Wpis z mikrobloga

Moja przygoda z inwestowaniem zaczęła się przypadkiem pod koniec czerwca 2025. Dotychczas byłem pod wpływem teorii Krzysztofa Karonia, który głosił jakoby cały rynek kapitałowy to spekulacja i manipulacja przez wielkich graczy. Miałem myślenie, że giełda to morze w którym rekiny zawsze pozjadają płotki, nigdy odwrotnie.

Każdy gadał o inwestowaniu, XTB było wszędzie na YT.
A to kupię sobie jakieś ETF za parę złotych i zobaczymy co się stanie.
Wpadłem w ciągłe śledzenie, dopłacałem coraz więcej. Sporo się nauczyłem, od laika do takiego gościa co wie już gdzie klikać po portalu brokera.

Wiedziałem, że CFD to syf - kolega mnie ostrzegł, bo kupiłem Ethereum za jakieś grosze. Sprzedałem i już nie zaglądałem w te rejony.
Trzymałem się z dala od kontraktów do czasu aż mi się nudziło, a inwestycje raz rosły, a raz spadały. Potrzebowałem boosta portfela.
Kliknąłem sobie CFD Gold 0.03 lota. K---a serio? Tak łatwo można uprawiać scalping! Kliknięcie i cyk dolar, kliknięcie i cyk dolar, oj strata, ale na stratę pięc kolejnych zakładów wpadało na plus.

Przyszedł czas, że jak jebnąć, to lepiej raz, a porządnie, a nie pierdzieć po kawałku. Zacząłem walić po 10k USD na zakład. To był szok jak trafiałem i miałem dosłownie po kilku sekundach +400 USD na zielono! Kosmos!

Po serii zwycięstw nadeszło pierwsze potknięcie. -100 USD, po chwili -300 USD, szok. Grałem dalej, Stop Loss nie ustawiałem bo - po co... teraz to mi już wszystko jedno, na pewno odbije. Wywaliło mnie z butów na -900 USD.

Posprzedawałem wszystkie moje "długoterminowe" inwestycje w przypływie gniewu i furii - chciałem się odegrać za wszelką cenę.
Zacząłem grać już vabank - bo co mi tam. Nie spałem po nocach, stres, oglądanie wykresu non stop. Problemy w pracy - bo wykres.
Jak na złoto ustawiłem shorta na 4070$, a poszło w górę jak szalone - zaakceptowałem stratę i wyszedłem.

Minęło 3 dni. 3 pieprzone dni zaledwie i zrobiłem przelew powrotny do brokera.
Zacząłem ostatni taniec. Albo się odegram ale skończę z niczym. W końcu The winners take it all, a złoto już będzie tylko rosnąć, no żadne shorty nie wchodziły, walić to.

Trafiłem na korektę, wywaliło mnie na margin callu.
Przysięgam przed Wami, że już tego nie tknę. Skończyło się finalnie na tym 10k USD. Aż cud, że tylko tyle.
Wrzuciłem wszystko co mi zostało na ETF Treasury Bond i tyle.
Przestrzegam zatem, dźwignia jest bezwzględna.

#gielda #cfd #idiota
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rolling_stone_with_no_hope droga lekcja, ale być może uratowała cię przed jeszcze droższymi konsekwencjami w przyszłości

Darem od losu jest jak człowiek dostanie po łbie od razu i od razu poczuje bezradność i stratę. Jakbyś pierw zarobił 10k USD, nabrał przekonań o swojej zajebistosci, łatwych pieniądzach, infinite money glitch, to możliwe że nie dość że wyzerowałbyś kapitał, to skończył jeszcze z kredytem na 50k.

Takze dziękuj Bogu czy komukolwiek i nie ruszaj kontraktów,
  • Odpowiedz
@rolling_stone_with_no_hope: p-----l to Miras. Ja jestem w podobnej sytuacji tylko mam zasadę że mogę operować tylko pieniędzmi zarobionymi z inwestycji- nie z pracy własnych rąk. Mimo to znam to uczucie, zwłaszcza jak ktoś wrzuca ss jak przytulił z shorta czy longa dwie średnie krajowe w ileś godzin.
Dostałeś kubeł zimnej wody i niech to będzie punkt zwrotny bratku.

Spekulacja ≠ inwestowanie

Inwestycje jak najbardziej tak ale cfd potrafi wywieźć bo
  • Odpowiedz
@rolling_stone_with_no_hope: weź ten dar od losu który zrodzi opamiętanie i nie zmarnuj go. Zapłaciłeś 10k$ za lekcję której nie da się przeczytać, tylko trzeba przeżyć.
Może ta skłonność do hazardu by Cię zrujnowała w przyszłości gdyby nie ta sytuacja. Znam ludzi którzy stracili majątek, mieszkania, spadek na głupich stronach internetowych. Lewarowany trading to to samo w innym opakowaniu. Też mam taką skłonność ale na szczęście problemy ze stresem mnie wyleczyły
  • Odpowiedz
@rolling_stone_with_no_hope: Na giełdzie nikt nie ma racji ani przewagi. Analiza techniczna ma tyle samo sensu co czytanie sprawozdań finansowych bo i tak wszystko jest już w cenie. Jedyne co się liczy to statystyka, są duzi gracze którzy manipulują ceną pod siebie ale to margines, zazwyczaj jest jak mówi zasada: "newsy nie ruszają ceny tylko przyspieszają to co i tak by nadeszło" - czyli zwiększa to ruchliwość ceny. Jeśli już tradujesz
  • Odpowiedz
Analiza techniczna ma tyle samo sensu co czytanie sprawozdań finansowych bo i tak wszystko jest już w cenie.


@Bejro: Wszystko jest w cenie.
Nawet nie zadawaj tego pytania. Odpowiedź brzmi: tak, jest to już w cenie. Myślisz, że Amazon pobije kolejne wyniki? Jest już w cenie. Pracujesz w drive thru dla Mickey D's i dowiedziałeś się, że hamburgery są zrobione z ludzkiego mięsa? Jest to już w cenie. Myślisz, że
  • Odpowiedz
@rolling_stone_with_no_hope: z ciekawości, czy masz stwierdzone albo podejrzewane ADHD? Albo jakieś uzależnienia?

Okiełznanie emocji na giełdzie jest trudne, ale to co piszesz jest dla mnie kompletnie obce. W niecałe 4 miesiące przypadkiem wszedłeś w cfd na Ethereum, potem nie ruszałeś, po jakimś czasie jednak dałeś się skusić małymi pozycjami (zrobiłeś kilkanaście /dziesiąt trejdów) potem dużymi? W międzyczasie zdążyłeś kupić pozycje długoterminowe? Wtf?!

Kurde, ja przez kilka miesięcy czytałem o giełdzie
  • Odpowiedz