh0st mimo wszystko Wokulski nie był taki ostatni w kwestii interesów. Nie zadowolił się spadkiem, tylko pojechał na tereny objęte wojną i pomnozyl majątek. Wiadomo, łatwiej z miliona zrobic kolejny, niż z niczego pierwszy milion, ale jednak.
  • Odpowiedz
@Gh0st: Do usług ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@wunderkapsznik Zoba, jesteś synem jedynakiem starego, arystokratycznego rodu w czasach, w których to już nie tacy jak twoi przodkowie decydują o tym jak sprawy mają wyglądać, bo zmiany społeczne spowodowały, że pojawiał się nowa grupa, która jeszcze wczoraj nie umiała czytać, "na chleb mówiła bep, a na muchy tapty", a dziś przychodzą do twojego starego i mówią "panie
  • Odpowiedz
@niecodziennyszczon właśnie nie do końca powiedziałbym, że ona miała świadomość końca rodu.
Ten etos, o którym mówisz, to raczej w tamtych czasach już była karykatura, a nie kierowanie się honorem. Powiedziałbym nawet, że to Wokulski bardziej reprezentował te wartości, bo walczył o to, żeby wejść w te wyższe, idealizowane przez niego sfery. Łęcka z kolei doiła ojca i adoratorów, bo wiedziała, że nic innego jej nie pozostało, a jej odmowa nie
  • Odpowiedz
Ten etos, o którym mówisz, to raczej w tamtych czasach już była karykatura, a nie kierowanie się honorem.


@wunderkapsznik: Ten etos to zawsze była karykatura, a nie tylko pod koniec XIX wieku, ale to nic nie zmienia. Nawet dziś masz takie podejście w różnych mniejszy, czy większych społecznościach, czy to podyktowane kulturowo, klasowo, etnicznie, geografizmie itd. No jest to niby podłe i szowinistyczne, niby wszyscy jesteśmy równi jako ludzie itd.,
  • Odpowiedz
@Gh0st: ogólnie ta książka to zwykła telenowela i zmuszanie współczesnej młodzieży do czytania tego gówna to jest zbrodnia.
  • Odpowiedz
@niecodziennyszczon tak, na pewno chodziło tutaj o taką ostateczną obronę wieloletniej tradycji. Warto jednak pamiętać, że zwyczaje i obyczaje różnią się na inwazyjne i nieinwazyjne. Podałeś jako przykład pogrzeb monarchy, można do tego nawet w ogóle dodać całą instytucję monarszą. Może i nie da się już określić jej jako przydatną politycznie, ale sedno tkwi w wizerunku, rozpoznawalności, a co za tym idzie, też pieniądzach. To nie jest coś, co przeszkadza w
  • Odpowiedz